Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 20 października 2006, 10:35

autor: Krzysztof Gonciarz

LEGO Star Wars II: The Original Trilogy - recenzja gry - Strona 4

Tak powinien wyglądać, proszę państwa, sequel – większy, lepszy, dłuższy, fajniejszy. To zdecydowanie SĄ roboty, których szukacie.

Czy ma ta gra jakieś wady? Oczywiście, acz w przekroju całości czają się one gdzieś na trzecim planie, ujawniając swą obecność tylko przed najbardziej drobiazgowymi i wybrednymi obserwatorami. Najbardziej przyczepić się można do stosunkowo małego dynamizmu poziomów kosmicznych. Lot przez pas asteroid za sterami Sokoła Millenium czy karkołomny pościg na Speederach to hasła, które momentalnie powinny zatrybić w głowie każdemu wielbicielowi tematu – problem jednak z nimi jest taki, że są po prostu zbyt wolne. To jeden z przejawów dostosowania gry do młodszego odbiorcy, czego negatywną (z punktu widzenia tego starszego) konsekwencją jest przede wszystkim niski poziom trudności. Zagadki są co prawda bardziej różnorodne i pogmatwane niż w poprzedniej części, ale wciąż nie jest to nic, co przygwoździ szanującego się gracza na dłużej niż kilka minut. Jedynym ratunkiem pozostaje więc poszukiwanie sekretów, potrafiące się niekiedy poważnie dać we znaki.

Mało której scenie się od twórców gry nie oberwało.

Śliczną oprawę graficzną widać na screenach, a udźwiękowienie gry o tematyce starwarsowej każdy ma w małym palcu. Oprawa nie jest tutaj ważna, choć jej ocena niezaprzeczalnie wypada na plus. Kontrast pomiędzy epickimi dźwiękami „soundtracka soundtracków” a rozgrywającą się na ekranie farsą nie potrafi nie zrobić wrażenia. Animacje postaci i pojazdów urzekają swą karykaturalnością, a z racji prostej przecież budowy widocznych na ekranie elementów gra jest płynna i lekka dla systemu. Czasami tylko zdarzają się drobne zwolnienia – zwłaszcza na leśnych połaciach księżyca Endoru.

Twórcy Lego Star Wars poszli z drugą częścią swego dzieła w dokładnie tę stronę, w którą powinni byli mierzyć. Lekkie zmiany w gameplay’u idealnie odświeżają zabawę, a zwielokrotniona liczba unlockables dodaje grze głębi, której pierwszej części pod wieloma względami brakowało. Tak powinien wyglądać, proszę państwa, sequel – większy, lepszy, dłuższy, fajniejszy, a przy tym z otwartymi ramionami witający zarówno fanów „jedynki”, jak i zupełnie nowych graczy. Warto LSW2 polecić każdemu. Ta gra mówi najbardziej uniwersalnym z języków wszechświata.

Krzysztof „Lordareon” Gonciarz

PLUSY:

  • klasyczne Gwiezdne Wojny w bezlitosnej parodii;
  • usprawnienia w gameplay’u;
  • nowy system etapów „kosmicznych”;
  • gigantyczna ilość smaczków;
  • genialny Cooperative;
  • grafika, dźwięk, wszystko.

MINUSY:

  • mały dynamizm lotu;
  • niski poziom trudności.