Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 16 sierpnia 2007, 12:49

autor: Jacek Hałas

CSI: 3 Wymiary Zbrodni - recenzja gry

Trzy wymiary zbrodni potrafią zapewnić całkiem solidną porcję rozrywki, zakładając jednak, iż preferuje się taki spokojny typ zabawy.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Seriale z grupy CSI doczekały się wyjątkowo dużej liczby bazujących na nich gier. Wydane zostały aż cztery tytuły, a piąty mamy w drodze. Niestety ilość w tym przypadku niekoniecznie pokrywa się z jakością. Nie trzeba być ekspertem, żeby zauważyć, iż kolejne gry z tej serii różniły się między sobą praktycznie wyłącznie prezentowanymi sprawami śledczymi, oferując natomiast bardzo zbliżone metody analizy dowodów czy przetwarzania posiadanych informacji. Właściwie jedyną odskocznią była trzecia część serii, czyli CSI: Miami. Do tej gry w recenzji będę się dość często odwoływał. Jest ona bowiem najświeższa w stosunku do Trzech wymiarów zbrodni, a także miała do zaoferowania kilka ciekawych patentów, których w opisywanej przygodówce już niestety zabrakło. Po części wynika to zapewne ze zmiany producenta, ale pozwólcie, iż zmianami oraz ewentualnymi uproszczeniami zajmę się w dalszej części artykułu.

Nick ma całkowitą rację.

W pierwszej kolejności grę tę wypadałoby szerzej przedstawić. O ile marka CSI w Stanach Zjednoczonych jest powszechnie znana, o tyle w naszym kraju sytuacja wygląda zgoła odmiennie. CSI: Crime Scene Investigation to tytuł serialu telewizyjnego, przedstawiającego losy niewielkiego zespołu ekspertów, zatrudnionych w laboratorium kryminalistycznym w Las Vegas. Osoby te zajmują się przede wszystkim wyszukiwaniem dowodów popełnionych zbrodni, a następnie ich szczegółową analizą. Dzięki temu możliwe staje się ustalenie wszystkich okoliczności, które mogły doprowadzić do popełnienia danego czynu. Warto jeszcze dodać, iż CSI: Las Vegas doczekało się dwóch spin-offów, czyli seriali bazujących na oryginale. Mowa tu oczywiście o CSI: Miami oraz CSI: NY, oferujących bardzo zbliżoną tematykę, ale oczywiście różniących się obsadą i miejscem akcji. Opisywane Trzy wymiary zbrodni w całości bazują jednak na najstarszym i najwyżej ocenianym serialu.

CSI3 nie może być oceniana w podobny sposób jak klasyczna przygodówka, w której zajmowalibyśmy się łączeniem ze sobą zebranych przedmiotów czy rozwiązywaniem różnego rodzaju łamigłówek. Opiera się na wykonywaniu zupełnie innych czynności. Schemat ten można polubić lub znienawidzić. Omawiany produkt opiera się głównie na konieczności badania dostępnych lokacji. Do czynienia mamy właściwie wyłącznie z morderstwami, tak więc są to miejsca zbrodni. Ponadto w dalszej fazie każdego śledztwa pojawia się konieczność odwiedzenia mieszkań podejrzanych w sprawie. Badając daną lokację, musimy rozglądać się przede wszystkimi za potencjalnymi dowodami rzeczowymi. Nie ukrywam, iż trzeba się tu wykazać bardzo dużą spostrzegawczością. Niektóre obiekty, jak chociażby pocisk znajdujący się w ścianie, zostały bardzo dobrze ukryte.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Recenzja gry The Inquisitor. To nie obroniłoby się nawet w 2005 roku
Recenzja gry The Inquisitor. To nie obroniłoby się nawet w 2005 roku

Recenzja gry

Czy to się mogło udać? Czy mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi The Inquisitor na motywach cyklu o Mordimerze Madderdinie Jacka Piekary mógł ostatecznie okazać się porządną grą? Niestety nie mam dobrych wieści.

Recenzja gry Niezwyciężony - godny hołd dla Stanisława Lema
Recenzja gry Niezwyciężony - godny hołd dla Stanisława Lema

Recenzja gry

Stanisław Lem długo – za długo – czekał na swój czas w świecie gier wideo. Myślę, że byłby rad widząc, jak polskie studio Starward Industries przeniosło jego Niezwyciężonego do interaktywnego medium. Co nie musi oznaczać, że to wybitna gra.

Recenzja Return to Monkey Island - to (nie) jest gra dla starych ludzi
Recenzja Return to Monkey Island - to (nie) jest gra dla starych ludzi

Recenzja gry

Return to Monkey Island to gra, w której w końcu, po tylu latach, wielu z nas odkryje sekret Małpiej Wyspy. Prowadzi do niego ciepła, kolorowa i nostalgiczna przygoda zamknięta w pomysłowej, świetnie napisanej, metatekstualnej przygodówce.