autor: Marcin Merten
Championship Manager 2000/2001 - recenzja gry
Championship Manager jest obecnie jedynym liczącym się managerem piłkarskim na rynku... nie dlatego, że nie miał konkurencji... konkurencja była, ale walkę z CeeMem w tej dziedzinie można porównać do rzucania się z motyką na słońce.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
Championship Manager należy do nielicznego grona gier, które potrafią na długie lata utrwalić się w pamięci gracza. Naprawdę niewiele jest pozycji, do których można wracać i wracać, za każdym razem bawić się równie przednio jak podczas pierwszej rozgrywki ...
Moja przygoda z CeeMem zaczęła się, o ile dobrze pamiętam, od wersji 94/95 – od tamtego czasu do dnia dzisiejszego gra znacząco ewoluowała i patrząc z perspektywy wszystkie zmiany wyszły jej na dobre. Wszak Championship Manager jest, był i będzie najlepszym managerem piłkarskim.
Nie mogę ukryć, że z wypiekami na twarzy oczekiwałem na polską premierę najnowszego produktu Sports Interactive Ltd. Niestety, jak to często w Polsce bywa, wydawca zafundował nam dość spore opóźnienie w stosunku do reszty Świata, ale co tam – warto było czekać.
Dla niezorientowanych – Championship Manager jest managerem piłkarskim, który daje nam możliwość wcielenia się w selekcjonera piłkarskiego i poprowadzenia wybranej przez siebie drużyny.
W stosunku do CM 99/00 jest kilka zmian... m.in. dodano nowe ligi, uaktualniono składy klubów do stanu na początek sezonu 00/01, poprawiono engine gry – przez co teraz chodzi szybciej.
Co do lig to w najnowszej wersji mamy ich do wyboru aż 26 w tym także (UWAGA !!!) ligę polską. Już nic nie stoi nam na przeszkodzie do poprowadzenia np. Lecha Poznań do zdobycia pucharu Europy... wreszcie możemy odpocząć od Premiership, czy Serie A i na krajowym podwórku wcielić się w marny żywot polskiego szkoleniowca. Liga polska przenosi nas w zupełnie inny wymiar CM.
W lidze polskiej możemy uczestniczyć w rozgrywkach 1 i 2 ligi, oraz w meczach pucharowych. Szkoda jedynie, że nie mamy możliwości poprowadzenia drużyn z niższych lig, ale co tam... cieszmy się z tego co mamy.
W grze mamy także możliwość wyboru waluty w jakiej będą wyrażane wszelkie wartości – i tu kolejna nowość... mamy do wyboru polską złotówkę. Dla nowicjuszy będzie to na pewno wielki plus, jednak weterani będą mieli kłopot z przyzwyczajeniem się do naszego krajowego pieniądza.
Co do aktualności składów w polskiej ekstraklasie to są one zgodne ze stanem na początek sezonu 00/01. Niestety dopatrzyłem się dość istotnego „buraka”: chyba wszyscy znamy historię Olisadebe – zawodnika Polonii Warszawa, który za sprawą przyjęcia obywatelstwa polskiego gra w z powodzeniem w narodowej reprezentacji Polski (w meczu z Ukrainą strzelił dwa gole). Otóż w CM 00/01 Olisadebe gra i zdobywa bramki dla reprezentacji Nigerii.
Oprócz wspomnianej historii z Olisadebe podczas gry w nowego CM raziły mnie nierealistycznie wysokie ceny jakie żądają kluby polskie za swoich zawodników: np. Szymkowiak przeszedł z Widzewa do Lazio za paranoja 12mln$, Kałużny do Feyenordu za 8mln$... Zresztą nie tyczy się to tylko polskich klubów. Pamiętam dobrze jak szwedzki Helsingborg odrzucił moją ofertę w wysokości 7mln$ za 19-sto latka wycenionego na 70tyś$. Bez komentarza.
Ma to także swoje dobre strony – nie dojdzie już bowiem do śmiesznej sytuacji z poprzednich CeeMów, w której np. supergwiazda D. Beckham przeszedł z Manchesteru UTD do Realu za marne 18mln$. Teraz prawdziwe gwiazdy są w cenie – i np. za takiego Verona Juve zapłacił Lazio 66mln$.
Z jednej strony w nowym CeeMie transfery stały się bardziej realistyczne, z drugiej jednak drażnią zbyt wysokie ceny za nieznanych, młodych zawodników.
Dokonano także zmian w podpisywaniu kontraktów. Teraz np. niezadowolony zawodnik będzie bardziej skłonny do podpisania kontraktu z gorszym klubem. Mamy również do czynienia z ruchem w kadrze trenerskiej – można kupić trenerów i scoutów.