Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 30 listopada 2006, 15:43

autor: Szymon Błaszczyk

Killzone: Liberation - recenzja gry - Strona 4

Na widok nazwy Killzone serce każdego posiadacza PS2 zaczyna bić mocniej. Nie bez powodu, bo powstała przed dwoma laty produkcja Guerilla Games w krótkim czasie zjednała sobie ogromną rzeszę fanów.

Polacy nie gęsi i swój język mają

Mogłoby się wydawać, że skoro to pierwsza w pełni zlokalizowana gra na PSP, która trafiła na nasz rynek, to proces polonizacji może kuleć. Nic bardziej mylnego! Osoby odpowiedzialne za tłumaczenie poważnie potraktowały swoje zadanie. Owszem, znajdziemy kilka literówek i zabawnych sformułowań, lecz najważniejsze jest to, że nie psują one dobrego wrażenia. Co istotne, w trakcie gry usłyszymy głosy polskich lektorów. Nie urządzono żadnej selekcji na zasadzie przypadku ani nie zorganizowano ulicznej łapanki, tylko zatrudniono profesjonalnych aktorów. To cieszy i sprawia, że nie musimy wstydzić się własnego języka, odruchowo zmieniając go na „english”. Zapamiętajcie jedno – kto rano wstaje, ten Helghastom lutuje.

Na koniec słów kilka

Killzone: Liberation nie każdemu przypadnie do gustu. Wiele osób może mieć za złe producentowi, że ten zrezygnował z perspektywy pierwszoosobowej. Warto spróbować i samemu przekonać się, czy taka zmiana wyszła recenzowanej gierce na dobre. Bez dwóch zdań Liberation nie można nazwać przeciętnym, chociaż wiele elementów aż się prosi tyle o dopracowanie, co o rozwinięcie idei. Gra jest stosunkowo krótka, ale według zapewnień twórców, w najbliższych miesiącach możemy się spodziewać pakietu dodatkowych misji, które za darmo ściągniemy z Internetu.

Szymon „SirGoldi” Błaszczyk

PLUSY:

  • nienaganna oprawa audiowizualna;
  • dobra fizyka i animacje;
  • niezła polonizacja;
  • intuicyjny system wydawania rozkazów;
  • bogaty arsenał;
  • pierwszorzędnie rozwiązane chowanie się za przeszkodami;
  • niezgorsza AI;
  • wciąga!

MINUSY:

  • niewykorzystany potencjał;
  • problemy z celowaniem;
  • fatalnie zrównoważony poziom trudności;
  • niezbyt interesująca fabuła;
  • kiepska interakcja z otoczeniem;
  • za dużo strzelania, za mało taktyki.