autor: Maciej Jałowiec
Battlefield 2142: Northern Strike - recenzja gry
Zgodnie z oczekiwaniami: nic specjalnego. Niemniej jednak fani gry nie zawiodą się na Północnej Ofensywie.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
Battlefield 2142 nie święci takich triumfów jak jego poprzednik, ale z drugiej strony nie można powiedzieć, że jest w tragicznej sytuacji. Świadczyć może o tym wydanie pierwszego oficjalnego rozszerzenia, tzw. booster packa, zatytułowanego Northern Strike, co panowie z EA Polska dość trafnie i ładnie przetłumaczyli na Północna Ofensywa. Electronic Arts nie zrezygnowało ze swojego sposobu dystrybucji tytułów tego kalibru – gracze zmuszeni są pobierać grę z Internetu za pomocą programu o nazwie EA Link. Dokładnie tak samo było w przypadku booster packów do Battlefielda 2, zatytułowanych Europejskie Siły Zbrojne i Pancerny Atak.
Co daje nam Północna Ofensywa? Mówiąc w skrócie – trzy nowe mapy, dwa pojazdy, dziesięć elementów do odblokowania i jeden tryb rozgrywki. To nieco mniej niż wymienione wyżej booster packi do BF2, ale i cena jest mniejsza, bo wynosi 30 zł. Czy opłaca się kupować Northern Strike? To zależy od punktu widzenia. Osobom często grającym w BF2142 z czystym sumieniem mogę dodatek polecić, bowiem wprowadza on do rozgrywki mały powiew świeżości. Wszyscy inni mogą go sobie spokojnie darować, wiele na tym nie stracą.
Akcja booster packa jest osadzona na kontynencie europejskim, na konkretniej mówiąc na terenie Niemiec. Gracz może wziąć udział w bitwach toczących się – dosłownie – na chwilę przed ewakuacją do Afryki, gdzie średnia temperatur pozwala jeszcze na przetrwanie. Z tego właśnie powodu wszystkie mapy pokryte są śniegiem i lodem, co odrobinę kontrastuje z większością plansz znanych z podstawowej wersji gry. Nowych mapek wiele nie jest, ale zostały wykonane wyjątkowo przyzwoicie i mądrze. Pojawia się w nich kilka innowacyjnych pomysłów związanych głównie z nowymi pojazdami, ale o nich pomówimy sobie szerzej już za chwilkę. Wracając do map – jedyne czego mi wśród nich brakuje to typowych bitw czołgowych. Zresztą, na mapach z booster packa... w ogóle nie ma czołgów! Northern Strike nastawiony jest bardziej na walki dwóch nowych pojazdów i, okazyjnie, maszyn kroczących. Resztę, rozumianą jako ponad 50% typowej potyczki w Północnej Ofensywie, dopełnia piechota.
Skoro nie ma rozległych terenów dla czołgów, to z czym wobec tego mamy do czynienia? Przede wszystkim z zabudowaniami. Każda z trzech map to albo wojskowy kompleks magazynów, albo pełne wieżowców miasto. Zajrzymy do stacji uzupełnień dla Tytanów, miasta Remagen, a także do Lipska. Budynku, w którym odbywają się targi Games Convention nie spotkamy w trakcie buszowania po polu bitwy, a szkoda.