Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 3 lutego 2005, 09:01

autor: Jacek Hałas

RollerCoaster Tycoon 3 - recenzja gry - Strona 2

„RollerCoaster Tycoon 3” prezentuje zupełnie inne podejście do rozrywki, aniżeli jego poprzednicy. Gra jest zdecydowanie prostsza, bardziej nakierowana na współczesnego odbiorcę. Prawdziwi stratedzy mogą zgrzytać zębami.

Zmieniły się czasy, mamy rok 2005. Współczesne gry muszą być przyjemne w odbiorze, a jeśli przy okazji cechują się rozbudowanymi elementami rozgrywki, to tym lepiej dla nich. Najnowsza odsłona serii nie odstraszy już od siebie osób, które do tej pory nie miały praktycznie żadnego kontaktu ze strategiami ekonomicznymi. Przed rozpoczęciem zabawy możemy zaliczyć tutorial, który w przypadku RCT3 jest już należycie rozbudowany. Samouczek przedstawia niemal wszystkie ważniejsze aspekty rozgrywki. Pozwala on przede wszystkim poznać interfejs obsługi, który tak nawiasem mówiąc nie jest zbyt skomplikowany. Ikony są dość duże, nie trzeba się też zbytnio głowić (nawet bez zaglądania do instrukcji obsługi), aby odkryć, do czego mogą służyć. Na tym jednak rola tutoriala wcale się nie kończy. Przedstawia on niemal wszystkie ważniejsze elementy, z których będzie trzeba korzystać w trakcie właściwej gry. Dowiadujemy się między innymi ciekawych rzeczy na temat atrakcji, roller coasterów (samouczek obejmuje również podstawowy trening budowy takiego obiektu) czy też nowych elementów serii, które po raz pierwszy pojawiają się właśnie w recenzowanej strategii. Gdyby tego było jeszcze mało, dodano obiecany Sandbox. Wielu graczy domagało się go już w drugiej części. Podstawowa zaleta tego trybu to możliwość spokojnej rozbudowy WŁASNEGO parku rozrywki. Dysponujemy nieograniczoną ilością funduszy a także niezabudowanym terenem, który można w dowolnym stopniu modyfikować. Korzystając z okazji warto pochwalić narzędzia edycyjne. Daleko im co prawda do przystępności przyrządów z drugiej części Zoo Tycoona aczkolwiek sądzę, iż większość z Was nie powinna mieć z nimi poważniejszych problemów.

Wyścigi gokartów to jedna z ciekawszych atrakcji „RCT 3”.

Sandbox to jedynie nieobowiązkowy wstęp. Prawdziwa zabawa związana jest z kampanią dla pojedynczego gracza, w skład której wchodzi osiemnaście scenariuszy. Warto przy okazji dodać, iż 16 poziomów będzie można odkryć dość szybko, dwa ostatnie zarezerwowane są natomiast dla osób, które ukończyły poprzednie etapy na najwyższych poziomach trudności. Prawdziwych strategów z pewnością zmartwi to, iż niemal wszystkie przygotowane przez producentów poziomy są stosunkowo proste. Każdy etap ma trzy grupy celów. Aby móc awansować dalej, wystarczy zaliczyć jedynie te najprostsze, spowoduje to bowiem, iż odblokowana zostanie kolejna plansza. Dwie pozostałe grupy celów są w zasadzie nieobowiązkowym wyzwaniem, do którego można, ale nie trzeba przystąpić.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej