Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 26 kwietnia 2006, 12:56

autor: Marek Czajor

Ape Escape P - recenzja gry

Drugie podejście do tematu małp na konsolę PSP. Prawie 200 małp czeka na odłowienie na 20 zróżnicowanych poziomach. Gra z rocznym obsuwem premiery w stosunku do wersji amerykańsko-japońskich. Warto było czekać?

Recenzja powstała na bazie wersji PSP.

We wrześniu ubiegłego roku, wraz z europejskim startem konsoli PlayStation Portable ukazała się gra pod tytułem Ape Academy. Wyników sprzedaży tego tytułu nie znam, ale musiały być niezłe, skoro minęło kilka miesięcy i oto macie możliwość pobawić się kolejną grą z małpami w roli głównej. Nie jest to sequel Ape Academy, a kolejna (bodaj siódma) część dość długiej serii, wydawanej od 1999 roku na konsole Sony. Gra, którą od roku bawią się Japończycy (w kraju kwitnącej wiśni nosi nazwę Sarugechu P! albo Saru Get You P!) i Amerykanie (Ape Escape: On the Loose), w Europie odnotowała znaczny obsuw i debiutuje dopiero teraz. Czy warto było choć czekać?

Wcielacie się w postać rudowłosego chłopca o imieniu Spike. Pewnego razu, razem ze swoim kumplem Jakiem, Spike udał się do zaprzyjaźnionego Profesora i jego wnuczki Natsumi. Naukowiec właśnie kończył pracę nad maszyną czasu i chciał ją zaprezentować obu młodzieńcom. Po przybyciu do laboratorium chłopcy ze zdumieniem odkryli, że dom Profesora opanowały człekokształtne stworzenia, nasłane przez niejakiego Spectera. Małpy skrępowały naukowca i Natsumi, po czym rozpoczęły regularną demolkę pracowni. Ich harce zakończyły się fatalnie: wciśnięty przypadkowo przycisk wysłał całą małpią ferajnę wraz z obydwoma chłopcami do innych epok czasowych.

To nie eksplozja bomby-pułapki. Takie szast! prast! towarzyszy złapaniu małpiszona w siatkę.

Domyślacie się już pewnie, że waszym jako Spike’a zadaniem jest odnalezienie drogi do domu. Zanim to jednak uczynicie, zaliczycie prawie 20 poziomów opanowanych przez człekokształtne zwierzaki. Musicie pokonać szalonego Spectera i wyłapać wszystkie zassane przez maszynę czasu małpy. Misja to dość żmudna, bowiem do pojmania jest prawie dwieście zwierzątek, z których żadne nie ma najmniejszej ochoty znaleźć się w waszej siatce. Małpki zostały wyposażone przez Spectera w hełmy zwiększające ich inteligencję, przez co mądrzejsze i bardziej cwane są od swoich afrykańskich krewniaków, i nieraz napsują wam sporo krwi. Ale nie martwcie się: oprócz polegania na samych sobie, możecie liczyć na pomoc Profesora i Natsumi.

W odróżnieniu od ubiegłorocznej odsłony Ape Academy na PlayStation Portable, która była typową grą towarzyską w stylu Mario Party, Ape Escape to klasyczna trójwymiarowa platformówka, podobna w swojej formie do innych Ape’ów, znanych z dużych konsol. Znajdziecie tutaj dużo biegania, skakania i pływania, zgromadzicie wiele „zbierajek”, odkryjecie szereg bonusów oraz skorzystacie pomocy przeróżnych gadżetów. Mimo powyższej wyliczanki gra nie należy do szczególnie skomplikowanych i rozbudowanych. Wręcz przeciwnie, Ape Escape zdaje się być adresowana do młodszej części populacji graczy, co widać zarówno po grafice, konstrukcji zasad i strukturze poziomów, jak i po poziomie trudności.

Recenzja Super Mario Bros. Wonder - zachwycający powrót króla platformówek
Recenzja Super Mario Bros. Wonder - zachwycający powrót króla platformówek

Recenzja gry

Podchodziłem do Super Mario Bros. Wonder z dużą rezerwą, bo ostatnie platformówki 2D z udziałem hydraulika były mocno odtwórcze i nie miały tej magii co kiedyś. Okazało się jednak, że Nintendo odrobiło zadanie domowe.

Recenzja gry LEGO Skywalker Saga - beztroska rozrywka na trudne czasy
Recenzja gry LEGO Skywalker Saga - beztroska rozrywka na trudne czasy

Recenzja gry

LEGO Star Wars Skywalker Saga, choć nieidealne, dostarcza na rynek cenny ładunek, którego chyba wszyscy teraz potrzebujemy: czystą rozrywkę pozbawioną ciężkiej fabuły i trudnych emocji. Suchy humor, ulubione uniwersum i tysiące znajdziek.

Recenzja gry Psychonauts 2 - mózg rozwalony
Recenzja gry Psychonauts 2 - mózg rozwalony

Recenzja gry

Psychonauts 2 miesza w głowie wieloma stylistyczno-narracyjnymi dziwnościami, chwyta za gardło masą zwrotów akcji i pomysłów na siebie, a na sam koniec łapie za serce ciepłem i morałem snutej opowieści. Psychodeliczny szał ciał, ot co.