Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 2 października 2017, 18:14

Recenzja gry FIFA 18 – kolejny udany sezon - Strona 4

FIFA 18 proponuje spokojną ewolucję dotychczasowych rozwiązań. Mamy zmiany w trybie fabularnym, karierze, poruszaniu się zawodników i tempie akcji, ale rewolucji tu nie uświadczycie. Tylko czy to źle? W końcu zwycięskiego składu się nie zmienia…

Jeszcze lepszy Ultimate

Po oficjalnej premierze wreszcie mogłem przetestować też tryby sieciowe. Nowości trafiły przede wszystkim do szalenie popularnego trybu FIFA Ultimate Team, który dzięki dodanym funkcjom stał się przystępniejszy dla mniej doświadczonych osób. Moduł Squad Battles, pozwalający spróbować swoich sił z jedenastkami stworzonymi przez celebrytów, piłkarzy oraz najlepszych graczy, to doskonały sposób na zdobywanie kolejnych paczek z zawodnikami. Za dobre wyniki wspinamy się w rankingu rozgrywek – to, jaką otrzymamy nagrodę, jest uzależnione od osiągniętego szczebla. Mnie ten pomysł od razu przekonał: jest zdecydowanie bardziej intuicyjny niż dodane w ubiegłym roku budowanie zespołów, wymaga także umiejętności stricte boiskowych.

Sprawdza się także prosty system codziennych i tygodniowych wyzwań. Każdy gracz otrzymuje co 24 godziny nowy zestaw zadań, zarówno banalnie prostych (rozegraj mecz w dowolnym trybie, kup nowy strój), jak i bardziej skomplikowanych – np. strzelenie dwóch bramek włoskimi piłkarzami czy gol szczupakiem. Za zaliczenie pięciu wyzwań dostajemy nagrody, które są jeszcze jednym sposobem na podreperowanie budżetu. Z kolei w samej rozgrywce w oczy rzuca odświeżona prezentacja poszczególnych meczów: FUT wreszcie otrzymał wizualnie wyróżniającą się tablicę wyników, czcionki itp.

Zwycięstwo w Pucharze Ligi może nie jest szczególnie prestiżowe, ale trofeum to trofeum…

Dla fanów serii FIFA 18 będzie kolejną udaną odsłoną tego cyklu. Rewolucji w rozgrywce nie ma, ale z drugiej strony „siedemnastka” wcale jej nie potrzebowała. Nieco spowolniono tempo rozgrywania akcji, poprawiono ustawianie się futbolistów zarówno w ofensywie, jak i defensywie, zwiększono nacisk na fizyczność poszczególnych zawodników – wszystko to sprawia, że najnowsza część piłkarskiego cyklu wydaje się bardziej taktyczna. Jednocześnie niektóre zmiany psują nieco obraz całości. Mowa przede wszystkim o bramkarzach, których nieporadność (szczególnie w słabszych zespołach) potrafi doprowadzić do białej gorączki. Pomniejsze bolączki nie wpływają jednak na fakt, że „osiemnastka” jest zwyczajnie bardzo udanym symulatorem piłkarskim. Z radością przywitałem też nowości w trybie FIFA Ultimate Team – zarówno Squad Battles, jak i wyzwania to przemyślane i potrzebne dodatki. Inni gracze zapewne nie dostrzegą wielkich różnic w stosunku do poprzedniej części, ale miłośnicy serii zawiedzeni na pewno nie będą.

Poniżej znajdziecie dodatkową recenzję FIF-y 18 na konsoli Nintendo Switch.

FIFA w kieszeni

Siiiiiii!

PLUSY FIF-y NA SWITCHU:
  1. mobilność;
  2. w wersji handheldowej wygląda świetnie;
  3. płynne działanie;
  4. przy wszystkich ograniczeniach jest to jednak pełnoprawna FIFA 18;
  5. FRAJDA.
MINUSY FIF-y NA SWITCHU:
  1. niepełna zawartość (m.in. brak trybu fabularnego czy nowości w trybie Ultimate Team);
  2. słabsza oprawa graficzna;
  3. brak możliwości grania w sieci ze znajomymi (!).

Mobilna – identyczna jak na konsolach i PC – fajna. Z tych trzech elementów firma Electronic Arts, tworząc tegoroczną odsłonę serii FIFA na konsolę Nintendo Switch, mogła wybrać tylko dwa. W efekcie powstała gra inna niż na PlayStation 4 czy Xboksa One. Ma mniej zawartości – zabrakło chociażby trybu fabularnego „Droga do sławy” czy silnika Frostbite, który zadebiutował w cyklu rok temu. Czy to znaczy, że jest to gorsza odsłona serii? Nie, choć pewnie niższa cena, choćby nawet symbolicznie niższa, nieco złagodziłaby braki.

Zacznijmy od tego, czego w switchowej wersji gry FIFA 18 nie ma. Najbardziej w oczy rzuca się mniej efektowna oprawa graficzna. Mimo wszystko na ekranie przenośnym całość wygląda po prostu ładnie – efekt wprawdzie psują brzydkie trybuny pełne kwadratowych fanów, ale... aż tak często na nich nie patrzymy, żeby miało to większe znaczenie. Niezbyt szkoda zmian w systemie negocjacji w trybie kariery (opartym na silniku Frostbite) czy w ogóle całej „Drogi do sławy”, czyli trybu fabularnego – ten nie zbiera wysokich ocen i stanowi dodatek, po który sięga pewnie i tak zdecydowana mniejszość fanów gry. Bardziej boli brak systemu szybkich zmian czy niektórych elementów z trybu Ultimate Team, takich jak Squad Battles bądź codzienne wyzwania. Dziwi też niemożność grania ze znajomymi w sieci – mam nadzieję, że zostanie to poprawione niedługo, bo ten brak jest dość szokujący.

Mimo wszystko oceniam tę wersję pozytywnie. To pierwsza od pięciu lat odsłona serii na sprzęcie Nintendo, a ostatnia (FIFA 13 na WiiU) była i tak znacznie bardziej wykastrowana (w ogóle nie posiadała trybu Ultimate Team). Przy tych wszystkich wadach FIFA 18 na Switchu ma jedną ogromną zaletę – jest przenośna i można ją zabrać w dowolne miejsce w domu czy poza nim. To dla wielu rzecz nie do przecenienia. Poza tym to odsłona plasująca się pomiędzy starą i nową generacją, dobrze rokująca na kolejny rok. Jeśli więc grywacie od lat w FIF-ę, lepiej wybierzcie wersję na PC lub PS4. Jeśli jednak najważniejsza jest dla Was mobilność, to lepszej piłkarskiej gry do zabrania do plecaka po prostu nie ma. A przy wszystkich ograniczeniach jest to jednak pełnoprawna FIFA, a nie żaden jej substytut.

Wystawiamy FIF-ie na Switcha notę 7,5/10 (tę wersję ocenił Adam Zechenter).

O AUTORZE

Z najnowszą FIF-ą w wersji na PlayStation 4 spędziłem około czterdziestu godzin, testując opcje gry dla pojedynczego gracza, grając ze znajomymi oraz budując podstawy wymarzonego składu w trybie Ultimate Team. Z serią EA Sports znamy się od dziecka (FIFA 2001 była pierwszym tytułem, w który grałem na moim pierwszym komputerze), ostatnim kilku edycjom poświęciłem ponad sto godzin, rozgrywając zarówno kolejne kariery, jak i próbując swoich sił w FUT.

W odwiecznej debacie „FIFA czy PES” stoję za tą pierwszą serią, choć uważam, że w kwestii rozgrywki oba tytuły oferują szalenie dużo frajdy – po prostu na inne sposoby.

ZASTRZEŻENIE

Kopie gry FIFA 18 na PlayStation 4 i Nintendo Switch otrzymaliśmy nieodpłatnie od firmy Electronic Arts Polska.

Jakub Mirowski | GRYOnline.pl

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej