Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 20 czerwca 2007, 14:46

autor: Bartłomiej Kossakowski

Forza Motorsport 2 - recenzja gry - Strona 4

Emocje, kurz, lakier i jaranie gumy. Najbardziej oczekiwana gra wyścigowa tego roku nadjechała.

Nie można narzekać na pracę kamery – wprawdzie nie dostaliśmy widoku FPP (są cztery inne, w tym taki z kamerą umieszczoną na masce), ale jest za to bonus w postaci możliwości rozdzielenia obrazu na trzy wyświetlacze (niestety, potrzeba do tego trzech konsol). W trybie foto mode z przyjemnością pobawicie się w fotografa. To kolejna czynność w tej grze wyścigowej, która daje mnóstwo frajdy, a ze ściganiem nie ma absolutnie nic wspólnego. Tym bardziej że gracze podłączeni do Xbox Live mogą przesłać gotową fotę i ściągnąć ją potem z oficjalnej strony internetowej Forzy 2.

Ścieżka dźwiękowa również nie zawodzi, mimo że osoba wybierająca kawałki próbowała raczej trafić w masowe gusta i znajdziemy tu utwory popularnych kapel (głównie grających muzykę elektroniczną, choć nie tylko). Jest Paul Oakenfold, N.E.R.D., LCD Soundsystem, Faithless, Apollo 440 i masa innych, na ogół znanych wykonawców. Co ważne, kawałki słyszymy jedynie podczas poruszania się po menu – w trakcie wyścigu są już tylko odgłosy wydawane przez auta i otoczenie. Może i nadaje to grze realizmu, ale po kilku godzinach wytrzymają chyba tylko najwięksi twardziele, więc warto puścić coś z twardego dysku X360 albo podłączonego odtwarzacza mp3. Wracając na chwilę do odgłosów: w menu można osobno ustawić poziom głośności dźwięków środowiska, opon, silnika, samochodów przeciwników i kolizji.

Wszyscy grają w Forzę

Forza Motorsport 2 posiada co prawda opcję gry dla dwóch osób na podzielonym na pół ekranie przy jednej konsoli, ale nie chce mi się wierzyć, że ktoś będzie wolał wybrać taki sposób spędzania wolnego czasu, a nie potyczki multiplayer online. Zaraz po premierze gry na serwerach był ogromny ruch – nie ma szans, żeby o jakiejś porze dnia i nocy nie znaleźć kogoś do wspólnej zabawy. Trochę martwi, że w wyścigu może wziąć udział tylko osiem osób (już zapowiedziano, że w Gran Turismo 5 będzie ich dwadzieścia). Poza ściganiem, można kupić (lub oczywiście sprzedać) na aukcji samochód, co jest bardzo fajne, ale niestety też wymaga konta Xbox Live w wersji Gold. Jest też Forza Motorsport TV, gdzie można pooglądać, jak ścigali się inni. Są często organizowane turnieje (w których może brać udział do 256 graczy – to dużo).

Omawiając kolejne elementy gry, starałem się unikać porównań z pierwszą częścią. Nie da się ukryć, że przez słabą popularność pierwszego Xboksa, nie dotarła ona do dużego grona odbiorców. Minęło kilka lat, 360-tka nieźle radzi sobie na rynku, o Forzie mówią wszyscy gracze i nie tylko, czytałem jej recenzję w tygodnikach społeczno-politycznych, a na polskiej premierze gry mogłem popatrzeć, jak Anna Mucha kompromituje się z padem w dłoni. Na tej samej imprezie prowadzący próbował wszystkim wmówić, że Forza Motorsport 2 to przełom, rewolucja i w ogóle nowa jakość. Ale tak nie jest. To naprawdę bardzo dobra gra, ale jest to w gruncie rzeczy mocno rozbudowana wersja pierwszej części – jeśli w nią nie graliście, to tylko możecie się cieszyć, bo odkrywanie wszystkiego dopiero przed Wami. Gdyby porównać ją do innych wyścigów, w pewnych aspektach może i niektóre mają nad nią przewagę, ale w klasyfikacji ogólnej wygrywa: nie znajdziecie w tej chwili tak rozbudowanej, solidnej i dobrze zrealizowanej gry z tego gatunku, która da Wam tyle radości. Nawet jeśli nie macie prawa jazdy.

Bartłomiej Kossakowski

PLUSY:

  • doskonały, realistyczny model jazdy, nagradzający cierpliwych;
  • duży wybór samochodów i możliwość ich modyfikacji;
  • encyklopedia motoryzacji gratis;
  • rozbudowany tryb kariery;
  • świetny tryb multiplayer online i mnóstwo graczy na Xbox Live;
  • polska wersja językowa.

MINUSY:

  • brak spodziewanego przełomu w oprawie wizualnej;
  • trochę za mało tras;
  • w gruncie rzeczy to tylko rozbudowana wersja pierwszej części.