Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 8 stycznia 2004, 17:38

autor: Krzysztof Marcinkiewicz

Yager - recenzja gry - Strona 2

Yager to znakomity symulator o zręcznościowym charakterze, przenoszący nas w niezbyt odległą przyszłość, kiedy to ludzkość musi walczyć o wolność. Wszystkie misje wplecione są w niezwykle ciekawą fabułę, pełną przygód, niespodzianek, tajemnic i zdrady.

Rok później, w momencie, w którym wszystko zaczynało się już układać, dostałeś wiadomość, że sprawcy twojego wygnania potrzebują teraz twoich usług. Okazuje się, że kosmiczni piraci atakują, mordują i grabią kolonie korporacji na jej obrzeżach, zaś satelity komunikacyjne systematycznie są niszczone, bądź sabotowane. Komuś zależy na tym, aby centrala korporacji straciła kontrolę i wiedzę na temat tego, co dzieje się w jej koloniach i prowincjach. Intuicja słusznie ci podpowiada, że przyjęcie tego zlecenia od Proteus Corporation w tych niepewnych czasach, to koniec twojej reputacji jako niezależnego najemnika... Ale tylko w ten sposób będziesz miał możliwości, aby oczyścić swoje dobre imię, a także szybko się wzbogacić.

Dlaczego Yager dostępny jest tylko w formacie DVD?

Dla większości dzisiejszych graczy, czasy Amigi są niemalże wspomnieniem na miarę komunizmu panującego w Polsce w latach osiemdziesiątych. Wiedzą, że coś takiego kiedyś istniało, ale są za młodzi, żeby doświadczyć tego na własnej skórze. Starsi gracze z całą pewnością pamiętają czasy, w których gry komputerowe wydawane były na kilku dyskietkach. Istniało wówczas zjawisko zwane „dyskoteką”, polegające na bardzo częstej, przez co irytującej, zmianie dyskietek. Wprowadzenie nośnika CD-ROM rozwiązało ten problem (dotyczył on również pecetów – niektóre gry miały nawet ponad dziesięć dyskietek). Dzisiaj możemy zacząć odnosić wrażenie, że historia zatoczyła koło – pojemność płyt CDR jest zbyt mała, aby producenci mogli na niej pomieścić wszystkie swoje pomysły. Gry wydawane są na dwóch, trzech, a nawet czterech płytach. THQ – wydawca Yagera – podjęła decyzję, aby nie wydawać tego tytułu na kilku płytach CD, tylko na krążku DVD-ROM. Nie jest to pierwszy przypadek podjęcia takiej decyzji – Konami uczyniła podobnie z Metal Gear Solid 2: Substance, a także przy Silent Hill 3. Czy to dobre rozwiązanie? Decyzja należy do graczy. Jeśli ktoś posiada napęd DVD w swoim komputerze – nie ma powodów do narzekania. Inna sprawa jest z graczami, którzy takowego nie posiadają. Osobiście nie poddaję tego żadnej ocenie, zostawiam ją całkowicie wam. Czy sposób wydania gry wyłącznie na DVD-ROM może wpłynąć na ocenę finalną? Jeśli tak, to według własnego uznania odpowiednio zmodyfikujcie ocenę.

Jednak zanim to zrobicie, musicie poznać kilka faktów związanych z konstrukcją techniczną Yagera. Po pierwsze, twórcy gry postanowili stworzyć z tego coś na miarę interaktywnego filmu, tyle że o wiele bardziej rozbudowanego i nie mającego nic wspólnego z grami wydawanymi w połowie lat dziewięćdziesiątych pod takim oznaczeniem. Chodzi tutaj o sam sposób narracji fabuły. Gra przepełniona jest filmowymi przerywnikami, których scenariusz, reżyseria i montaż odgrywają bardzo ważną rolę. Twórcy bardzo się przyłożyli pod tym względem. Wszystkie filmy są stworzone na silniku gry, jakkolwiek nie są one generowane w czasie rzeczywistym. Dlaczego? Silnik Yagera nie jest na tyle doskonały, aby można było tylko na nim przedstawić w pełni fabułę gry. Autorzy musieli ręcznie dopracować i podrasować to, co potrafi sam silnik.