Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 5 kwietnia 2001, 10:20

autor: Krzysztof Szulc

Diablo - recenzja gry - Strona 3

Diablo to drugie dziecko Blizzarda, które zyskało co najmniej tak wielką sławę (a może nawet i większą), jak Warcraft. Obecnie na rynku króluje już jego następca, warto jednak zastanowić się od czego wszystko się zaczęło.

Wszystkich zaklęć jest około trzydzieści, ale jak to zwykle w bywa, jedynie część z nich znajduje wykorzystanie w praktyce. Do najważniejszych zaliczyć należy:

  • Healing - (uzdrowienie) bezsprzecznie najpraktyczniejszy czar w grze;
  • Town Portal - (teleportacja do miasta) drugi bardzo użyteczny czar pozwalający na jednokrotne przeniesienie do Tristram a następnie powrót do podziemi. Jest to o tyle wygodne, że drogi “na skróty” są jedynie trzy a przejście późniejszych poziomów wymaga od nas czasami nawet trzykrotnej wycieczki na powierzchnię.

W zasadzie można się obyć bez innych zaklęć chociaż na pewno interesujące są:

  • Stone Curse - zamienia chwilowo przeciwnika w głaz; idealny do walki z Butcherem;
  • Infravision - ukazuje wszystkie dotychczas niewidoczne monstra w zasięgu naszego wzroku;
  • Identify - jak już wspominałem, jest to tańszy sposób rozpoznania niezidentyfikowanych przedmiotów magicznych;
  • Fire Wall - tworzy ścianę ognia
  • Flame Wave - tworzy ruchomą ścianę ognia
  • Holy Bolt - wyrzuca w stronę przeciwnika kulę energetyczną; idealny do walki ze szkieletami a zwłaszcza ich przywódcą - królem Leoriciem.

Z czarami zapoznajemy się na trzy sposoby. Najlepszym jest wyuczenie danego zaklęcia poprzez przeczytanie odpowiedniej księgi. Inną metodą jest używanie scrolli z danym czarem. Niestety jeden scroll umożliwia jednokrotne użycie zaklęcia. Ostatnim sposobem stosowania magii jest wykorzystywanie specjalnych różdżek. Każda z nich ma przyporządkowany jakiś czar, który można używać, ale w ograniczonej ilości. Gdy moc takiej różdżki ulegnie zużyciu, można ją zawsze zregenerować udając się w tym celu do Adrii - wiedźmy mieszkającej w północno-wschodniej części Tristram.

Multiplayer

W trybie single „Diablo” jest „jedynie” bardzo dobry. Prawdziwe oblicze gry ukazuje się w trybie multiplayer. Jest ona wręcz stworzona dla wieloosobowych zmagań. Formy połączeń są standartowe: modem, kabelek, sieć. Najciekawsze jest jednak granie przez Internet na battle.net . Można tu spotkać różnych nawiedzonych gości, którzy tylko czekają na frajera na jakimś niskim, trzydziestym poziomie doświadczenia aby wysłać go...do miasta. Tak, to nie żarty, w trybie multi player każda porażka kończy się powrotem na powierzchnię. Równocześnie tracimy część posiadanych przez nas pieniędzy oraz wszystkie przedmioty nie schowane w plecaku, to znaczy trzymaną w ręku broń, zbroję, pierścienie itd. Jest to bardzo nieprzyjemne, ponieważ zwykle po tym incydencie nasz obecny stan posiadania nie pozwala na powrót do podziemi w celu nakopania temu s*.* , który to uczynił :-)