Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 12 grudnia 2003, 12:14

autor: Krzysztof Marcinkiewicz

Casino Tycoon - recenzja gry

Casino Tycoon to gra strategiczno-ekonomiczna pozwalająca nam stworzyć własne, niepowtarzalne kasyno, w którym tysiące ludzi będzie „dorzucało” swe ciężko zarobione pieniążki na nasze konto.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Mam pomysł na grę jakiej jeszcze nikt nie stworzył! Co prawda należeć ona będzie do gatunku oznakowanego w tytułach jako „Tycoon”, ale mój pomysł jeszcze nie został przez nikogo zrealizowany. Gra nosiłaby wszystko mówiący tytuł Toilet Tycoon i z pewnością cieszyłaby się rekordowym powodzeniem nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. To oczywiście żart, ale cóż innego jak humor nam pozostało kiedy widzimy na półce sklepowej kolejną grę z serii zarządzania przedsiębiorstwem? Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że na świecie jest tyle małych firm wydawniczych, potrzebujących powiększyć swój portfel, że gdyby ktoś się do nich zgłosił z pomysłem podobnym do Toilet Tycoon to w końcu znalazłby wydawcę, który wyłożyłby pieniądze na produkcję. Tym razem do sklepów trafiła gra, która oddaje w nasze ręce kasyno. Brzmi nieźle, prawda? Szkoda tylko, że realizacja nie sprostała ambicjom twórców. Zamiast profesjonalnej strategii ekonomicznej na miarę Transport Tycoona, czy Sim City otrzymaliśmy kolejną nisko budżetową produkcję, która w dodatku uniemożliwia określenie do jakiego typu odbiorcy jest skierowana. Dla dzieci jest ona zbyt skomplikowana, mało śmieszna i posiada elementy przeznaczone dla starszych graczy (w końcu to kasyno!). Dla dorosłych także nie będzie ona atrakcyjna, chociażby z powodu monotonii, wielu uogólnień i uproszczeń, które tylko irytują. Kiedy widzimy kolejną tego typu grę na półce sklepowej, to aż ciśnie się nam na język partykuła wzmacniająca z dodatkiem „mać”!

Twórcy Casino Tycoon stawiają nas przed następującą wizją: mamy parę worków dolców i chcemy je wydać na wybudowanie własnego kasyna. Ponieważ klamka już zapadła pozostaje nam jedynie spróbować zrealizować ten cel. Zadanie jest dwuczęściowe i o ile pierwsza jego część jest banalna do wykonania, o tyle druga będzie nieco trudniejsza i bardziej czasochłonna. W tej pierwszej chodzi tylko o to, aby za dostępne dolary kupić lokal, wyposażyć go i zatrudnić personel. Wszystko to robimy według własnego „widzimisię”. Oczywiście nie wszystkie dostępne akcesoria i rozrywki dla naszych klientów będą dostępne już na początku zabawy. Na odblokowanie pozostałych będziemy musieli długo czekać i żmudnie pracować, aby do nich dotrzeć. Zaczynamy więc od postawienia kiosków z kasjerami, którzy zajmą się zamianą pieniędzy szanownych klientów na żetony. Te z kolei będą przegrywać u krupierów, ale żeby mogli to zrobić trzeba najpierw zdecydować gdzie i stolik do jakiej gry chcemy postawić. Do wyboru mamy praktycznie wszystkie rozrywki, jakimi cieszyć się mogą nasi klienci. Będą to więc stoliki do gry w bakarata, black jacka, keno i pokera, ruletkę, automaty z jednorękim bandytą, czy chociażby koło fortuny. Wszystko oczywiście w różnych standardach jakościowych. Jeśli chcemy zarabiać więcej to musimy budować te najdroższe stoliki, przy których klienci kasyna tracić będą swoje małe fortuny. Kiedy już wszystko ustawimy tak jak zaplanowaliśmy, wówczas przechodzimy do zatrudnienia personelu, bez którego kasyno nie może funkcjonować. I nie mam tu na myśli wyłącznie kasjerów, krupierów czy pracowników ochrony, lecz także skąpo odziane kelnerki, które będą rozprowadzać po obiekcie kosztowne drinki; pracowników socjalnych, dbających o czystość, zarówno na sali, jak i w toaletach; nie zapominając o „doradcach finansowych”, którzy w odpowiedni sposób wyjaśnią sprawiającym kłopoty z regulacją swoich zobowiązań finansowych klientom dlaczego powinni niezwłocznie wyrównać swój rachunek.

Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization
Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization

Recenzja gry

Millennia miały doprowadzić do ekstremum to, co najlepsze w serii Civilization. Niestety, twórcom przyszło do głowy nazbyt wiele pomysłów, jak tego dokonać, i potknęli się o własne nogi.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.