Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 13 sierpnia 2004, 15:55

Doom III - recenzja gry na PC - Strona 10

Mega-recenzja jednej z najbardziej oczekiwanych gier tego roku i kontynuacji jednej z najbardziej kultowych gier w historii - trzeciej części Dooma.

Na koniec zostawiłem sobie to, co spotkało się z największą dezaprobatą graczy – niewielka interakcja z otoczeniem. Pomijając różne rodzaje beczek, butli z gazem czy kartonowych pudeł stojących na półkach, nie ma w tej grze zbyt wielu rzeczy, które można by zniszczyć lub po prostu wprawić w ruch. Przyzwyczajeni do ortodoksyjnych sposobów przebijania sobie drogi gracze mogą zapomnieć o niszczeniu ścian – w Doomie 3 praktycznie rzecz biorąc niczego takiego nie ma. I naprawdę szkoda, bo o ile rozumiem, że w futurystycznym świecie trudno naruszyć strukturę ścian marsjańskiej bazy, tak przepierzenia w ubikacjach pod wpływem wystrzału z rakiety powinny się sypać aż miło. Kwestią sporną pozostaje również fizyka, która momentami pozostawia wiele do życzenia. Ostrzelane pudła lub krzesła nie zawsze zachowują się tak jak powinny.

Konkluzja

Doom 3 to produkt niemal doskonały i widać to prawie na każdym kroku. Niestety na pozornie oszlifowanym diamencie pojawia się kilka rys. Mimo to, przychylam się do stwierdzenia, że perfekcyjne dopracowanie wszystkich elementów stworzyło potężny, spójny konglomerat, któremu w chwili obecnej na rynku gier komputerowych, nikt jest w stanie dorównać. Nie jest to jednak produkcja dla każdego. Malkontenci szukający w Doomie 3 nie wiadomo czego, mogą od razu darować sobie jakikolwiek kontakt z programem, bo nie jest on w żadnym stopniu rewolucyjny. Owszem, pod względem rozwiązań technicznych i ogólnego poziomu wykonania, Doom 3 wysoko podniósł konkurencji poprzeczkę, ale do samego gatunku nie wnosi praktycznie niczego nowego.

Biorąc pod uwagę wszystko to, co napisałem powyżej, nie mam żadnych wątpliwości, że tej grze należy się bardzo wysoka nota, ale nie maksymalna. Nawet gdyby Doom 3 nie korzystał ze słynnej marki, produkt oceniłbym tak samo. Narodził się nam nowy kult, czy komuś się to podoba czy nie. Sceptycy zrozumieją to dopiero za dwa lata, jak zwykle w przypadku gier sygnowanych logiem id Software...

Krystian „U.V. Impaler” Smoszna

PLUSY:

  • rewelacyjny klimat, dzięki któremu gra jest godnym reprezentantem gatunku survival-horror;
  • duża różnorodność potworów i znakomite ich wykonanie;
  • dopracowane bronie, w większości będące odpowiednikami tych z klasycznego Dooma;
  • wyśmienita oprawa audiowizualna, znakomicie przygotowana architektura wnętrz marsjańskiej bazy;
  • niezbyt odkrywcza ale pasująca klimatu fabuła;
  • godny następca klasycznego Dooma;
  • niezły tryb multiplayer.

MINUSY:

  • słaby "replay value". Doom 3 nie jest w stanie wprowadzić gracza w ten sam klimat, co za pierwszym razem;
  • przesadnie udziwniony tryb Nightmare;
  • niewielka interakcja z otoczeniem;
  • dyskusyjna momentami fizyka gry.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej