Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 10 sierpnia 2022, 17:00

Recenzja gry Marvel’s Spider-Man na PC - pająk master race - Strona 2

Po Spider-Manie „daleko od domu” i „bez drogi do domu”, człowiek-pająk znalazł w końcu swoją drogę na Steama i Epica. I śmiga na sieci tak gładko, że Sony robi się chyba coraz lepsze w pecetowych portach swoich ekskluzywnych tytułów.

Pająk szybszy niż RTX

Recenzja gry Marvel’s Spider-Man - pająk master race - ilustracja #1Recenzja gry Marvel’s Spider-Man - pająk master race - ilustracja #2

Różnica pomiędzy detalami niskimi i bardzo wysokimi.

Z efektami RTX wiążą się dwie dobre wiadomości. Pierwsza taka, że nie wpływają one istotnie na pogorszenie wydajności. Wpływały na początku, przy pierwszym udostępnionym buildzie – wtedy granie z „RTX ON” było praktycznie niemożliwe, animacja dostawała mocnej czkawki. W międzyczasie grę jednak kilkakrotnie połatano i teraz śmiganie po Nowym Jorku z RTX-em zabiera może jedną czy dwie klatki. W dodatku są trzy dostępne poziomy jakości RTX-a – od średniej do bardzo wysokiej. Druga sprawa to fakt, że tak naprawdę efekty tego typu okazują się przydatne podczas zabawy z trybem foto lub gdy przysiądziemy sobie gdzieś naszym Pająkiem, by obserwować miasto żyjące swoim życiem – przechodniów odbijających się kałużach i tego typu smaczki.

Recenzja gry Marvel’s Spider-Man - pająk master race - ilustracja #3Recenzja gry Marvel’s Spider-Man - pająk master race - ilustracja #4

Przy wyłączonym RTX-ie gra może wyświetlać statyczny obrazek jako fałszywe odbicie.

W trakcie dynamicznej rozgrywki nic z tego i tak nie jest zauważalne, śmiało można zatem owe efekty wyłączyć. Wtedy silnik gry symuluje odbicia i zamiast tych faktycznych, generowanych w czasie rzeczywistym, nałożony jest jeden statyczny obrazek tła. Dziwnie wygląda, gdy celowo sprawdzamy, że nie to powinno się teraz odbijać, ale przy poruszaniu się nie robi to żadnej różnicy. Opcje graficzne Spider-Mana pozwalają również na dostosowanie jakości i filtrowania tekstur, szczegółowości cieni, okluzji otoczenia, geometrii obiektów, a także efektów rozmycia, winiety, pola widzenia czy głębi ostrości.

Recenzja gry Marvel’s Spider-Man - pająk master race - ilustracja #5Recenzja gry Marvel’s Spider-Man - pająk master race - ilustracja #6

Różnica pomiędzy najniższymi ustawieniami bez RTX-a i najwyższymi z RTX-em.

M+K tylko dla zdeterminowanych

Marvel’s Spider-Man to jedna z tych gier, które są po prostu stworzone do sterowanie padem. Tutaj nawet swobodna eksploracja wiąże się z szybkim poruszaniem. Starałem się bardzo dać myszce i klawiaturze szansę, ale w tym przypadku było to jak zderzenie ze ścianą. Na upartego oczywiście się da, ale akcja jest zwykle zbyt dynamiczna, by kombinować, które klawisze należy właśnie wcisnąć. Analogowe gałki i znajomy rozkład przycisków pada spisują się o niebo lepiej – wygodniej i bardziej intuicyjnie.

Gra ma zadowalającą ilość opcji graficznych, jak na konsolowy port.

Z drugiej strony nie odczułem żadnej przewagi w używaniu Dual Shocka od PS5 nad padem od Xboksa. Twórcy chwalą się, że przenieśli działanie jego wyjątkowych funkcji do wersji pecetowej, ale w praktyce nie są one jakoś szczególnie zauważalne. Być może będzie to jeszcze poprawiane, choć moje wrażenia przy Spider-Manie: Milesie Moralesie były tylko odrobinę lepsze. W każdym razie przechodzenie gry z padem Microsoftu nie sprawia, że coś szczególnego nas omija.

Spider-Ma…ster Race

Jedyne kłopoty, jakie miałem z Marvel’s Spider-Manem na PC, pojawiły się po ostatnim patchu, tuż przed pisaniem tej recenzji. Twórcy ewidentnie coś w nim zepsuli, bo gra stała się wrażliwa na próby zmiany głównych ustawień graficznych, jak włączanie lub wyłączanie skalowania DLSS. W wielu takich przypadkach program wysypywał się do pulpitu z opcją raportu błędu.

Przy średnich detalach gra zapewnia stabilne 60 fps. Do najbardziej komfortowej rozgrywki warto jeszcze zaopatrzyć się w pada.

Co więcej, powrót do wcześniejszych ustawień na specjalnym ekranie, który umożliwia ich zmianę jeszcze przed uruchomieniem gry, nic nie dawał – dopiero reset komputera pozwalał znowu przejść bez problemu do rozgrywki. To dość specyficzny błąd, zwłaszcza biorąc pod uwagę konieczne restarty. Być może związany z konkretnym hardware’em, ale wydaje mi się, że z czasem zostanie wyeliminowany, bo na początku nie występował. Nie jest też dokuczliwy, jeśli po prostu gramy, zamiast eksperymentować ciągle z ustawieniami.

Poza tym zabawa w Marvel’s Spider-Manie była całkiem miłym doświadczeniem. Nie jest to może jakiś zupełnie inny poziom jakości, którym można by skusić weteranów z PlayStation, zwłaszcza gdy ktoś przechodził grę na PS5, ale zatwardziali pecetowcy dostali w końcu wciąż jedną z najlepszych produkcji z logo Marvela. I jeśli nie jest to tylko kwestia silnika gry, to Sony wydaje się radzić sobie coraz lepiej z każdym kolejnym portem, porównując chociażby God of War i Spider-Mana pod względem liczby opcji graficznych. Następny sprawdzian już niedługo, przy The Last of Us. Biorąc pod uwagę korytarzowe projekty poziomów w dziele Naughty Dog, może być jeszcze lepiej.

O AUTORZE

Spider-Mana zaliczyłem jakiś czas temu na PS4, a dzięki abonamentowi Plus Premium miałem okazję sprawdzić też Milesa Moralesa na PlayStation 5. Ponowne spotkanie z tą serią na PC uświadomiło mi, że w tego typu tytułach o wiele bardziej liczy się dla mnie wielki telewizor i wygodna kanapa niż wysokie rozdzielczości i setki klatek na sekundę. Ale z drugiej strony blokowanie tak fajnej gry konsolową ekskluzywnością to była zbrodnia i dobrze, że wszyscy, którzy nie posiadają sprzętu Sony, mogą w końcu poznać ten rozdział przygód Petera Parkera.

Dariusz Matusiak | GRYOnline.pl

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej