Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 28 września 2014, 14:00

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja gry FIFA 15 – next-genowy silnik na pełnych obrotach - Strona 2

Tegoroczna FIFA jest jak ostatni oddech mijającego lata – szereg zmian i wprowadzenie silnika Ignite sprawia, że od emocji robi nam się bardzo gorąco, a zaraz potem do akcji wkracza duet polskich komentatorów i momentalnie z ekranu wieje chłodem.

Gra się tak, jak przeciwnik (i bramkarz) pozwala

Rozegranie ładnej i składnej akcji skrzydłami wymaga sporej dozy pomyślunku i efektywnego wykorzystania wszystkich włączających się w atak piłkarzy, a do tego przewidzenia, co mogą zrobić zawodnicy drużyny przeciwnej. Te szczwane bestie w tym roku zachowują się jeszcze lepiej: nie czekają na nasze posunięcia, ale bez pardonu przecinają podania wyprzedzając naszych zawodników; przyciskają pressingiem wtedy, kiedy wymaga tego sytuacja, a wówczas gdy czują zagrożenie i widzą opcję utraty piłki, po prostu ładują futbolówkę jak najmocniej na wiwat (a najlepiej na aut), oddalając tym samym zagrożenie. Jak potrzeba, to osaczą nas w środku pola, a jak zbornie pomyślą, to zejdą do narożnika boiska i przy korzystnym wyniku zaczną uporczywie przetrzymywać piłkę, doprowadzając nas do frustracji. Tak – sztuczna inteligencja to w nowej FIF-ie jeszcze większe wyzwanie, które doskonale widać, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności.

Nowy panel zarządzania składem prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka. - 2014-09-26
Nowy panel zarządzania składem prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka.

Praca bramkarzy prezentuje się bardziej naturalnie, na co wpływ zapewne ma zarówno nowy silnik fizyczny, jak i szereg poprawek w kodzie oraz zestaw nowych animacji parad. Golkiperzy umiejętnie ustawiają się i wychodzą zarówno do rzutów rożnych, jak i dośrodkowań posyłanych w pole karne, choć czasami zdarzy im się utknąć w gąszczu obrońców lub minąć się z powoła… ekhm, z piłką, natychmiastowo prowokując dobrą szansę na strzelenie gola. Niejednokrotnie bez zarzutu wybronią oni również strzały z dystansu, ekspediując piłkę na bok boiska lub na rzut rożny, a innym razem bezceremonialnie wyplują silne uderzenie pod nogi nadbiegającego napastnika lub puszczą futbolówkę pod łokciem lub pachą. Bramkarze mają również tendencję do bycia wirtualnym Manuelem Neuerem – wycieczki poza pole karne w celu wybicia piłki to nowa świecka tradycja, ale trzeba przyznać, że to skuteczne narzędzie do walki z prostopadłymi podaniami.

Nawet Messi musi tańczyć wokół pachołków. - 2014-09-26
Nawet Messi musi tańczyć wokół pachołków.

Nietrudno odnieść również wrażenie, iż wykonanie skutecznego strzału z dalszej odległości to zadanie nieco trudniejsze – o ile pakowanie piłki do siatki takimi tuzami jak Ibrahimovic czy Ronaldo to czysta przyjemność, to spróbujcie zaprzęgnąć do tego celu napastnika z czwartej ligi angielskiej – wtedy zrozumiecie, dlaczego ulubionym powiedzeniem pana Szpakowskiego jest „jak mówią młodzi ludzie: masakracja”. System podań z kolei znacznie bardziej premiuje dobrze wykonane zagrania prostopadłe; warto zaskakiwać rywali raptownym przyspieszeniem gry i przerzuceniem piłki za linię obrony na wybiegającego napastnika, bo to po prostu szalenie skuteczne narzędzie do zdobywania bramek. Rozbudowano także rozgrywanie stałych fragmentów gry, zwłaszcza rzutów rożnych. Teraz twórcy pozwalają nam objąć kontrolę nad jednym z zawodników przebywających w szesnastce i powalczyć o pozycję, prosząc zawodnika o dokładne zagranie. Nie brak także opcji taktycznych, które umożliwiają ruszenie na krótszy albo dalszy słupek lub zastosowanie popularnej taktyki „szarańczy”, która polega na wbieganiu grupą w obręb pola karnego.