Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 26 lipca 2016, 15:30

Recenzja gry Naruto Online – grindownik tylko dla fanów - Strona 3

Grind przyjacielem Naruto? Recenzujemy Naruto Online, czyli przeglądarkową odsłonę przygód nastoletniego ninja i spółki.

Wygląd to nie wszystko

Recenzja gry Naruto Online – grindownik tylko dla fanów - ilustracja #1

Jako że Naruto Online to oficjalna gra na bazie znanej marki, szata audiowizualna tej produkcji nie wygląda jak fanowski twór o wątpliwej jakości. Studiu Oasis Games w procesie twórczym pomagało samo Bandai Namco oraz CybierConnect2 – autorzy serii Ultimate Ninja. W efekcie w grze słyszymy dźwięki i muzykę naturalnie wpasowujące się w klimat tego świata. Co ważne, nad grafiką czuwali ludzie, którzy już dawno opanowali kreskę twórcy oryginału – Masashiego Kishimoto. W grze widzimy więc często kadry z anime, a ruchy postaci i ich ataki prezentują się tak, jak powinny. Scenki fabularne przypominają te z wielu tytułów jRPG – z narysowanymi sylwetkami postaci i wyświetlającymi się obok wypowiadanymi przez nie sentencjami. Mimo że każdy szanujący się fan Naruto dobrze zna historię z serialu, fabularne wstawki nie są inwazyjne, a czasem nawet różnią się od tego, co pamiętamy, uwzględniając naszego bohatera i wprowadzając nowe wątki, niczym w tzw. filerach, czyli odcinkach niezwiązanych z główną linią fabularną.

Kiedyś zostanę Hokage!

Płacisz to masz

Recenzja gry Naruto Online – grindownik tylko dla fanów - ilustracja #2

Projektując tytuł free-to-play, łatwo popaść w przesadę, czyli doprowadzić do sytuacji, że gracze skorzy do inwestowania prawdziwych pieniędzy mają przewagę nad tymi niepłacącymi. Nie inaczej jest z Naruto Online – jednym z surowców, na które trafiamy, są rzadkie metalowe sztabki – można za nie kupić pakiety przydatnych dodatków (tutaj medali), które dają pieniądze, kryształki do ulepszania sprzętu czy potencjalnie nowe silne postacie. Tydzień po zachodniej premierze nie spotkałem wielu graczy, którzy ewidentnie płacili za wygrywanie, a droższe pakiety są mało opłacalne. Czas pokaże, czy w grze zostanie utrzymany balans.

Naruto Online to prosta pozycja przeglądarkowa odziana w estetyczną szatę audiowizualną i reprezentująca szalenie popularną markę. Nieskomplikowany system walki i mało angażująca rozgrywka sprawiają, że jest to miły rozpraszacz, który niestety wielu uzna zapewne za banalny i nudny. Sam jestem gdzieś pomiędzy: z jednej strony jako fan serii bawię się całkiem dobrze, co kilka minut przeskakując między grą a innymi rzeczami, które właśnie robię, z drugiej zaś doskwiera mi brak czegoś więcej niż sama frajda z grindowania i oglądania znanych z serialu mordek. Naruto Online nie oferuje innych doznań niż dziesiątki tego typu produkcji i nie wprowadza niczego wyjątkowego – jest to po prostu przyzwoity grindownik. Jeśli jednak lubcie tego typu produkcje, będziecie bawić się całkiem dobrze, w innym wypadku gra raczej Was nie zainteresuje.

Jordan Dębowski | GRYOnline.pl

Jordan Dębowski

Jordan Dębowski

W 2012 r. pisał felietony i recenzje dla gameonly.pl. Z wykształcenia japonista. W 2013 r. rozpoczął pracę jako redaktor tvgry.pl. W latach 2014-2018 współprowadził i tworzył treści na kanał GamePressure na YouTube. Od 2020 r. prowadzi profil tvgry na instagramie, a od 2022, profil tvgry na TikToku. Od 2022 r. zastępca redaktora prowadzącego tvgry. W strukturach GRY-OnLine i tvgry zajmuje się planowaniem, tworzeniem oraz publikacją materiałów wideo. Planuje strategię oraz publikuje treści na profilach kanału w mediach społecznościowych. Bierze udział w streamach i komunikuje się ze społecznością. Pomaga wdrażać nowych pracowników w struktury firmy. Choć stara się śledzić ogół branży growej, szczególnie interesuje się grami niezależnymi, grami RPG, horrorami oraz szeroko-pojętym retro. Poza pracą dużo jeździ na rowerze, czyta reportaże, gotuje i zajmuje się swoim kotem – Jagą.

więcej