Sherlock Holmes: Przebudzenie - recenzja gry - Strona 4
Po tej kontynuacji sporo można sobie było obiecywać. Wynikało to głównie z tego, iż Adventures of Sherlock Holmes: The Silver Earring był świetną detektywistyczną przygodówką.
Wbrew temu, co można byłoby początkowo sądzić, The Awakened nie jest przygodówką dla młodszych graczy. Przemawia za tym wiele czynników. W grze nie pojawiają się żadne wulgaryzmy, ale mamy za to dużo krwi oraz niesmacznych scen. Jeden z „ciekawszych” filmów przedstawia węże wypełzające z ciała martwego człowieka. W paru miejscach badamy ponadto ucięte kończyny oraz zbezczeszczone ludzkie zwłoki. Warto zauważyć, iż sterowane postaci używają bogatego zasobu słów, tak więc bez dobrej znajomości języka obcego można się szybko pogubić. Pozostaje mieć nadzieję, iż gra doczeka się polskiej premiery, włącznie z pełną lokalizacją.
Głosy dwóch głównych bohaterów (Sherlock i Watson) wypadły bardzo dobrze. To samo można powiedzieć o większości napotykanych postaci. Gorzej prezentuje się natomiast muzyka. Na domiar złego, pojawiały się problemy z prawidłowym odtwarzaniem dźwięku (szczególnie w menu głównym). Skoro już jesteśmy przy wpadkach czysto technicznych, rozbawiła mnie też konieczność instalacji sterowników AGEIA. Co jak co, ale po dość statycznej przygodówce czegoś takiego bym się nie spodziewał.
Sherlock Holmes: The Awakened spodobał mi się, ale nie ukrywam, iż Tajemnica srebrnego kolczyka była zdecydowanie lepsza. Denerwować może przede wszystkim zastosowanie trójwymiarowego środowiska. Awakened wypadłby lepiej, gdyby zdecydowano się pozostać przy klasycznym widoku (nieruchome kamery). Nie można także nie zauważyć, iż gra stała się prostsza. Na potwierdzenie tych słów warto chociażby porównać ze sobą quizy, które w poprzedniej części serii były prawdziwym wyzwaniem. W recenzowanej grze ograniczono się do wpisywania (z klawiatury) prostych rozwiązań, nad którymi nie trzeba się było długo głowić. Mimo wszystko jest to solidna i bardzo nastrojowa przygodówka dla dorosłych graczy, której na dodatek nie ukończy się w jeden wieczór.
Jacek „Stranger” Hałas
PLUSY:
- wątek fabularny, ciekawe i stonowane nawiązania do mitologii Cthulhu;
- spore zróżnicowanie miejsc, które mamy okazję odwiedzić;
- przemyślany inwentarz;
- stosunkowo długi czas zabawy;
- dialogi;
- brak dołączanych na siłę zręcznościowych przerywników (jedyny wyjątek to bardzo sympatycznie zrealizowany pościg).
MINUSY:
- gra jest zdecydowanie prostsza od poprzedniej części serii;
- niepotrzebny przeskok na pełen trójwymiar, koszmarna animacja ruchów postaci;
- liniowy przebieg rozgrywki, niewielka interaktywność otoczenia;
- drobne problemy z odtwarzaniem muzyki.