Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 9 grudnia 2002, 12:50

autor: Jacek Hałas

Airline Tycoon Evolution - recenzja gry - Strona 4

Airline Tycoon Evolution to nowe wydanie klasycznej już strategii ekonomicznej niemieckiego zespołu Spellbound Studio, w której zarządzaliśmy własnymi liniami lotniczymi.

Zdecydowanym atutem „Evolution” są natomiast liczne atrakcje dla fanów zabawy w Sieci. Przede wszystkim, zbudowane przez siebie modele samolotów możemy przesyłać na stronę producenta. Zostaną one posortowane a te najlepsze będą opublikowane i od tej pory każdy chętny może je sobie zassać (a następnie kupić we właściwej grze). Pojawia się również możliwość konkurowania z innymi graczami. Spellbound zapowiedział liczne atrakcje dla najlepszych zawodników. Producent stara się również ułatwiać wynajdywanie innych maniaków „Airline Tycoon” co z pewnością ucieszy wszystkich tych, którzy zapragną skorzystać z trybu multplayer.

Grafika w „Airline Tycoon Evolution” nie uległa prawie żadnym zmianom. Nowe pomieszczenia świetnie pasują do tych, które już dobrze znamy. Na plus warto również zaliczyć ciekawy edytor samolotów. Trzeba przyznać, że ich konstruowanie to sama przyjemność. Szkoda tylko, że nie postarano się o wymianę intra czy menu głównego gry. Tyle dobrze, że dzięki zachowaniu tych podstawowych elementów żadnym zmianom nie uległy wymagania sprzętowe gry. „Airline Tycoon Evolution” wystartuje nawet na poczciwym Pentiumie II 300 co w dzisiejszych czasach jest rzadkością. W grze pojawiły się również dialogi mówione. Szkoda tylko, że niektóre postaci mówią sztucznie. Czasami ton wypowiedzi zupełnie nie pasuje do aktualnej sytuacji ale ogólnie rzecz biorąc są to mało znaczące drobiazgi. Karygodne są natomiast sytuacje, w których kwestia mówiona różni się z podpisem na ekranie (np. kończąc rozmowę w PetrolAir bohater zamiast pożegnać się ponownie pyta sklepikarza o rodzaje paliwa).

Największym plusem „Airline Tycoon Evolution” wydaje się świetnie przygotowany tryb składania własnych samolotów. W grze jest też kilka innych, mniej lub bardziej przydatnych, innowacji. Szkoda tylko, że autorzy tak naprawdę dopieścili tylko swój produkt. O jakimkolwiek sequelu nie może być mowy. Nie wiem więc komu właściwie mógłbym tę grę polecić. Może powiem tak. Jeżeli grałeś już w pierwszego „Airline Tycoona” to pozostań przy nim albowiem zmian jest jak na lekarstwo. Jeśli jednak nie miałeś jeszcze do czynienia z „Airline Tycoon” to możesz się o nią pokusić ale tylko wtedy gdy jej cena nie będzie wyższa od pierwszej części o więcej niż 20-30 złotych...

Jacek „Stranger” Hałas

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej