Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 21 lipca 2015, 16:23

autor: Przemysław Zamęcki

Recenzja gry God of War III Remastered - 60 klatek Kratosa - Strona 2

God of War III Remastered wstępuje triumfalnie do katalogu gier na PlayStation 4. Przekłuwamy jednak ten balon samozadowolenia i przyglądamy się porom na twarzy Kratosa.

Liftingu doczekało się także oświetlenie, ale jest on na tyle delikatny, że trudno pisać o jakichś konkretnych różnicach. Odniosłem wrażenie, że ładniej wygląda światło odbijające się od powierzchni rzeki, nieco lepiej prezentują się też rozległe lokacje, gdzie nic nie przesłania widoku na odleglejsze obiekty. Ale czy tak jest w istocie? No właśnie, wszystkie te wrażenia są płynne i w rzeczywistości przez cały czas zabawy nie miałem pewności, co zostało poprawione, a co pozostawiono w takim stanie, w jakim było do tej pory.

Recenzja gry God of War III Remastered - 60 klatek Kratosa - ilustracja #3

Osoby, dla których God of War III będzie pierwszym spotkaniem z przygodami Kratosa, mogą mieć problem z pełnym zrozumieniem fabuły. Niestety, autorzy remastera nie przygotowali na płycie żadnych materiałów zawierających choćby skrótowy opis tego, co wydarzyło się w poprzednich dwóch częściach – tego, w jaki sposób manipulowany przez Aresa główny bohater zgładził swoją rodzinę, a następnie w finale pokonał samego boga wojny, zajmując tym samym jego pozycję na Olimpie. I o ponownym upadku, siostrach przeznaczenia i zwiększającym się ostracyzmie ze strony Zeusa, a także przymierzu z tytanami, co było treścią części drugiej, moim skromnym zdaniem – najlepszej w całej serii. Odsłona trzecia zaczyna się dokładnie w tym samym miejscu, w którym kończy się God of War II – od wspinaczki tytanów na górę Olimp.

Zachwycają projekty lokacji, ale to akurat zasługa pierwotnej ekipy pracującej nad tytułem. Remaster doczekał się także zintegrowania z DLC, do których zalicza się paczka z wyzwaniami Kratosa, i trybu fotograficznego, dzięki któremu można pobawić się w wirtualną turystykę. Mało to czy dużo? Chyba jednak oczekiwania graczy były nieco większe.

Tytuł, podobnie jak przed laty, posiada pełną i bardzo przyzwoitą polską ścieżkę dialogową – paradoksalnie najsłabszym ogniwem okazuje się tu głos głównego bohatera podkładany przez Bogusława Lindę. Aktor stara się naśladować brzmienie oryginału (tu w głównej roli wystąpił fenomenalny Terrence C. Carson), ale marnie mu to wychodzi. Jest po prostu za bardzo Bogusiem Lindą z Psów, a nie wkurzonym na świat dwumetrowym atletą karmiącym się krwią swoich przeciwników. W każdym razie dla osób chcących uniknąć podobnego zjawiska przygotowano możliwość włączenia polskich napisów do angielskiego dubbingu.

Delikatnych retuszy w edycji remasterowanej znalazło się całkiem sporo, kłopot w tym, że aby faktycznie je docenić, trzeba by na bieżąco porównywać obie wersje. Przy oddzielnym obcowaniu z każdą z nich podobać się będą obydwie. Najmocniej rzucającym się w oczy elementem jest podbita rozdzielczość i jeżeli w przypadku remasterów przygotowywanych na platformy Sony stanowi to zwykle ich główną zaletę, to konkurencja, oferując tego typu produkty, jak do tej pory wykazała się dużo bardziej. Nie ma co porównywać God of War III Remastered z odnowionymi częściami Halo na konsolę Xbox One, które wyglądają teraz wręcz obłędnie jak na ponad dziesięcioletnie gry i w których ingerencja w kod i grafikę poszła znacznie, znacznie dalej niż w standardach Sony. Trochę szkoda, w końcu obie serie są flagowymi przedstawicielami maszyn, na które powstają.

Z drugiej strony jednak God of War III pozostaje fantastyczną grą, wyśmienitym slasherem, jedną z najlepszych produkcji poprzedniej generacji. I choćby tylko dlatego warto się z nim zapoznać w wersji ulepszonej. Pod warunkiem jednak, że wcześniej nie mieliście styczności z tą częścią sagi na PlayStation 3. W przeciwnym wypadku trudno uzasadnić taki wydatek. Nawet jeżeli cena oscyluje jedynie wokół stu czterdziestu złotych. Jak ocenić taką grę? Niezwykle trudno, ale trzeba pójść na kompromis. Świetna gra i taki sobie remaster zasługują na siódemkę.

Przemysław Zamęcki | GRYOnline.pl

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej