Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 23 lutego 2007, 13:14

autor: Krzysztof Gonciarz

Canis Canem Edit - recenzja gry - Strona 4

Nawet najwięksi optymiści muszą przyznać, że tak fajnych gier na Playstation 2 nie wyjdzie już wiele.

Jak chodzi o sferę wizualną, gra bardzo udanie broni się przed spisaniem jej na straty ze względu na ograniczenia sprzętowe PS2: wygląda po prostu świetnie. Obszar, który przyjdzie nam tutaj zwiedzić, jest o wiele mniejszy od tego znanego z serii GTA, dlatego też wszystko serwowane jest z zauważalnie większą liczbą detali. Widać to szczególnie po pozostałych uczniach Bullworth Academy – każdy z nich jest pewną konkretną osobą, a nie tylko losowo wygenerowanym przechodniem. Nie idzie to aż tak daleko, jak symulacja życia NPC-ów w Oblivionie, ale szarą ludzką masę zastąpiono tu zbiorem kilkudziesięciu dość wyrazistych postaci, podzielonych na kilka rządzących szkołą klik (najlepsi są nerdzi, czyli kujony, mocny humor!). Kawał dobrej roboty odwalono też w kwestii udźwiękowienia. Zwracają uwagę wyśmienicie zagrane dialogi, prawdziwe mistrzostwo w tej dziedzinie. Kreacje są barwne, różnorodne, zapadające w pamięć. A nieodgadnione chamisko Gary to jedna z najfajniejszych wirtualnych postaci roku 2006.

Cut-scenki i serwowane w nich dialogi to majstersztyk. Norma dla Rockstar.

Ciężko jest wskazać słabe punkty Canis Canem Edit – no może poza tym koszmarnie brzmiącym tytułem. Jest to gra bez żadnych zauważalnych wpadek, w pełni zasługująca na wysoką ocenę którą dostaje. Nie ma ona może skali San Andreas, ale oferuje za to o wiele bardziej skondensowane przeżycia, jej treść jest bardziej zagęszczona i intensywniejsza. Prym w Bully wiedzie fabuła, ale tuż za nią w sukurs idzie cała masa zadań pobocznych, wyścigów, kolekcji przedmiotów do zebrania, a także mnóstwa zabawnych, arcade’owych minigier poukrywanych tu i ówdzie. Więcej takich tytułów, i wcale nie potrzebowalibyśmy następnej generacji sprzętu – bo zamiast ślinić się na widok rozdziałki HD, po prostu skupialibyśmy się na tym, co przynajmniej w teorii jest najważniejsze.

Krzysztof „Lordareon” Gonciarz

PLUSY:

  • ciekawa fabuła;
  • świetnie przemyślane postacie;
  • udźwiękowienie dialogów, soundtrack;
  • różnorodność zadań głównych i pobocznych;
  • sporo ciekawych rozwiązań, odcinających grę od tradycji GTA.

MINUSY:

  • nic szczególnego, gra po prostu zasługuje na ocenę, którą dostaje.