Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 21 września 2007, 10:59

autor: Łukasz Gajewski

Medieval II: Total War - Królestwa - recenzja gry - Strona 4

Tym razem CA przeszło samo siebie. Dostaliśmy cztery rozbudowane kampanie, z których każda działa jak samodzielna w pełni rozwinięta gra. W każdej mamy nowe oddziały, strony konfliktu, mapy i, co cieszy, kilka unikalnych zasad rozgrywki.

W grze pojawiło się również wiele mniejszych i większych usprawnień dotyczących całej rozgrywki – takich jak możliwość oblewania szturmujących bramy wrogów wrzącym olejem czy przydatna możliwość spowolniania czasu podczas bitew (do 10 razy).

Niestety, o ile zarówno do liczby jak i jakości nowych elementów rozgrywki nie można zgłaszać zastrzeżeń, Królestwa nie są jednak pozbawione szeregu dość irytujących wad.

Po pierwsze największa bolączka serii, a więc relatywnie słaba SI wciąż nie radzi sobie w wielu sytuacjach, w jakich postawi ją grający agresywnie gracz – co szczególnie widoczne jest podczas oblężeń. Jest to wada, którą posiadała podstawowa wersja gry i źle się stało, że w dodatku Creative Assembly nic nie zrobiła, aby sytuację poprawić. Nieco lepiej wygląda to w przypadku gry na mapie strategicznej, gdzie komputer radzi sobie w mojej ocenie lepiej niż poprzednio, choć do ideału wciąż daleko.

Po drugie pewne zmiany wprowadzone w regułach rozgrywki – zmniejszenie roli pancerza i zwiększenie znaczenia tarczy (co szczególnie boleśnie odczuwają oddziały posługujące się bronią dwuręczną) czy osłabienie kawalerii, są dyskusyjne. Wyjaśnienia twórców, że ma to poprawić jakość rozgrywki zwiększając znaczenie wzajemnej pozycji różnych oddziałów, nie do końca przekonują.

Mimo większego nacisku na realia historyczne, wciąż mamy w grze jednostki będące wytworem fantazji autorów – tutaj w akacji widzimy ogniomistrzów Bizancjum.

Po trzecie dając graczom nowe bardzo ciekawe kampanie CA zupełnie na boku zostawiła Wielką Kampanię, która przecież mogłaby wykorzystać wiele ze zmian wprowadzonych w dodatku. W sieci jest co prawda dostępny mod Retrofit, który robi coś bardzo zbliżonego. Co ciekawe, jego autorem jest jeden z pracowników Creative Assembly. Czyżby nieoficjalny patch?

Po czwarte mająca się pojawić w dodatku możliwość kontrolowania posiłków, jakie dołączają do naszych głównych sił podczas bitwy, jest w istocie sprowadzona do jednego z trzech ustawień, jakie możemy wybrać dla dowodzącej nimi SI. A wystarczyłoby zastosować rozwiązanie znane chociażby z Viking Invasion, które pozwalało na pojedyncze wprowadzanie oddziałów wedle wcześniej wybranej kolejności.

Żadna z powyższych wad nie odbiera przyjemności z gry, jaką ten dodatek bez wątpienia daje – niestety wszystkie razem powodują, iż wielki potencjał tkwiący w tym rozszerzeniu nie został w pełni wykorzystany.

Łukasz „Gajos” Gajewski

PLUSY:

  • cztery wielkie unikalne kampanie;
  • bardziej dopracowane tło zmagań;
  • nowe elementy mechaniki gry (kamienne forty, bohaterowie);
  • zwalnianie czasu;
  • genialna muzyka;
  • nowe frakcje, nowe jednostki, nowe mapy.

MINUSY:

  • SI jest wciąż zbyt słaba;
  • brak zmian w Wielkiej Kampanii;
  • nie do końca przemyślane zmiany w cechach oddziałów.