Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 22 października 2007, 13:25

autor: Artur Falkowski

Project Gotham Racing 4 - recenzja gry - Strona 5

PGR 4 jest niezwykle rozbudowaną produkcją, w którą można zagrywać się długimi godzinami. Twórcy postarali się o zapewnienie sporej liczby wyzwań dla graczy w dziesięciu porozrzucanych po całym świecie lokacjach.

Skoro już jesteśmy przy oprawie graficznej: jak zwykle w produkcjach Bizarre stoi ona na wysokim poziomie. Nie wyznacza jednak nowych standardów, jeżeli chodzi o możliwości X360. Mimo wszystko modele pojazdów wyglądają bardzo dobrze, świetnie animowani są motocykliści, a wnętrza samochodów oddano z należytą pieczołowitością. Z otoczeniem bywa już gorzej, choć i tak wygląda znakomicie. Problemem jest natomiast tu i ówdzie widoczny aliasing. Warto jeszcze wspomnieć o modelu zniszczeń, który sprowadza się w zasadzie do „artystycznych upiększeń” naszych pojazdów o gustowne rysy, zbite lusterka i – o zgrozo – wybite tylne szyby.

W trakcie zabawy towarzyszą nam dobrze oddane odgłosy pracy silnika oraz muzyka, na którą składają się utwory z rozmaitych gatunków, począwszy od obowiązkowej elektroniki, poprzez hip-hop, muzykę poważną, a na ostrzejszych rockowych kawałkach skończywszy. Część utworów wpada w ucho i zagrzewa do walki. Niestety większość dość kiepsko współgra z przedstawionymi na ekranie wydarzeniami. Nie powiem jednak, by bicie rekordu prędkości na torze testowym Michelin przy wtórze Wagnera było nieciekawym przeżyciem.

Możemy popisywać się w trakcie jazdy, robić sobie fotki i chwalić się w sieci, jaki z nas chojrak.

PGR 4 jest niezwykle rozbudowaną produkcją, w którą można zagrywać się długimi godzinami. Twórcy postarali się o zapewnienie sporej liczby wyzwań dla graczy w dziesięciu porozrzucanych po całym świecie lokacjach (Las Vegas, Quebec, Nowy Jork, Londyn, Sankt Petersburg, Szanghaj, Tokio, Makau oraz wspomniane już tory Nürburgringi Michelin). Każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie. Począwszy od krętych i wąskich uliczek Quebeku, a na profesjonalnych torach wyścigowych skończywszy. Dodajmy do tego rozbudowaną karierę, tryb Arcade oraz, co w ostatnich czasach nabiera coraz większego znaczenia, tryb multiplayer online. Ponadto w grze wprowadzono możliwość nagrywania wyścigów i publikowania ich w internecie. Do tego dodajmy prostą zabawę w fotografa, której wynikami możemy pochwalić się przed posiadającymi grę znajomymi za pomocą serwisu społecznościowego PGR Nations, czy też wieszając je na ścianach wirtualnych garaży, a uzyskamy prawdziwie obfitą ucztę dla miłośników wyścigów. A kiedy już zmęczeni samochodami i motorami zapragniemy odmiany, zawsze pozostaje stojący w kącie garażu automat z grą Geometry Wars: Waves, zdecydowanie trudniejszą od znanej z PGR3 i Xbox LIVE Arcade poprzedniczki.

Artur „Metatron” Falkowski

PLUSY

  • Świetna oprawa graficzna;
  • Bogactwo możliwości rozgrywki;
  • Zmienne warunki pogodowe;
  • Wyważony model jazdy;
  • Motory.

MINUSY

  • Brak bezpośredniego dostępu do ukończonych wyścigów w trybie kariery;
  • Nieprzemyślany system medali w trybie Arcade;
  • Tryb „Arkady” i inne potknięcia w polonizacji.