Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 1 grudnia 2016, 15:30

Recenzja gry Pokemon Sun – zasłużony sukces Nintendo - Strona 2

Pokemon Sun, podobnie jak księżycowa edycja Moon, to kolejna świetna odsłona popularnej serii studia Game Freak. Nintendo nie uniknęło paru wpadek, ale całość bawi i wciąga.

...więc poddaj się lub do walki stań!

W Sun i Moon na polu bitwy pierwszy raz zobaczymy też trenerów.
W Sun i Moon na polu bitwy pierwszy raz zobaczymy też trenerów.

Kiedy napotkamy dzikiego pokemona lub zostaniemy wyzwani na pojedynek przez trenera, zabawa przenosi nas na osobną planszę, gdzie rozgrywają się turowe walki. Starcia toczymy tak jak w każdej innej odsłonie z głównego nurtu serii, a jeśli kiedykolwiek graliście w Pokemony – bez problemu połapiecie się, o co w tym wszystkim chodzi. Nintendo dobrze wie, że przestarzała mechanika nadal potrafi bawić, dlatego nie starało się jej na siłę zmieniać. Dodatek megaewolucji, czyli tymczasowych transformacji, który budził w poprzedniej pełnoprawnej odsłonie mieszane odczucia, w Sun i Moon zastąpiły widowiskowe ataki Z.

DRUGA OPINIA

Recenzja gry Pokemon Sun – zasłużony sukces Nintendo - ilustracja #2

Fenomen Pokemonów mnie ominął – może dlatego, że byłem już ciut za stary, gdy szał na kolekcjonowanie stworków opanował Polskę pod koniec lat 90., preferowałem wtedy mrocznego, papierowego Warhammera (pierwsza edycja!). Z ogromną ciekawością obserwuję więc drugą falę popularności serii, traktując ją jako swoisty powrót do utraconej części dzieciństwa.

Pokemon Moon, z którym spędziłem ponad dziesięć godzin, zaskoczyło mnie na wiele sposobów – gra jest łatwiejsza, niż się spodziewałem, ale zarazem przyjazna dla początkujących. Nie przypadły mi do gustu nowe pokemony (starsze są znacznie lepsze) ani infantylni wrogowie z Teamu Skull, ale całość wciąga, jest dopracowana i kryje w sobie sporo głębi. Teraz zupełnie nie dziwią mnie fenomenalne wyniki sprzedaży najnowszych Pokemonów. Wraz z The Legend of Zelda: Breath of the Wild będzie to jeden z tzw. system sellerów Nintendo Switcha – dla tych gier masa ludzi kupi nową konsolę japońskiego giganta.

Adam Zechenter

Ciosy typu Z są bezpośrednio związane z głównym wątkiem, bo odblokowujemy je dzięki specjalnym kryształkom, które otrzymujemy za sprostanie wyzwaniom i pokonywanie kolejnych kahunów. Nowe moce mają służyć za deskę ratunku w trudnych sytuacjach, a ich ograniczone użycie przypomina summony, które znamy z innych jRPG czy chociażby serii Final Fantasy. Mimo że moce Z wyciskają ostatnie soki ze starzejącej się konsoli 3DS i są szalenie satysfakcjonujące, po pewnym czasie zaczynają nudzić, bo ich przydługawych animacji nie da się pominąć (to samo dotyczy scenek przerywnikowych).

Recenzja gry Pokemon Sun – zasłużony sukces Nintendo - ilustracja #3

Jeśli zastanawiacie się nad zainwestowaniem w nowe pokemony, to warto zaczekać na marcową premierę Nintendo Switch. Z przecieków wynika, że na hybrydową konsolę japońskiego giganta zmierza reedycja tytułu w postaci Pokemon Stars, która – podobnie jak Yellow czy Emerald – zbierze wszystkie różnice z bliźniaczych odsłon w jednej pozycji. Historia serii pokazała też, że takie usprawnione wersje oferują często dodatkową ekskluzywną zawartość.

Niezależnie od tego, ilu nowości Nintendo nie serwowałoby w Pokemonach, to właśnie walki i rozwój drużyny są tym, co sprawia, że fani marki co parę lat ustawiają się w kolejce po swój egzemplarz. W Sun i Moon batalie toczy się przyjemniej niż kiedykolwiek, w czym duża zasługa drobnych usprawnień i przejrzystego w interfejsu. W nowych Pokemonach możemy bez większego problemu sprawdzić na poczekaniu opisy ataków, a przy nich samych często wyświetlane są informacje, jak bardzo efektywne będą nasze ciosy. Mimo że większość z nas na pamięć zna już mechanikę walk (swoista zależność „papier-kamień-nożyce”), bez wątpienia uprzyjemnia to zabawę i nie wymaga uczenia się na pamięć powiązań między mniej popularnymi żywiołami. Cenię sobie ten dodatek, bo niejednokrotnie ratował mi skórę, kiedy nie pamiętałem, jak w relacji do poszczególnych żywiołów ma się mniej popularny typ stwora, np. dodany w poprzedniej odsłonie rodzaj fairy.

Oprócz usprawnień w mechanice walki w Sun i Moon mamy pierwszy raz w serii tak dużą dowolność w doborze ataków, bo zniknęły wreszcie znienawidzone przez fanów ataki związane z eksploracją i zagadkami, tzw. HM-y. Przykładowo: jeśli w Pokemon Red i Blue chcieliśmy cieszyć się luksusem szybkiej podróży, musieliśmy poświęcić jeden z czterech możliwych ataków pewnego pokemona na zdolność latania – nie wspominając już o tym, że takiego stwora należało mieć zawsze przy sobie.

HM-y zastąpiła mechanika Pokemon Ride, za sprawą której da się w każdej chwili wezwać alternatywny transport lub pokemona niezbędnego do rozwiązania zagadki środowiskowej. Gdy zaś zdolność, np. przesuwania skał, przestaje nam być potrzebna, pokemonowi na telefon możemy podziękować i wrócić do nieskrępowanej niczym zabawy. Nowa mechanika naprawdę się przydaje i aż szkoda, że dopiero teraz trafiła do serii – bez wątpienia zaoszczędziłoby to graczom wielu trudnych decyzji i momentów frustracji w poprzednich częściach cyklu.

Jordan Dębowski

Jordan Dębowski

W 2012 r. pisał felietony i recenzje dla gameonly.pl. Z wykształcenia japonista. W 2013 r. rozpoczął pracę jako redaktor tvgry.pl. W latach 2014-2018 współprowadził i tworzył treści na kanał GamePressure na YouTube. Od 2020 r. prowadzi profil tvgry na instagramie, a od 2022, profil tvgry na TikToku. Od 2022 r. zastępca redaktora prowadzącego tvgry. W strukturach GRY-OnLine i tvgry zajmuje się planowaniem, tworzeniem oraz publikacją materiałów wideo. Planuje strategię oraz publikuje treści na profilach kanału w mediach społecznościowych. Bierze udział w streamach i komunikuje się ze społecznością. Pomaga wdrażać nowych pracowników w struktury firmy. Choć stara się śledzić ogół branży growej, szczególnie interesuje się grami niezależnymi, grami RPG, horrorami oraz szeroko-pojętym retro. Poza pracą dużo jeździ na rowerze, czyta reportaże, gotuje i zajmuje się swoim kotem – Jagą.

więcej