autor: spyTHEr
Baldur's Gate II: Cienie Amn - recenzja gry - Strona 2
Czy można poprawić coś tak dobrego jak Baldur's Gate? Okazuje się że tak, a efekt przekroczył nasze oczekiwania.
Zatem zaczynamy. Na początek zostajemy powitani przez dość ciekawie wykonane intro. Dość powściągliwe w płaszczyźnie graficznej, jest to bardziej krótka opowieść okraszona statycznymi obrazami, ale trzyma klimat, a Piotr Fronczewski jako narrator brzmi o niebo lepiej niż w poprzedniej części, choć moim skromnym zdaniem i tak nie przebił pod tym względem Henryka Talara (ten był narratorem w Icewind Dale). Mimo wszystko oczekiwałem jednak czegoś lepszego. W dobie szybkich procesorów, równie szybkich kart grafiki i DVD liczyłem na coś większego, na wprowadzenie zbliżone bardziej do krótkiego filmu. Rozpoczynając właściwą rozgrywkę program umożliwia nam zaimportowanie starej postaci z BG1, oczywiście można też stworzyć sobie od podstaw całkiem nową osobowość. To drugie rozwiązanie jest szczególnie interesujące, a to ze względu na to, że mamy teraz do dyspozycji więcej profesji. Tak, tak, prawie dla każdej z profesji podstawowej możemy sobie wybrać jakby profesję zaawansowaną, np: wojownik może być zabójcą czarodziei, kensai albo bersekerem; złodziej może stać się łowcą nagród lub zabójcą. Pomysł ciekawy i nowatorski jednakże większość z tych nowych profesji jest całkowicie nie do użytku. Pomimo specjalnych, ciekawych umiejętności nowych klas, zbyt wiele z nich jest dla przeciwwagi obciążonych sporymi minusami. Cóż z tego, że kensai atakuje naprawdę bardzo szybko, kiedy nie może nosić zbroi, a to niestety czyni go bardzo „delikatną” postacią. Przykładowo każde trafione uderzenie Łupieżców Umysłu powoduje śmierć postaci poprzez wyssanie mózgu – z niską klasą AC kensai mają raczej marne szanse na przeżycie. Użyteczność nowych podklas zatem jest taka sobie. Jednak trzeba podkreślić, że sam pomysł jest doskonały i wprowadza nieco urozmaicenia i kolorytu do świata gry, głównie dzięki zróżnicowaniu postaci w niej występujących, a od gracza który zdecydował się na którąś z nowych profesji wymagać będzie nieco innego podejścia do samej gry i stosowania innych taktyk podczas walki, co nie powiem, może być interesującym, nowym wyzwaniem. Stworzyć możemy tylko jednego bohatera – główną postać. Jest to związane z linią fabularną gry. Jednak istnieje sposobność zagrania większą liczba postaci stworzonych przez siebie, a to dzięki opcji gry dla wielu graczy. Wystarczy wybrać grę wieloosobową i komputer pozwoli nam na stworzenie przez siebie więcej własnych postaci, które następnie będzie można wykorzystać we własnej drużynie, bez potrzeby podpierania się postaciami spotykanymi podczas gry. Nie wiem tylko jak wtedy rozwija się akcja gry, gdyż z prawie każdą postacią, którą można przyłączyć do drużyny podczas gry związane są jakieś dodatkowe wydarzenia i zadania budujące atmosferę przygody. Dlatego mam podstawy przypuszczać, że granie drużyną, w której skład wchodzą li tylko bohaterowie stworzeni przez nas samych okazać się może nudne i mało interesujące. Podczas tworzenia bohatera należy szczególnie zwrócić uwagę na jego cechy, a konkretnie na odpowiednie dobranie ich wartości w zależności od jego/jej profesji, w zadaniu którym bardzo pomoże nam instrukcja, gdzie zamieszczono wiele tabelek z pożądanymi informacjami. Jak już jesteśmy przy instrukcji to warto i o tym elemencie coś wspomnieć. Jest dobrze napisana. Zawiera wszystkie najpotrzebniejsze informacje, czy to techniczne, czy też konkretne porady co do samej gry. Ma aż 140 stron jednak większość zajmują opisy czarów dla magów i kapłanów, rzecz moim zdaniem nieco niepotrzebna, zważywszy że w samej grze są one dokładnie opisane. Ciekawym pomysłem są komentarze do informacji niby dopisywane na marginesie, a dokonywane przez dwie znane w Faerunie osobowości, Vola i Elminstera. Pomysł fajny, choć nie do końca wykorzystany – komentarze te mogłyby być nieco dłuższe i konkretniejsze w treści i wtedy stanowiłyby swego rodzaju mini poradnik, a tak po prostu są zwykłymi, zabawnymi wtrąceniami. Poza tym instrukcja jest w porządku, może nieco zbyt sterylna w treści, bez zbędnych upiększeń językowych (z wyjątkiem tych dopisków), ale dzięki temu szybko można znaleźć konkretną informację np. jak grać, jak sterować grą, które postaci mają odpowiadające nam umiejętności, itp. Cała gra jest oczywiście w języku polskim i muszę przyznać, że poziom lokalizacji jest niezły. Nie jest doskonały, to fakt. Niektóre zdania brzmią co najmniej dziwnie i ciężko się je nawet czyta, a z drugiej strony doskonale zrobione są zagadki słowne, z którymi będziemy mieli do czynienia podczas naszej przygody. Zdarzają się też zwykłe literówki, przestawienia literek, ich braki, co jest chyba oznaką pośpiechu związanego z chęcią wydania gry w Polsce w przewidywanym terminie. Utwierdziło mnie w tym przekonaniu to, że tych literówek zdarza się zdecydowanie coraz więcej im bliżej jestem końca samej gry. Nie wiem czy nie warto było poświęcić jeszcze z tydzień czasu na to aby zrobić dokładniejszą korektę tekstu? Całościowo jednak poziom polskiego tekstu jest bardzo dobry biorąc pod uwagę jego ilość!