Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 18 stycznia 2018, 15:00

Recenzja gry Street Fighter V: Arcade Edition – najlepsza bijatyka na rynku - Strona 2

Po dwóch latach od rozczarowującej premiery, piąty Street Fighter w końcu staje się tytułem, którym powinien być od początku – wspaniałą bijatyką, wypełnioną po brzegi zawartością i oferującą świetny system walki.

Stawiam wszystko

Sakura to pierwsza postać udostępniona w ramach trzeciego sezonu.

Recenzja gry Street Fighter V: Arcade Edition – najlepsza bijatyka na rynku - ilustracja #2

Najtrudniejsza platyna?

Street Fighter V zdecydowanie nie jest pozycją dla osób, które preferują łatwe i szybkie do zdobycia platynowe trofea bądź osiągnięcia. Aby zebrać wszystkie „trofiki”, należy m.in. ukończyć na najwyższym poziomie trudności potrafiący sfrustrować nawet zawodowych graczy tryb przetrwania oraz dostać się w rankingach sieciowych do złotej ligi – już dojście do srebrnej wymaga bardzo intensywnego treningu. Nawet jeśli uda nam się osiągnąć te cele w rozsądnym przedziale czasowym, przed nami wciąż będzie wiele pracy – kolejnym wymogiem jest bowiem zebranie miliona FM, co wymaga wielu miesięcy regularnego wykonywania cotygodniowych misji.

Pozostałe nowe warianty zabawy to Team Battle i Extra Battle. Ten pierwszy to tradycyjne rozgrywki drużynowe, w których kolejne pojedynki toczą ze sobą składające się z kilku osób zespoły. Dawniej jeden z nieodłącznych trybów każdej szanującej się bijatyki – coraz częściej niedostępny w nowych tytułach – stanowi miły dodatek do klasycznych walk jeden na jednego. Zwłaszcza że udostępniono sporo opcji dostosowania starć grupowych do naszych potrzeb.

Znacznie ciekawiej prezentuje się Extra Battle. Znajdziemy w nim ograniczone czasowo i obwarowane specjalnymi zasadami potyczki, zwycięstwo w których nagradzane jest walutą gry, punktami doświadczenia, specjalnymi tytułami bądź nawet jedną z czterech części garderoby z większego zestawu – po skompletowaniu całości zyskujemy ekskluzywny, niedostępny inaczej kostium, zamieniający wygląd jednej z postaci w bohatera którejś z innych gier Capcomu. Aktualnie ujawniono trzy takie kostiumy – przebranie bohatera gry Viewtiful Joe dla Rashida, strój June ze Star Gladiatora dla Chun-Li oraz ubiór Captain Commando dla Nasha.

Żeby jednak nie było tak wesoło, każde podejście do walki w ramach Extra Battle wymaga uiszczenia określonej opłaty – w przypadku pojedynku o kostium wynosi ona 2500 Fight Money, co oznacza, że ekskluzywne ubranko w najtańszym wariancie będzie nas kosztować 10 000 FM. Dla porównania – dodatkowy kostium w sklepiku to wydatek rzędu 40 000 FM, nowa arena kosztuje 70 000 FM, a postać – 100 000 FM.

Każda ze ścieżek trybu Arcade nawiązuje do innej odsłony Street Fightera.

Na premierę Arcade Edition udostępniono w trybie Extra Battle dwa starcia – jedno dość banalne, będące pierwszym z czterech zadań wymaganych do odblokowania stroju z Viewtiful Joe, oraz drugie, znacznie trudniejsze, podczas którego za 1000 FM mierzymy się z ultrapotężną wersją Akumy i w przypadku zwycięstwa zdobywamy specjalny tytuł. Na tej podstawie można wywnioskować, że ekskluzywne stroje da się pozyskiwać stosunkowo łatwo, ale już walka o inne bonusy wymagać będzie większych umiejętności (i zasobniejszego wirtualnego portfela). Niedługo powinny wystartować także potyczki ze złotym żołnierzem Shadaloo, do których będziemy mieć ograniczoną liczbę podejść, ale za to nagrodą mają być pokaźne sumy FM.

Zmiany w zarabianiu waluty

Nowa wersja dokonuje zmian w sposobie, w jaki zdobywamy Fight Money – walutę, za którą możemy kupować dodatkowe postacie, areny czy wybrane stroje. Przede wszystkim tryby single player przestają przynosić dodatkowe pieniądze – koniec z dziesiątkami tysięcy FM otrzymywanych za każdą postać z trybu fabularnego, przetrwania czy prologów. Wciąż jednak dostawać będziemy tysiąc FM za każde zdobycie poziomu przez danego wojownika, więc przejście banalnego pakietu „prolog, demonstracje, przetrwanie na poziomie łatwym” da nam około 10 tysięcy za każdą postać w grze i nowym graczom pozwoli szybko uzbierać pieniądze na przynajmniej kilku dodatkowych bohaterów.

O ile tę zmianę zakomunikowano wcześniej, niespodziewanie dwukrotnemu zmniejszeniu uległy wynagrodzenia za cotygodniowe misje - podczas gdy wcześniej za wykonanie pakietu czterech zadań można było uzyskać 6-12 tysięcy FM, pierwszy zestaw zadań dodany po aktualizacji daje nam szansę na zarobek jedynie niecałych 4 tysięcy.

Ograniczenia te wynagrodzić mają regularne specjalne wyzwania w trybie Extra Battle, dzięki którym będziemy mogli łatwo i szybko podreperować swój budżet. W przyszłości być może zwiększone zostaną także nagrody za starcia sieciowe (na tę chwilę marne 50 FM za każde zwycięstwo w walce rankingowej bądź casualowej).

Razem z trybami, które już wcześniej były dostępne w grze – wspomnianą kampanią fabularną, krótkimi prologami dla każdej z postaci, trybem sieciowym, klasycznym Versusem, rozbudowanymi opcjami treningowymi oraz trzema wariantami rozgrywek sieciowych – Street Fighter V może teraz pochwalić się naprawdę solidną bazą opcji zabawy, która powinna zadowolić i zapewnić godziny rozrywki każdemu miłośnikowi gatunku.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej