autor: Krzysztof Gonciarz
Neverwinter Nights 2 - recenzja gry - Strona 5
Każdy, kto z błyskiem w oku wspomina dokonania Bioware sprzed lat, przy Neverwinter Nights 2 poczuje się jak w domu.
Erpegi od Bioware zawsze charakteryzowały się wyśmienitymi, wysokobudżetowymi polonizacjami, do dziś pod wieloma względami niedoścignionymi. NWN2 podtrzymuje tę tradycję i sprzedawana w Polsce wersja gry pisze i gada po naszemu. Jak zwykle w tego typu przedsięwzięciach, do współpracy zaproszono sporo znanych nazwisk, z których większość już nie raz udzielała swych timbre w innych grach. Czy mamy więc całkowity powrót do świetności? Cóż, do walki z gigantami projekt ten raczej nie stanie, gdyż liczba wpadek bywa nieco drażniąca – i o ile strona tekstowa ze wszech miar trzyma się kupy, warstwa audio najeżona jest mniej lub bardziej rażącymi bugami. Tu się tekst czytany nie zgadza z pisanym, tu ktoś myli odmianę jakiegoś terminu, tu w ogóle brakuje nagrania. Dziwne to wszystko, a szkoda, bo ogólnie bardzo pozytywne wrażenie z polskiej wersji nieco się w efekcie rozmywa. Na szczęście stare, sprawdzone głosy wciąż mają w sobie moc (K. Kowalewski jako Aldanon to doprawdy highlight całej lokalizacji) i wywołują uśmiech nawet w przypadkach nieco dyskusyjnych (W. Zborowski w roli krasnoluda? Za mało niechlujstwa w jego głosie). Znając dość dobrze wersję angielską stwierdzić można, że Polacy podejmują walkę z oryginalną obsadą – doskonałą jak mało gdzie – i wychodzą z tego starcia obronną ręką. No i jak zawsze w tego typu przypadkach, trudno nie dopisać plusika z urzędu, za samą ideę.
NWN2 to zaprawdę bardzo dobra gra, o czym próbuję przekonać nasze jednoosobowe, Gothikowe lobby już od pewnego czasu. Jest to pozycja pod wieloma względami odstająca od next-genowych standardów rozgrywki, ale właśnie w tej klasyczności czai się jej największa zaleta. Każdy, kto z błyskiem w oku wspomina Baldury, doskonale się w tym tytule odnajdzie. Ciężko stwierdzić, jak potoczą się losy toolseta, którego dostajemy wraz z grą, gdyż to akurat jest całkowicie w rękach graczy. Sezon świąteczny to idealny czas, by zagłębić się w jakiegoś niezłego RPG-a – a drugi Neverwinter takim jest niewątpliwie.
Krzysztof „Lordareon” Gonciarz
PLUSY:
- długi, bardzo rozbudowany główny wątek fabularny;
- barwna obsada NPC;
- wielkie możliwości rozwoju postaci;
- świetna muzyka i niezłe głosy postaci;
- pełna, polska wersja językowa;
- ciekawe questy.
MINUSY:
- nieproporcjonalnie wysokie wymagania sprzętowe;
- taka sobie grafika;
- brak „next-genowych” elementów rozgrywki;
- niedoróbki techniczne (również ze strony ekipy lokalizacyjnej), bugi.