Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 15 grudnia 2006, 11:26

autor: Krzysztof Gonciarz

Neverwinter Nights 2 - recenzja gry - Strona 5

Każdy, kto z błyskiem w oku wspomina dokonania Bioware sprzed lat, przy Neverwinter Nights 2 poczuje się jak w domu.

Erpegi od Bioware zawsze charakteryzowały się wyśmienitymi, wysokobudżetowymi polonizacjami, do dziś pod wieloma względami niedoścignionymi. NWN2 podtrzymuje tę tradycję i sprzedawana w Polsce wersja gry pisze i gada po naszemu. Jak zwykle w tego typu przedsięwzięciach, do współpracy zaproszono sporo znanych nazwisk, z których większość już nie raz udzielała swych timbre w innych grach. Czy mamy więc całkowity powrót do świetności? Cóż, do walki z gigantami projekt ten raczej nie stanie, gdyż liczba wpadek bywa nieco drażniąca – i o ile strona tekstowa ze wszech miar trzyma się kupy, warstwa audio najeżona jest mniej lub bardziej rażącymi bugami. Tu się tekst czytany nie zgadza z pisanym, tu ktoś myli odmianę jakiegoś terminu, tu w ogóle brakuje nagrania. Dziwne to wszystko, a szkoda, bo ogólnie bardzo pozytywne wrażenie z polskiej wersji nieco się w efekcie rozmywa. Na szczęście stare, sprawdzone głosy wciąż mają w sobie moc (K. Kowalewski jako Aldanon to doprawdy highlight całej lokalizacji) i wywołują uśmiech nawet w przypadkach nieco dyskusyjnych (W. Zborowski w roli krasnoluda? Za mało niechlujstwa w jego głosie). Znając dość dobrze wersję angielską stwierdzić można, że Polacy podejmują walkę z oryginalną obsadą – doskonałą jak mało gdzie – i wychodzą z tego starcia obronną ręką. No i jak zawsze w tego typu przypadkach, trudno nie dopisać plusika z urzędu, za samą ideę.

Mapa świata nie jest zbyt duża, ale zdziwisz się, ile czasu zajmie ci jej zbadanie.

NWN2 to zaprawdę bardzo dobra gra, o czym próbuję przekonać nasze jednoosobowe, Gothikowe lobby już od pewnego czasu. Jest to pozycja pod wieloma względami odstająca od next-genowych standardów rozgrywki, ale właśnie w tej klasyczności czai się jej największa zaleta. Każdy, kto z błyskiem w oku wspomina Baldury, doskonale się w tym tytule odnajdzie. Ciężko stwierdzić, jak potoczą się losy toolseta, którego dostajemy wraz z grą, gdyż to akurat jest całkowicie w rękach graczy. Sezon świąteczny to idealny czas, by zagłębić się w jakiegoś niezłego RPG-a – a drugi Neverwinter takim jest niewątpliwie.

Krzysztof „Lordareon” Gonciarz

PLUSY:

  • długi, bardzo rozbudowany główny wątek fabularny;
  • barwna obsada NPC;
  • wielkie możliwości rozwoju postaci;
  • świetna muzyka i niezłe głosy postaci;
  • pełna, polska wersja językowa;
  • ciekawe questy.

MINUSY:

  • nieproporcjonalnie wysokie wymagania sprzętowe;
  • taka sobie grafika;
  • brak „next-genowych” elementów rozgrywki;
  • niedoróbki techniczne (również ze strony ekipy lokalizacyjnej), bugi.