Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 18 czerwca 2021, 16:30

autor: Przemysław Zamęcki

Ninja Gaiden Master Collection - recenzja. Przy nich Dark Souls to bułka z masłem - Strona 2

Tomonobu Itagaki wielkim deweloperem był. Trzymał pieczę nad jednymi z najlepszych gier z gatunku slasherów w dziejach. Dziś mamy szansę ocenić, czy zawierający je pakiet Ninja Gaiden Master Collection jest nadal atrakcyjny dla współczesnego gracza.

...gracze są szczęśliwi

Nie ukrywam, że największą estymą darzę część pierwszą, ale to Ninja Gaiden 2 Sigma uważam za tę najlepszą. Przede wszystkim dlatego, że twórcy dobrze odrobili pracę domową i tym razem przygotowali tytuł pod wieloma względami atrakcyjniejszy. Co prawda design poziomów nadal nie bardzo przystaje do współczesnych standardów, ale udało się nieco zbalansować rozgrywkę, dodając jej dynamiki i sprawiając, że nawet kończące się porażką podejścia do niektórych walk nie powodują, iż ma się ochotę wyrwać sobie z głowy wszystkie włosy.

Stało się tak między innymi za sprawą kapliczek, które tutaj poza byciem jedynie punktami zapisu każdorazowo odnawiają również zdrowie, czy takich drobnostek jak możliwość podejrzenia kierunku, w jakim powinno się podążać. W pierwszej części nie zawsze było to oczywiste i zdarzało się czasem błądzić w poszukiwaniu jakiegoś przejścia. Gra także lepiej prezentuje się pod względem wizualnym, co z pewnością dla wielu osób będzie mieć niebagatelne znaczenie.

W czyśćcu jest nijako

I tak dochodzimy do najbardziej kontrowersyjnej części pakietu, którą jest trzecia odsłona serii, zatytułowana Razor’s Edge. Powstała ona w czasie, kiedy w zespole zabrakło już Itagakiego, a ówcześni decydenci postanowili dotrzeć z marką do szerszego grona odbiorców. W rezultacie przygotowano produkt zaprzeczający idei poprzedników. O znacznie mniejszym poziomie wyzwania, z powtykanymi, gdzie się tylko dało, quick time eventami i hordami głupich przeciwników dosłownie wylewającymi się z ekranu.

To prawda, że tytuł ten pod względem wizualnym najmniej się zestarzał i nawet współczesnych graczy, którzy sięgną po to wydanie, jego wygląd nie powinien odrzucić. Być może wyda im się wręcz najlepszą pozycją z tego zestawu. Tak naprawdę jednak, biorąc pod uwagę wszystkie ograniczenia, którym poddano trzecią część cyklu, jest tylko cieniem swoich wielkich poprzedników. I jednocześnie gwoździem do trumny dla całej serii, która po tej próbie otwarcia się na mainstream do tej pory nie podniosła się z kolan. Szkoda, choć z argumentacją, że dzięki temu powstał znakomity Nioh, trudno się spierać.

Raj czy piekło?

Jak więc prezentuje się pakiet Ninja Gaiden Master Collection jako całość? To przede wszystkim solidna porcja wyśmienitej rozgrywki, którą warto przypomnieć nowemu pokoleniu graczy. Remaster pozwalający na grę w sześćdziesięciu klatkach i rozdzielczości 4K zapewnia doskonałą zabawę, ale jednocześnie wywołuje nieco żalu, że przecież twórcy mogli bardziej pochylić się nad tymi dziełami i odnowić je w o wiele większym zakresie. Piszę „remaster”, ale być może bardziej adekwatne byłoby użycie w tej sytuacji słowa „port”? Port z podwyższoną rozdzielczością. Niby niewiele, jednak po rozważeniu wszystkich za i przeciw te piekielnie trudne produkcje będą rajem dla każdego fana naprawdę dobrych gier. Nawet w takiej formie.

O AUTORZE

Po raz pierwszy z Ninja Gaiden zetknąłem się przy okazji wydania wersji Sigma „jedynki” na PlayStation 3. W tamtym czasie byłem już dużym fanem slasherów i miałem zaliczone najgłośniejsze wówczas tytuły z tego gatunku, czyli trzy odsłony Devil May Cry i dwie God of War. Przygody Ryu nauczyły mnie jednak cierpliwości i pokory, bo wymagały zupełnie odmiennego podejścia do rozprawiania się z przeciwnikami. Od tamtej pory nie przepuściłem żadnej pozycji z tego cyklu.

ZASTRZEŻENIE

Egzemplarz gry do recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od wydawcy, firmy Koei Tecmo.

Przemysław Zamęcki | GRYOnline.pl

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

TWOIM ZDANIEM

Na jakim poziomie trudności grasz zazwyczaj?

Łatwym
13,7%
Normalnym
58,2%
Trudnym
28,1%
Zobacz inne ankiety