Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 4 lipca 2003, 17:23

autor: Michał Musiał

Colin McRae Rally 3 - recenzja gry - Strona 6

CMR3 to trzecia część najpopularniejszego symulatora rajdów samochodowych na komputery klasy PC firmowanego nazwiskiem Colin’a McRae. Ta odsłona gry jeszcze wyżej stawia poprzeczkę jeśli chodzi o gry poświecone rajdom samochodowym...

Do fizyki prowadzenia samochodu nie można mieć większych zastrzeżeń, jednak zakładając, że rozpatrujemy tę grę jako kompromis, o którym już wcześniej wspominałem. Ważne jest, że auto prowadzi się lepiej niż w poprzednich częściach. Czy bardziej realistycznie? To mógłby ocenić już jakiś kierowca rajdowy. Większość graczy na pewno zadowoli sposób, w jaki można wprowadzać rajdówkę w poślizg, jak wchodzi ona w interakcję z otoczeniem i kwestia ogólnego kierowania naszym rajdowym pojazdem.

Oprawa audiowizualna

Oprawa graficzna to - obok fizyki - jedna z najważniejszych cech gry rajdowej. Zacznę może od menu, gdyż warto zwrócić na nie uwagę. Otóż menu bardzo podobne do tego z poprzedniej części. Zmiany są w zasadzie kosmetyczne. Mam tylko jedno zastrzeżenie. Chodzi o tło, a dokładnie film, który ma wypełniać pustą przestrzeń za menu. Niechęć moją budzi nie tyle pomysł, co wykonanie. Okazuje się bowiem, że nawet na szybkich komputerach menu działa zatrważająco wolno. Codemasters na szczęście przygotowało dwie rozdzielczości filmów odtwarzanych w grze, więc można spróbować wybrać tę mniejszą, jednak gdy i to nie pomoże, skazani jesteśmy na wyłączenie filmu z tła. Dobrze, że Codies udostępnili nam taką możliwość, choć trzeba to zrobić już z linii poleceń, a nie w samym menu.

Przejdźmy jednak do sedna sprawy, a więc do jakości wykonania samochodów i tras. Zacznę może od aut, bo jest to rzecz bardzo ciesząca oko, szczególnie gdy jest dobrze wykonana. W tym przypadku jest. Samochody nie pozostawiają wiele do życzenia, jeśli chodzi o wykonanie ich modeli. Są bardzo szczegółowe, czym chwalił się od dawna producent. Widać dokładnie wahacze, sprężyny, wnętrze auta (z widoku z zewnątrz) nie pozostawia też wiele do życzenia, choć z widoku ze środka jest „nieco” gorzej. Przez felgi prześwitują tarcze hamulcowe, które przy mocnych hamowaniach zaczynają „świecić”. Podobną nowością jest wykonanie wycieraczek. Ta kwestia nie pozostawia absolutnie żadnych zastrzeżeń. Praca wycieraczek ścierających z szyby deszcz czy śnieg jest pokazana po mistrzowsku. Nieporównywalnie najlepszy do tej pory jest także brud, który osadza się na aucie podczas jazdy. Sposób, w jaki się brudzi nasza rajdówka, jest tak rewolucyjny, jak ten pokazany nam w pierwszej odsłonie serii Colin McRae Rally (dotychczas niepowtarzalny). Samochodom oczywiście nie brakuje także solidnie wykonanych refleksów na aucie. Otoczenie odbija się w nich bardzo dobrze, a gdy auto się zabrudzi - nie odbija się wcale.

Trzeba też zwrócić uwagę na zachowanie się załogi w samochodzie. Działają na nich takie same siły jak na samochód, a więc kierowca, poza zwykłym kręceniem kierownicą i zmianą biegów, ulega, podobnie jak pilot, wstrząsom, drganiom oraz innym wibracjom.

Jeśli chodzi o wykonanie odcinków specjalnych, to pod względem graficznym również nie można im nic zarzucić. Można mieć zastrzeżenia co do ich długości (ach, te niezapomniane trasy z RC2000...). Wracając jednak do grafiki, otoczenie jest wykonane bardzo solidnie, tak że wszystko wygląda dość realistycznie. Na trasach nie zabraknie na pewno przeszkód w postaci szykan, kamieni w przydrożnych rowach, mostów no i oczywiście kibiców, choć jak dla mnie, to jest ich i tak za mało, biorąc pod uwagę popularność tego sportu. Brakuje im też trochę życia. Choć są tacy, którzy „cykają” fotki, to jednak bardzo miło byłoby zobaczyć takich kibiców, jakich mieliśmy okazję widzieć w V-Rally 2 Expert Edition. Tam (wykonani całkowicie w 3d) wchodzili oni na odcinek i uciekali tuż przed nadjeżdżającym samochodem, tak ja to ma często miejsce w rzeczywistości.