Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 17 kwietnia 2003, 11:15

autor: Marcin Cisowski

Metal Gear Solid 2: Substance - recenzja gry - Strona 7

Metal Gear Solid 2: Substance to specjalna, rozszerzona edycja gry Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty stworzona z myślą o komputerach PC oraz konsolach PS2 i Xbox.

MINUSY

Pewnie spodziewaliście się, że po takiej laurce, jaką wystawiłem MGS2:S nie wspomnę ani słowem o rzeczach które są niestety w tym tytule rażące. Jest ich kilka i zdecydowanie obniżają komfort gry. Pierwsza i moim zdaniem najpoważniejsza wada to brak pełnej współpracy z kartami firmy ATI w momencie wypuszczenia gry na rynek. Twórcy zahamowali wprawdzie odzew graczy informując o zbliżającym się patch’u, ale to zbyt mało. W dobie ogromnej popularności kart tej firmy niewyobrażalne jest takie potraktowanie klienta. To już nie wina pana Kojimy i jego drużyny do której odwoływałem się w całym tekście, ale ludzi odpowiedzialnych za konwersję. Tym sposobem doszliśmy do drugiego minusa. Wiadomo jak to z konwersjami bywa – nigdy nie są idealne. Tutaj także odczuwamy tego skutki. Po pierwsze wymagania sprzętowe. Gra nie posiada aż takich fajerwerków graficznych, żeby nieprzyjemnie chrupać nawet na komputerach z tej wyższej pułki. Ten zarzut pojawia się przy okazji wypuszczania na rynek wielu gier mających swoje premiery pierwotnie na konsolach (np. GTA3). Można było jednak troszkę bardziej popracować nad optymalizacją kodu, bo to co widzimy na ekranie nie zasługuje na choćby refleksję nad zmianą sprzętu. Wydana nie tak dawno konwersja „Silent Hill 2” na PC jest o niebo lepsza pod względem graficznym, a wymagania ma zaskakująco niskie. Ktoś zawalił sprawę. Kolejną często pojawiającą się w takich przypadkach bolączką jest sterowanie. Mnie ono nie przeszkadzało, ale wiele osób było zmuszonych do zakupu pada, co już nienajlepiej świadczy o twórcach konwersji. Wspomnę jeszcze o czymś co już winą konwersji nie jest. Mianowicie długość gry. Po odliczeniu czasu wstawek filmowych, który jest naprawdę porażający uzyskamy wynik kilku godzin, a to stanowczo zbyt mało, jak na grę, za którą dystrybutor każe nam płacić grubo ponad 100zł. Tutaj stanowczo płacimy za jakość, a nie ilość. Ostatni minus tyczy się osoby, z którą obcujemy przez większość czasu gry. Chodzi o Raidena. Mnie było bardzo trudno przyzwyczaić się do niego. Jako komentarz przytoczę jedno zdarzenie z gry – pewna znacząca dla akcji osoba już na początku ich znajomości sprawdza namacalnie, czy nie jest on przypadkiem kobietą. Takie życie...

SUMMA SUMARUM

Gra jednak warta jest wydanych na nią pieniędzy. Na PC nie ma pozycji o tak doskonałej i spójnej fabule dostarczających przy tym takiej dawki pozytywnej radości z grania, jakiej próżno szukać w ostatnio wydanych pozycjach dedykowanych komputerom PC. To właśnie główny powód dla którego warto zainwestować w grę Hideo Kojimy. „Metal Gear Solid 2: Substance” niesie ze sobą także bardzo ważne przesłanie, niezwykle aktualne w dzisiejszym świecie – przesłanie o wolności narodu, rasy, niezależnie jaka ona jest i sprzeciwie wobec manipulacji człowiekiem. I na koniec podzielę się taką moją refleksją. Mianowicie szkoda, że aby zagrać w przemyślaną, spójną fabularnie i niezwykle efektowną grę na PC trzeba było sięgnąć po grę – wizytówkę zupełnie innej platformy sprzętowej. To świadczy o kondycji rynku PC i to bynajmniej nie pozytywnie...

Marcin „Cisek” Cisowski