Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 22 października 2003, 15:40

autor: Wojciech Antonowicz

Star Wars Galaxies: An Empire Divided - recenzja gry - Strona 19

Star Wars Galaxies przenosi na ekrany naszych komputerów realia filmowego świata Star Wars (Gwiezdne Wojny). Przy tworzeniu gry brały udział wielkie światowe firmy Sony Online oraz LucasArts Entertainment dzięki czemu nie czekają nas tu żadne kompromisy.

Gildie

Gracze mogą łączyć się w Players Associations, czyli, inaczej mówiąc, Gildie. Mechanizm tworzenia organizacji jest dosyć rozbudowany, pozwala na budowanie własnych budynków gildiowych, głosowanie, własne kanały do porozumiewania się i inne atrakcje. Brakuje sposobów organizowania wojen między Gildiami. W przyszłości (prawdopodobnie do końca roku) jest planowana możliwość budowania całych miast gildiowych, wyposażonych w budynki „komunalne”, takie jak gwiezdne porty i wieże obronne. Brakuje mi w grze rankingów gildii i dobrej informacji o tym, jakie Players Associations są aktywne na konkretnym serwerze.

Fabuła

Elementem mającym uatrakcyjnić grę jest fabuła opisująca Galaktyczną Wojnę pomiędzy Rebelią a Imperium i związane z nią Eventy. W trzy miesiące po starcie gry pojawił się już drugi akt historii. Na razie wszystko to jest trochę blade, gdyż dotychczasowe zadania dla graczy ograniczały się do zbierania odpowiednich przedmiotów i zabijania bądź ochraniania konkretnych postaci. W grze jest sumowana skuteczność działań przeprowadzonych przez każdą ze stron konfliktu i na jej bazie przez kolejny miesiąc któraś ze stron (jej gracze) mają posiadać jakiś dodatkowy bonus do parametrów swojej postaci. To są dopiero początki i mam mocne przekonanie, że za jakiś czas akcja powinna się dobrze rozwinąć, gdyż producenci zakładali pierwsze miesiące jako czas dla graczy do zapoznania się z SWG. Właśnie ta fabuła ma być czymś, co przykuje użytkowników do tej gry na dłużej, gdy już rozwiną swoje postacie na maksymalny poziom doświadczenia.

Dla graczy najbardziej zaawansowanych są organizowane bardzo trudne unikalne zadania, za które otrzymują niepowtarzalne i bardzo ekskluzywne nagrody, ale dla większości to raczej pieśń przyszłości.

Trudno mi po tak krótkim okresie oceniać rozwój fabuły, uważam jednak, że w przyszłości może to być jeden z najciekawszych elementów gry.

Rebel Alliance lub Galactic Empire

Każdy gracz, niezależnie od tego, czy wybrał zawód związany z walką, czy rzemiosłem, może opowiedzieć się po którejś ze stron galaktycznego konfliktu. Jest pięć stanów, w jakich może znaleźć się nasza postać, jeżeli chodzi o przynależność do frakcji. Są to: Zdeklarowany poddany Imperium (Imperial Overt), Tajny zwolennik Imperium (Imperial Covert), Postać Neutralna (Neutral), Niejawny zwolennik Rebelii (Rebel Covert), Jawny Rebeliant (Rebel Overt). Każda z tych opcji daje nam możliwość ustalenia, jak bardzo chcemy być zaangażowani w walkę pomiędzy Rebelią a Imperium.

Gracz Neutralny – nie ma minusów związanych z nieangażowaniem się w wojnę, żaden inny gracz nie może go nigdy zaatakować, on również nie może atakować innych graczy (chyba że zdobędzie tymczasowy status Rebelianta lub Żołnierza Imperium, na przykład wchodząc do obszaru przeznaczonego specjalnie do walki pomiędzy frakcjami), ale jednocześnie nie może korzystać ze wsparcia walczących frakcji.

Gracze Covert, czyli niejawni, mają możliwość otrzymania ograniczonego wsparcia od strony, po której się opowiedzieli, lecz nadal są traktowani w większości wypadków jak gracze neutralni (tylko członkowie ich własnej frakcji wiedzą, po jakiej stronie konfliktu gracze ci się znajdują), ten stan można by nazwać honorową przynależnością do frakcji.