Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 27 kwietnia 2015, 11:35

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja gry Dungeons II - z podziemi na powierzchnię - Strona 2

Druga gra z serii Dungeons próbuje zrehabilitować się po niezbyt udanym, pierwszym klonie Dungeon Keepera, który trafił do sprzedaży już jakiś czas temu. Tym razem autorzy postanowili odświeżyć koncepcję, pozwalając graczowi wychodzić na powierzchnię.

Cieszy fakt, że twórcom udało się naprawić szereg niedoróbek i błędów, które w poprzedniej odsłonie serii wydatnie wpłynęły na to, iż chcieliśmy jak najszybciej opuścić lochy i raz na zawsze zamknąć ten podziemny rozdział. Konstruowanie własnego królestwa, a następnie jego obrona przed wpływami z zewnątrz stały się zdecydowanie ciekawsze i wzbogacone o różnego rodzaju zadania, które nierzadko pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie i zmieniają bieg wydarzeń o 180 stopni. Rzecz jasna sam proces drążenia korytarzy, zbierania złota i rozbudowy lochów pozostał ten sam – do prac nad wyglądem naszych włości zaprzęgniemy teraz nie tylko pracowitych wyrobników, ale i np. orków, którzy zajmą się wzmacnianiem ścian poszczególnych komnat. Niebagatelne znaczenie ma także tworzenie poszczególnych pomieszczeń użytkowych – bez nich sukces w misjach wydaje się praktycznie niemożliwy, a wykorzystanie owoców ich działalności znacznie urozmaica rozgrywkę i czyni ją coraz bardziej zajmującą. Gra oferuje teraz znacznie więcej pułapek i pomieszczeń, a zastawianie kolejnych zmyślnych zasadzek na niczego niespodziewających się nieproszonych gości sprawia sporą frajdę.

Rzecz jasna w tej beczce miodu musiała znaleźć się łyżka dziegciu i tą niewątpliwie okazują się momentami uciążliwe rozwiązania, które w zamyśle twórców miały zapewne nieco utrudnić zabawę, a w praktyce często ją dość mocno uprzykrzają. Jak dla mnie przesadą jest częstotliwość, z jaką nasi podwładni (oraz sam pan lochów) otrzymują wypłaty ze skarbca – w przypadku posiadania w podziemiach ekipy kilkunastu potworków skarbiec dosłownie w jednym momencie łupiony jest z większości zgromadzonych zapasów, co solidnie komplikuje nie tylko tworzenie kolejnych jednostek, ale i wynajdowanie nowych technologii. Można by też troszeczkę ponarzekać na częste strajki, które występują z równie wysoką regularnością – owszem, takich delikwentów da się bardzo szybko zagonić do pracy, jednak czasem trzeba poświęcić temu dłuższą chwilę. Niezbyt wiele atrakcji zaserwowano zarówno w trybie skirmish, jak i multiplayer – zestaw kilku map nie okazuje się zbyt imponujący, ale autorzy obiecują, że bonusowa zawartość będzie sukcesywnie dodawana do gry.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Dungeons II to produkcja pełna osobliwego humoru. W opowieściach narratora nie brak celnych żartów szydzących z popularnych gatunków gier, jak i kultowych dzieł, choć można odnieść wrażenie, że jednocześnie zbyt często reklamowane są produkcje wydawcy tego tytułu, czyli Kalypso Games. Twórcy robią to jednak w tak kreatywny sposób, że nie przeszkadza to nadmiernie w trakcie zabawy. Humor widać także w oprawie wizualnej, która znacznie zyskała na atrakcyjności i czytelności względem poprzedniczki – mapy są kolorowe, momentami nawet mocno przerysowane, zaś widok tętniących życiem podziemi cieszy oko. Nie można też narzekać na optymalizację – rozgrywka przebiega płynnie i nie nastręcza większych problemów.

Amadeusz Cyganek | GRYOnline.pl