Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 26 lutego 2017, 09:00

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja gry 911 Operator – Operator numeru alarmowego znad Wisły - Strona 3

Zawód dyspozytora służb ratunkowych to niezwykle odpowiedzialne zajęcie, co potwierdza produkcja rodzimego studia Jutsu Games. Operator numeru alarmowego zdecydowanie zasługuje na poświęceniu mu czasu, pomimo pewnych problemów.

Każdy sprawny dyspozytor ma przed sobą przejrzysty monitor

W kwestiach technicznych ekipie Jutsu Games naprawdę trudno cokolwiek zarzucić – interfejs jest bardzo intuicyjny i prosty w obsłudze, mapki przejrzyste, a trasy przejazdu służb oraz okienka z przebiegiem interwencji dają jasny pogląd na sytuację. Znakomicie prezentują się także kwestie mówione – dialogi podczas rozmowy telefonicznej zostały naprawdę nieźle odegrane, a realizmu nadają dźwięki otoczenia, które przebijają się w trakcie rozmowy ze spanikowanym zgłaszającym.

Wśród wielu zgłoszeń nie brak także dialogów, w których autorzy zaskakują pomysłowością. W jednym z moich ulubionych scenariuszy do dyspozytora dzwoni robotnik, który posługuje się bardzo łamaną angielszczyzną i próbuje zgłosić wypadek swojego kolegi na placu budowy. Szkopuł w tym, iż w związku z ograniczeniami lingwistycznymi idzie to bardzo opornie, a krzyki dochodzące z eteru sugerują wręcz, iż mamy do czynienia z Polakami. Nieprzypadkowo jeden z pracowników ma na imię Janusz. No i zapomniałbym – wszyscy pracują w Chicago.

To, do czego jednak muszę się przyczepić, to błędy związane z absolutnie bezsensownym wyborem trasy prowadzącej do celu przez wybrane jednostki. Jeśli zdecydujemy się na to, by pojazd automatycznie udał się na miejsce zdarzenia po wskazaniu punktu docelowego, to w niektórych przypadkach zaobserwujemy trasę z normalnego punktu widzenia absolutnie nielogiczną. Tyczy się to chociażby poruszania po autostradach, gdzie służby wybierają niesamowicie skomplikowane przejażdżki po zawiłych serpentynach. Ten problem irytuje natomiast przede wszystkim przy pościgach, gdzie radiowozy kluczą po ścieżkach i wiją się za zbiegami po wsze czasy. Lepiej kierować pojazdem na bieżąco, choć niestety nie zawsze jest na to czas. A właściwie to ciągle go brakuje.

Ratunkowa centrala sprawna jak ta lala!

Bo nie da się ukryć, że podczas rozgrywki dzieje się naprawdę wiele. To nie jest tak, że nasza interwencja ogranicza się do przyjęcia zgłoszenia, wydania dyspozycji i oczekiwania na zakończenie akcji. Nierzadko będziemy musieli udzielić wsparcia podczas strzelaniny z przestępcami, wyślemy dodatkowe karetki na miejsce bójki czy też zadbamy o to, by ranni funkcjonariusze dotarli do szpitala w jednym kawałku. Zwłaszcza w późniejszej rozgrywce kolejne zdarzenia pojawiają się w iście ekspresowym tempie, a dodatkowo staramy się obsłużyć wszystkich dzwoniących na 911. Dzieje się sporo, choć – tak jak wspomniałem – wiele z tych operacji powtarzamy po raz wtóry.

I wiecie co? To chyba pierwsza gra sprawiająca mi tak duże problemy z wydaniem ostatecznego werdyktu. Z jednej strony mamy bowiem do czynienia z tytułem szalenie pomysłowym, poważnie traktującym przedstawianą tematykę i bardzo dopracowanym, z drugiej zaś – to gra na dłuższą metę dość schematyczna, która nie ustrzegła się małych błędów w mechanice rozgrywki. Ekipa Jutsu Games zaserwowała nam coś, czego jeszcze nie było, choć przy praktycznie każdym aspekcie tej produkcji mógłbym dopisać dwa słowa: „więcej” lub „bardziej”. Więcej pojazdów, służb, ciekawych misji; bardziej zróżnicowane interwencje i rozmowy z dzwoniącymi. A to, że chciałbym zobaczyć w tej grze coś nowego i rozwijającego rozgrywkę, jest chyba całkiem niezłą rekomendacją dla tego tytułu. Jeśli zamierzacie katować Operatora numeru alarmowego przez kilka godzin dziennie, to szybko znajdziecie sobie inne zajęcie. Jeżeli natomiast chcecie traktować ten tytuł jako przyjemną odskocznię od innych produkcji i liczycie na obiecane aktualizacje zawartości, to z pewnością zostaniecie bardzo miło zaskoczeni, tak jak ja. I liczę na to, że gdy powrócę do tej gry za jakiś czas, to znów z ochotą podniosę wirtualną słuchawkę.

O AUTORZE

W Operatorze numeru alarmowego spędziłem łącznie kilkadziesiąt dyżurów w kilkunastu różnych miastach – tym samym udało się odblokować wszystkie lokacje w trybie kariery oraz spróbować sił w trybie dowolnym, co zajęło w sumie około 5 godzin.

Na symulatorach różnej maści zjadłem zęby (a w momentach uporczywej nudy – także różnorodne posiłki). Jestem osobą testującą tytuły, którymi nikt inny nie chce się zazwyczaj zająć – a że często są to symulatory, to już zupełnie inna bajka. Rozgrywka w 911 Operator była jednak całkiem przyjemnym doświadczeniem, w odróżnieniu od wielu symulatorów dziwnej treści.

Kopię gry Operator numeru alarmowego na PC otrzymaliśmy nieodpłatnie od dewelopera gry, firmy Jutsu Games.

Amadeusz Cyganek | GRYOnline.pl