Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 25 listopada 2002, 10:36

autor: Piotr Deja

Neverwinter Nights - recenzja gry - Strona 6

Neverwinter Nights to gra z gatunku cRPG oparta na zasadach trzeciej edycji Advanced Dungeons & Dragons, dedykowana do rozgrywki online przez Internet (posiada również tryb dla pojedynczego gracza).

...

...wybrany na chybił trafił korytarz zaprowadził ich do czegoś w rodzaju lochów. Zatęchłe powietrze unoszące się wśród zżartych przez rdzę krat oraz wszechobecna cisza dobitnie świadczyły, iż w lochach nie ma więźniów... a przynajmniej więźniów żywych. Trafność ostatniego zdania okazała się niezwykle celna, gdy ujrzeli kilka ułożonych w różnych pozach szkieletów, okrytych resztkami szmat, które teraz były domem dla czarnych w nikłym świetle szczurów... Teraz mieli już pewność, że nie byli pierwszymi penetrującymi te lochy. Jednocześnie – jak każda zresztą drużyna awanturników – mieli prawie taką samą pewność, że będą tymi ostatnimi. Że już żadna inna grupa poszukiwaczy przygód nie będzie schodzić w te lochy, gdyż nie będzie tu już nic do zdobycia, ani nikogo do pokonania. Tylko kapłanka uświadomiła sobie, że ci - którzy teraz ozdabiają swymi zżółkłymi kośćmi brudną posadzkę więzienia – myśleli zapewne tak samo...

...

...po drugie natomiast – Neverwinter Nights jest grą przeznaczoną przede wszystkim do rozrywki zespołowej. Ta kampania, która daje około osiemdziesiąt godzin zabawy, to dopiero wstęp do księgi z niekończącymi się historiami... Oprócz standardowego bowiem trybu gry wieloosobowej, autorzy udostępnili nam Aurorę – edytor o potężnych możliwościach i prostej obsłudze. Dzięki niemu, przy „odrobinie” pracy możemy stworzyć kampanię porównywalną z tą załączoną do gry! O czym ja piszę zresztą – na oficjalnej stronie Neverwinter Nights już jest ponad półtora tysiąca wyśmienitych przygód (niektóre z nich dostajemy na płycie w polskim wydaniu gry). Jakby tego było mało, nawet podczas gry wielosobowej jeden z graczy może się wcielić w mistrza gry – np. w odpowiednim momencie zesłać potwora, czy dać jakąś nagrodę... A szczerze powiem, że mało rzeczy zdolnych zastąpić jest wędrówkę czy walkę ramię w ramię wraz z towarzyszami – naszymi przyjaciółmi tak w normalnym świecie, jak i w tym growym – oraz wspólne wykonywanie zadań. Choć NWN jeszcze daleko do jakości zwykłych gier RPG, to moim zdaniem jest to ogromny krok w tym kierunku w stosunku do innych gier CRPG.

...

...opuścili więzienie. Po krótkiej chwili usłyszeli miarowy głos, coraz głośniejszy i głośniejszy, z budzącym grozę sykiem, akcentującym w nieznanym języku każdą głoskę „s” lub „z”... Słowa rozchodziły się, zwiększając rytm, aż zdawało się, iż wprost wybiegają z nieznanego źródła... Drużyna także zaczęła biec, aż trafiła do niewielkiej sali, wypełnionej modlącymi się jaszczuroczłekami. Przed ołtarzem, z rozpostartymi ramionami, stała kapłanka Yuan-Ti – przypominający kobietę gad o wyblakłej skórze – i odmawiała inkantacje, z których nawet czarodziej, ani elfka, nie rozumieli ani słowa... Ale żeby rozpocząć walkę, obu stronom tłumacz naprawdę nie był potrzebny...