Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 24 września 2004, 11:43

autor: Jacek Hałas

The Sims 2 - recenzja gry - Strona 6

„The Sims 2” to wyjątkowo udany sequel. Gra nie powiela błędów jedynki. Autorzy wysłuchali narzekań graczy i dopracowali te elementy zabawy, które tego wymagały. To zdecydowanie jedna z najlepszych kontynuacji ostatnich lat!

Podobnie jak w przypadku pierwszej części gry, istotną rolę odgrywają międzyludzkie a raczej międzysimowe kontakty. :-) Także i tu mogę powiedzieć o kilku interesujących ciekawostkach. Liczba możliwych zachowań w trakcie rozmowy powiększyła się. Tyczy się to zarówno zwykłej pogawędki (wybór tematu rozmowy), jak i bardziej skomplikowanych czynności. Odnoszę wrażenie, iż w tym przypadku autorzy wzorowali się na konkurencyjnej grze The Singles. Liczba możliwych do wykonania zachowań jest oczywiście uzależniona od tego, w jakim stopniu dwie postaci zdołały się poznać. Logiczne jest w końcu to, iż przy pierwszej pogawędce jeden sim nie rzuci się od razu drugiemu w ramiona. :-) Autorzy sequela zdecydowali się natomiast zawrzeć w grze elementy znane z dwóch dodatków do jedynki. Simy mogą organizować przyjęcia, które trwają kilka minut i są na bieżąco oceniane, a także urządzać wypady na miasto. Producenci wykonali też kolejny krok w stronę „realizmu”, w The Sims 2 czulsze zagrania (przede wszystkim seks) są obecne, aczkolwiek w dalszym ciągu należy pamiętać, iż jest to gra ogólnodostępna. Gorące momenty są obrazowane dość śmiesznymi filmikami przerywnikowymi, pod tym względem drugiej części wydawanej przez EA serii daleko jest do tego, co reprezentuje sobą The Singles.

Typowa simowa rodzinka. :-)

Kolejna istotna innowacja, która diametralnie zmienia przebieg rozgrywki, to regularne starzenie się simów. W jedynce mogli przenieść się oni do krainy wiecznych łowów wyłącznie w wyniku wypadku lub wybitnej złośliwości gracza, w sequelu dochodzą do tego naturalne przyczyny. Autorzy zastosowali sprytny system, który polega na tym, iż awansowanie do kolejnego „stadium” trwa zazwyczaj od kilku do kilkudziesięciu dni. Ostatni etap to oczywiście emerytura, po której następuje nieuchronna śmierć... no, może nie do końca, dzięki specjalnej miksturze można nieznacznie wydłużyć żywot sima. Nie ma się jednak czego obawiać, simy (przynajmniej w moim przekonaniu) żyją wystarczająco długo, aby mogły zrealizować wszystkie cele życiowe. Druga nowość to możliwość przekazywania cech genetycznych na potomków. W ramach ciekawostki warto też dodać, iż istnieje możliwość skorzystania z DNA Obcych, zapewniam, że końcowy efekt może być dość niecodzienny (przykłady na dołączonych screenach :-)). Nieznacznych modyfikacji doczekały się adopcje, gracz nie jest ograniczony do niemowlaka, równie dobrze może dołączyć do rodziny dziecko czy nawet osobę nastoletnią.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej