Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 6 grudnia 2016, 15:01

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja dodatku Vive la France! do Euro Truck Simulator 2 – ETS trzyma poziom - Strona 2

Jazda po drogach Francji ma swój niezaprzeczalny urok – choć na rondach o kolizję bardzo łatwo, to widoki nadal potrafią zachwycić, a miejsc, w które można się dostać, jest bez liku. Jak na udany dodatek przystało.

Ach, ta prowincja!

Niby progi zwalniające, a ruch jak w centrum Paryża!

Oczywiście Francja słynie nie tylko z urokliwych miejscowości, ale także z pięknych krajobrazów, charakterystycznych dla praktycznie każdego z regionów. Mnie najbardziej urzekła południowa część kraju, łącząca niełatwe, acz prześliczne górskie szlaki i duże połacie lasów z filmowym charakterem nadmorskich miast i kurortów, gdzie nie brak efektownych zabudowań i drogich jachtów. To także znakomita sposobność, by przyjrzeć się przemodelowanemu systemowi roślinności – w grze znajdziemy całe mnóstwo nowych rodzajów drzew i krzewów, których lokalizacja zależna jest od szerokości geograficznej, w jakiej aktualnie przebywamy. Nie brak także słynnych miejsc znanych z pocztówek – mowa chociażby o zabytkowym Carcassonne czy forcie Château de Ventadour.

Pełny system drogowy Francji to od teraz ponad 20 tys. km autostrad, dróg szybkiego ruchu oraz tradycyjnych dwupasmówek. Rzecz jasna twórcy postarali się o wierne odwzorowanie rzeczywistej siatki połączeń pomiędzy kolejnymi miastami, jak również odpowiedniego oznakowania. Nie brak także wielu punktów poboru opłat, które pojawiają się w miejscach, gdzie faktycznie występują na terytorium tego państwa. Czasami – poruszając się autostradami – ma się wrażenie, że płacimy za to częściej niż w naszym kraju, ale rzeczywistość jest jednak zupełnie inna.

Czyż to nie urocze?

Ciasno, ale ślicznie!

To, co rzuca się w oczy praktycznie od pierwszych minut obcowania z Vive La France!, to przeogromna ilość różnego rodzaju rond, które pojawiają się praktycznie wszędzie – zarówno w centrach miast czy na drogach wjazdowych do poszczególnych metropolii, jak i na właściwie każdym węźle drogowym. W znakomitej większości są to układy z jednym pasem ruchu, ale niekiedy trafiają się także tarcze z dwoma, co wywołuje szereg niezbyt pożądanych sytuacji na drodze. Co tu dużo mówić – wirtualni kierowcy nie potrafią, niestety, korzystać z dobrodziejstw takich komunikacyjnych rozwiązań. Ronda budowane są przecież po to, by uspokoić ruch, tymczasem w tym dodatku sytuacja wydaje się być zupełnie odwrotna.

Rondo dla zuchwałych

Zmora kierowców nadchodzi…

To, co w rondach najbardziej irytuje, to nagminne wymuszanie pierwszeństwa przy wjeździe na skrzyżowanie. Trzeba nie lubić życia, by pakować się pod koła w pełni załadowanej ciężarówki, ale patrząc na poczynania uczestników ruchu ulicznego, można odnieść wrażenie, że to bardzo popularna we Francji rozrywka. Problemy pojawiają się także przy wykorzystaniu dwóch pasów, bo ich zmiana na tarczy ronda przez komputerowych kierowców jest szalenie trudna do przewidzenia. Na plus warto natomiast zaliczyć odpowiednią sygnalizację zamiaru zjazdu z ronda – w tym wypadku autorom trudno cokolwiek zarzucić.

Mimo że francuski system drogowy należy do lepszych w Europie, w grze nie brakuje wielu remontów, podczas których czujemy się jak na trasie pomiędzy Krakowem a Warszawą, w obecnym kształcie zdecydowanie nie należącej do najprzyjemniejszych. Warto także zwrócić uwagę na częste wykorzystanie progów zwalniających, zwłaszcza w centrach małych miasteczek. To bardzo dobre rozwiązanie, wymuszające na graczu znaczne zredukowanie prędkości.