Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 4 marca 2015, 15:27

autor: Filip Grabski

Recenzja gry Homeworld Remastered Collection - nowe szaty cesarza - Strona 3

Gearbox Software podjęło się wielkiego wyzwania. Odświeżenie serii Homeworld to trudne zadanie, które bardzo łatwo mogło się nie udać. W tej recenzji sprawdzamy, czy rzeczywiście mamy do czynienia z jedną z najlepszych reedycji ostatnich lat.

Punktem wyjścia dla tej reedycji był silnik Homeworlda 2. Ta decyzja pociągnęła za sobą nieco zmian, które nie wszystkim muszą się spodobać, ale w mojej ocenie wyszły one na dobre całemu produktowi. Obie gry posiadają teraz jeden rodzaj interfejsu, który usprawnia sterowanie, likwiduje np. konieczność korzystania z okienkowego menu z poleceniami (choć oczywiście można to robić) i pozwala zaznaczać całe grupy statków także z poziomu mapy (czego w oryginalnym Homeworldzie robić się nie dało). Nie musimy także martwić się o zasoby paliwa, a różne rodzaje formacji bojowych naszych jednostek wyglądają identycznie w obu częściach gry. Ważną rzeczą jest zachowanie małych statków. W „jedynce” każdy myśliwiec to osobny obiekt, zaś „dwójka” jako najmniejszą jednostkę traktuje składający się z pięciu pojazdów szwadron – z tego też powodu w pierwszym Homeworldzie małe statki nie zawsze sprawują się tak, jak byśmy tego oczekiwali. Mówiąc bez ogródek, wydają się „głupsze”, ale gdyby ktoś nie zwrócił mi na to uwagi, nie odczułbym tego jako wady. Tak po prostu jest i zupełnie nie przeszkadza to w czerpaniu radości z zabawy (chyba że niedawno graliście w klasyczne produkcje Relica – wówczas wrażenie może być nieco mniej pozytywne).

Ciężka korweta kontra kosmiczna pinezka - 2015-03-04
Ciężka korweta kontra kosmiczna pinezka

Dzięki ujednoliceniu całości Homeworld 1 i 2 jawią się teraz jako jedna bardzo długa gra. W kontynuacji oczywiście znajdziemy sporo nowości, dzięki czemu nie ma mowy o nudzie. Poza wspomnianymi wyżej szwadronami gracze mogą ulepszać wszystkie posiadane typy jednostek i tworzyć platformy strzelnicze (np. do ochrony miejsc wydobywania surowców), a niektóre jednostki zyskały nowe funkcje (np. do naprawiania uszkodzonych maszyn można używać „zbieraczy” – znika konieczność budowania przeznaczonych do tego pojazdów). Pod względem prezencji, przywiązania do detali, serca włożonego w proces odświeżania i grywalności obie części stoją na równie wysokim poziomie. Dla wielu osób bardzo ważną cechą tego wydania będzie wbudowana współpraca z modami. Przez lata cała seria doczekała się mnóstwa ciekawych modyfikacji, które bez problemu można aktywować podczas gry w klasyczne odsłony, a jestem pewien, że za jakiś czas także wersje HD otrzymają swoją dawkę fanowskich poprawek.

Powstaje niszczyciel, jedna z największych jednostek w grze. - 2015-03-04
Powstaje niszczyciel, jedna z największych jednostek w grze.

Do tej beczki słodkości dodam małą łyżkę dziegciu. Twórcom nie udało się uniknąć kilku drobnych wpadek. Pomijając już wspomniane wyżej zachowanie AI, zdarzyło się kilkakrotnie, że mój resource collector zamiast dostarczać lub zbierać surowce, po prostu stawał w miejscu. Pojazd poruszał się tak, jakby dalej leciał, ale wydawanie automatycznej komendy nie przynosiło efektu – dopiero ręczne wyznaczenie innej ścieżki pozwalało jednostce wrócić do pierwotnego trybu. Innym razem w jednej z misji dwukrotnie nie uruchomiły się skrypty odpowiedzialne za rozwój fabuły – wróg nie atakował, a cele nie były zaznaczone. Pomogło wczytanie punktu zapisu. To na szczęście jedyne poważniejsze zgrzyty.

Skuteczny zmasowany atak to widok poprawiający samopoczucie każdego dowódcy. - 2015-03-04
Skuteczny zmasowany atak to widok poprawiający samopoczucie każdego dowódcy.

Decyzja o odświeżeniu akurat serii Homeworld była dość odważna, zważywszy na trend upraszczania wielu nowych produkcji. Na szczęście przy niewielkiej liczbie tworzonych RTS-ów zawsze znajdzie się miejsce dla starej marki z wielkim potencjałem. Homeworld Remastered Collection to pakiet przygotowany przez fanów i dla fanów. Pieczołowicie odrestaurowane klasyczne strategie prezentują się wyśmienicie, model rozgrywki nie zestarzał się ani trochę, satysfakcja z zabawy okazuje się tak samo duża jak przed laty, a możliwość zdobycia nowej rzeszy sympatyków wydaje się bezcenna.

Filip Grabski | GRYOnline.pl

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej