Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 9 kwietnia 2016, 15:12

autor: Przemysław Zamęcki

Recenzja gry Quantum Break na PC - konwersja do gruntownej poprawki - Strona 3

Kiedy zapowiadany exclusive konsolowy zamienia się w multiplatformowy produkt, którego zadaniem jest zmuszenie gracza do skorzystania z jedynego słusznego systemu operacyjnego, wiedz, że coś się dzieje.

Sprawy techniczne związane z działaniem gry można rozwiązać w łatce, która, mam nadzieję, wkrótce poprawi opisane wyżej mankamenty gry. Niestety trudno będzie Quantum Break odseparować od nieszczęścia w postaci bycia częścią akcji promującej Windows 10 jako system operacyjny idealny dla elektronicznej rozrywki. Uniwersalna Platforma Windows jest skrajnie nieprzyjazna użytkownikowi i potrzebne są mocne nerwy, aby nie stracić zupełnie ochoty na zabawę. Już samo pobranie gry ze sklepu Microsoftu może wpędzić w zły nastrój, tak więc nie zapomnijcie przez naciśnięciem przycisku „ściągnij” ustalić najpierw w ustawieniach systemu operacyjnego docelowej lokacji, na której ma wylądować ponad czterdzieści pięć gigabajtów plików. Mnie akurat zdarzyło się o tym zapomnieć i gra zaczęła ściągać się na dysk „C:”, zajmując calutką wolną przestrzeń systemowej partycji. Zaczęła, ale niestety nie zmieściła się w całości, nie dając nawet możliwości przeniesienia danych do innej lokalizacji. Nie było też mowy o ręcznym wyrzuceniu plików bez konieczności przejęcia kontroli nad TrustedInstallerem. Nie wiem, jak Microsoft wyobraża sobie swoją usługę w przyszłości, ale nawet nielubiana swego czasu platforma Games for Windows wypada na tle swojego następcy niemal wzorcowo.

Czarę goryczy dopełnia taki drobiazg, jak brak w menu gry klawisza, który byłby odpowiedzialny za wyjście z niej do systemu. Trzeba użyć doskonale znanego skrótu klawiaturowego Alt+F4, aby dokonać tej prostej czynności. Przez chwilę można poczuć się jak w czasach słabych portów gier Capcomu, które z PlayStation 2 trafiały na pecety…

Quantum Break jest bardzo udaną grą, wartą zainwestowanego w nią czasu. Wciągająca fabuła, ciekawa mechanika walki, świetne scenki przerywnikowe. Nawet fakt, że tytuł nawet nie próbuje pokonywać kolejnych barier technologicznych, zupełnie nie przeszkadza w dobrej zabawie. Tyle, że te słowa dotyczą wersji xboksowej. Na PC trzeba pogodzić się z wieloma ograniczeniami, które przecież wcale nie wynikają z ułomności tej platformy, ale raczej z braku umiejętności u programistów. Lub uporu Microsoftu, który koniecznie chciał zabłysnąć i promować swoją Uniwersalną Platformę Windows jako doskonałe środowisko do grania. Szkoda tylko, że czyni to z gracją słonia w składzie porcelany. Problemów z wydajnością do tej pory nie pozbyła się pecetowa wersja Gears of War: Ultimate Edition. Czy podobny los czeka Quantum Break? Jeżeli w najbliższej przyszłości nie pojawi się jakaś łatka usprawniająca rozgrywkę, to marnie to widzę. Ponoć w przyszłości wszystkie gry z serii Forza Motorsport mają pojawiać się także na Windowsie 10. Powiem krótko: strach się bać.

Przemysław Zamęcki | GRYOnline.pl

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej