Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 20 października 2013, 14:30

autor: Mariusz Socha

Linuksowa ekspansja Steama. Potęga PC - renesans najpopularniejszej platformy dla graczy

Ostatnie lata to okres prawdziwego renesansu pecetów jako platformy do gier. Przyglądamy się obecnej kondycji rynku PC i omawiamy przyczyny jego sukcesu.

Powrót weteranów na rynek pecetowy nie ogranicza się zresztą wyłącznie do crowdfundingu. Trzon ekipy odpowiedzialnej za BioShocka 2: Minerva's Den opuścił zespół 2K Marin i pod nowym niezależnym szyldem opracował przygodówkę Gone Home. Studio Irrational Games koncentruje się obecnie na konsolach, ale jeden z jego założycieli, Jon Chey, kilkanaście miesięcy temu złożył wymówienie i zajął się pecetowym Card Hunter. Natomiast znany z The Incredible Machine Jeff Tunnell pracuje obecnie nad jego duchowym spadkobiercą zatytułowanym Contraption Maker. Przykłady te można by mnożyć prawie bez końca.

Największym crowdfundingowym sukcesem w historii jest Star Citizen. Projekt zebrał już ponad 14 mln dolarów i bez wątpienia uda mu się zgromadzić znacznie więcej. Tym samym udowodniono, że ten model finansowania może posłużyć do produkcji nawet wysokobudżetowych dzieł.

Za Star Citizen stoi Chris Roberts, czyli legendarny twórca gier Strike Commander, Freelancer, Privateer oraz przede wszystkim cyklu Wing Commander. W 2001 roku opuścił on branżę i zajął się produkcją filmów. Comeback Robertsa stał się możliwy dzięki głębokim zmianom, jakie zaszły na rynku pecetowym od czasu jego odejścia.

Linuksowa ekspansja Steama

Wszyscy przyzwyczaili już się, że granie na pecetach jest tożsame z korzystaniem z systemu Windows. Sytuację tę chcę zmienić Valve za pomocą opartego na Linuksie systemu Steam OS. Z jednej strony jest to polisa ubezpieczeniowa na wypadek, gdyby w przyszłości Microsoft postanowił ograniczyć możliwość instalowania gier oraz programów niezakupionych poprzez zarządzane przez tę firmę Targowisko. Przede wszystkim jednak Steam OS ma umożliwić Valve podbicie salonów i pokojów dziennych, czyli terytorium tradycyjnie zdominowanego przez konsole.

System przeznaczono głównie do zabawy na telewizorach i oparty zostanie na ulepszonym interfejsie trybu Big Picture. Oczywiście wiele tytułów pecetowych nie nadaje się do grania na padzie, ale Valve zamierza obejść ten problem, tworząc własny kontroler, w którym zamiast analogowych gałek znajdą się dwa małe i bardzo czułe gładziki. Pierwsze wrażenia deweloperów są bardzo pozytywne, co napawa sporym optymizmem.

Ponadto Valve szykuje tzw. Steam Machines, czyli linię dedykowanych pecetów, zaprojektowanych jako urządzenia do salonów. Komputery te oparte zostaną na systemie Steam OS, ale jednocześnie nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby zainstalować na nich Windowsa. Maszyny te pozwolą również na daleko idące modyfikowanie konfiguracji, a więc bezproblemową wymianę procesora, karty grafiki, pamięci, dysku twardego czy nawet płyty głównej.

Ofensywa Valve na telewizory raczej nie ma szansy przełamać hegemonii konsol w tym sektorze. Może jednak otworzyć świat gier pecetowych przed wieloma nowymi użytkownikami. Oparcie projektu na Linuksie mocno ograniczy początkowo siłę rażenia całej inicjatywy, ale powinno zachęcić deweloperów do wspierania więcej niż jednego systemu operacyjnego. Zresztą nawet osoby, które pozostaną przy Windowsie, skorzystają na całym przedsięwzięciu, gdyż ułatwi im ono zabawę na telewizorach.