Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 21 sierpnia 2006, 12:24

autor: Krzysztof Gonciarz

Shinobido: Way of the Ninja - recenzja gry - Strona 2

Twórcy serii Tenchu powracają, oferując nam realistyczny symulator bycia Ninja.

Każdy władca darzy nas wyrażonym procentowo zaufaniem. Jeśli skutecznie wykonamy zlecenie dla danej frakcji, jej szacunek wobec nas wzrośnie, a dzięki temu będzie ona skłonna powierzyć nam bardziej odpowiedzialne misje. Z drugiej strony, jeśli zostaniemy przyłapani przez żołnierzy pewnego władcy na robieniu czegoś przeciwko niemu (i nie pozbędziemy się świadków), możemy spodziewać się znaczącego spadku jego nastawienia w stosunku do nas. Do gry po pewnym czasie wkraczają także konkurencyjne klany Ninja, najemnicy podobni do nas, którzy nie raz wejdą nam w drogę jako pomoc najęta przez stronę w danej misji przeciwną (w układzie np. eskorta/morderstwo, transport/kradzież).

Kryjówka, w której regenerujemy siły między misjami, również nie jest całkiem bezpiecznym miejscem. Może ona zostać zaatakowana przez szukających bogactwa barbarzyńców albo nawet przez wrogich Ninja, jeśli wejdziemy im w drogę wystarczająco podle. Obronę własnego terenu ułatwi nam nasz własny ogród, który możemy do woli faszerować wszelkiego rodzaju pułapkami: zapadniami, miotaczami ognia, wystającymi kolcami, nawet specjalnie wynajętymi ochroniarzami. Dodaje to ciekawego urozmaicenia do i tak nieliniowego systemu gry. Stawką w tego typu poziomach jest zgromadzone przez nas złoto, które w razie niepowodzenia może zostać zaskakująco szybko rozkradzione.

Edytor ogródka. Tu postawimy drzewko, a tutaj zapadnię z kolcami.

Misje, które wykonujemy, generowane są w części losowo i po pewnym czasie zaczynają być dość wtórne. Mamy kilka podstawowych rodzajów zadań, typowych dla tego typu gier: ciche zamordowanie konkretnej osoby, przetransportowanie dokumentów z jednego krańca mapy na drugi, obrabowanie konwoju itd. Wszystko to bawi dość konkretnie, acz tylko przez pewien czas. Zdecydowanie zbyt mało mamy tu misji wspartych fabularnie, związanych z przeszłością Goha, którego dusza została skradziona i zamknięta w 8 magicznych kamieniach, które musimy odnaleźć. Gra nastawiona jest na Sneaking i najbardziej premiowane jest pokonywanie trudności po cichu, bez otwartej walki. Nasz Kruk nie jest poza tym żadnym asem jeśli chodzi o walkę mieczem, bardzo często wykrycie skończy się dla niego śmiercią. Co innego Sneak-kille (wykonywane przez naciśnięcie trójkąta, po uprzednim zakradnięciu się za plecy przeciwnika), najskuteczniejsza broń Ninja na każdą sytuację. Rolę wskaźnika wykrywalności pełnią widoczne na górze ekranu prostokąty, z których każdy odpowiada jednemu znajdującemu się w zasięgu przeciwnikowi. Zmieniają one kolor (od szarego do czerwonego) w zależności od stadium zaalarmowania, w którym znajduje się dany przeciwnik.