Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 25 maja 2013, 12:00

autor: Szymon Liebert

Polska siła! Przegląd gier tworzonych nad Wisłą - część II

W naszym pierwszym przeglądzie gier produkowanych w Polsce zajęliśmy się największymi markami: Wiedźminem czy Dead Island. Nadszedł czas, aby zobaczyć, kto depcze po piętach tym tytułom.

Spis treści

Bonfire – miniaturka RPG

BONFIRE:
  1. Producent: MoaCube
  2. Gatunek: RPG
  3. Premiera: brak danych
  4. Obecny stan: wersja alfa (dostępna za 7,95 dolarów)

MoaCube to niewielkie studio, które dało się poznać dobrze przyjętą grą Cinders, reprezentującą niszowy gatunek visual novels. Firma założona przez Tomasza Grochowiaka i Gracjanę Zielińską zamierza dalej eksplorować ten kierunek i tworzyć podobne produkcje, z czasem wzbogacane o więcej elementów rozgrywki. W międzyczasie MoaCube opracowało i wydało wersję alfa Bonfire, czegoś, co można chyba określić „miniaturką RPG”. Tomasz Grochowiak przyznaje w rozmowie, że pomysł chodził za nim od dłuższego czasu. „Po graniu w różne jRPG stwierdziłem, że są one w sumie fajne w tej warstwie strategicznej” – wyznaje deweloper. Wadą jest jednak to, że „są to duże, rozbudowane gry, na które trzeba mieć mnóstwo czasu”. Poza tym, dodaje Grochowiak, klasyczne tytuły bardzo się postarzały i straszą rozbudowanym interfejsem. Bonfire jest więc próbą „wyciągnięcia warstwy strategicznej” z jRPG, a jednocześnie dostosowania sterowania do współczesnych standardów. Prototyp gry powstał podczas warsztatów DBC, organizowanych w Warszawie. Spodobał się na tyle, że MoaCube postanowiło pociągnąć temat.

Bonfire otrzyma dodatkowy tryb Endless, polegający na nieustannej walce z przeciwnikami. Tryb ten generowany jest całkowicie losowo, w związku z czym będzie dość wymagający. Obecnie MoaCube testuje tę formę zabawy, więc niedługo powinna ona trafić do kolejnej wersji alfa.

Grochowiak opisuje Bonfire w sposób następujący: „to gra taktyczna RPG z elementem zagadki”. Zagadką jest: „jak ja niby mam to przeżyć?”. Gra opowiada historię śmiałków stających do walki z władcą ciemności i składa się z dwóch rodzajów map: misji fabularnych oraz wyzwań. Każdy z etapów dzieli się na parę jednoekranowych zdarzeń: starć, spotkań z przyjaznymi postaciami lub scen odkrycia skarbu. Motorem napędowym rozgrywki jest system walki, bazujący na umiejętnościach postaci – zarówno bohaterów, jak i wrogów. Herosi i potwory dysponują przeważnie trzema zdolnościami, dotyczącymi przeciwników, sprzymierzeńców lub ich samych. W praktyce trzeba więc sprawdzać, co potrafią oponenci, i dostosowywać do tego taktykę. Jest to trudne, gdyż gra operuje pewną losowością, dobierając nieprzyjaciół według klucza. Z tego powodu, trup ściele się gęsto. To stały punkt programu, bo ginąc, nic nie tracimy, a zyskujemy zdobyte złoto, które można wydać na ulepszenia bohaterów lub sprzętu. Warto zaznaczyć, że te typowe dla RPG elementy są w Bonfire minimalistyczne – nie jest to więc pozycja o gromadzeniu setek sztuk oręża.

W praktyce Bonfire okazuje się tytułem niezwykle łatwym w obsłudze (wszystkie czynności wykonujemy jednym kliknięciem myszy), a przy tym cechującym się głębią wystarczającą, by poświęcić mu wiele godzin. Produkcja ta cieszy także błyskotliwymi pomysłami i odkrywaniem taktyk. Mimo to Grochowiak przyznaje w rozmowie, że z Bonfire na razie nie idzie tak dobrze, jak chcieliby twórcy, chociaż nie jest tym bardzo zdziwiony. „Jak robiłem Cinders, promowałem grę trochę wcześniej” – wspomina deweloper. Poza tym poprzednie dzieło MoaCube trafiło w niszę: stosunkowo niewielką, ale jednak zintegrowaną i wyraźną społeczność fanów visual novels. Ewentualna rynkowa porażka Bonfire nie oznacza bynajmniej końca MoaCube, bo projekt był robiony niejako nadprogramowo. Grochowiak zapewnia jednak, że Bonfire „będzie rozwijane, dopóki będzie miało to sens”. „Póki ludzie będą mówić, że coś warto zmienić, będę to zmieniał” – dodaje twórca. Jeśli chcecie trochę rozniecić „ognisko”, możecie zajrzeć na oficjalną stronę dewelopera i chociażby ściągnąć demo wersji alfa.

The Few to jeszcze jedna miniaturka – tym razem strategii czasu rzeczywistego opowiadającej o podniebnych starciach. Produkcja szykowana przez studio BlackMoon Design będzie rozgrywać się w trakcie II wojny światowej podczas bitwy o Anglię. Zajmiemy się w niej rekrutacją jednostek, patrolami oraz prowadzeniem starć z Luftwaffe. Premiera odbędzie się 15 czerwca na PC.

Polska siła! Przegląd gier tworzonych nad Wisłą - część III
Polska siła! Przegląd gier tworzonych nad Wisłą - część III

Przegląd polskich gier powraca z kolejną porcją kreatywności i talentu prosto z kraju nad Wisłą. W trzecim odcinku zajmiemy się twórczością takich studiów jak Artifex Mundi, Wastelands Interactive i Flying Wild Hog.

Polska siła! Przegląd gier tworzonych nad Wisłą - część II
Polska siła! Przegląd gier tworzonych nad Wisłą - część II

W naszym pierwszym przeglądzie gier produkowanych w Polsce zajęliśmy się największymi markami: Wiedźminem czy Dead Island. Nadszedł czas, aby zobaczyć, kto depcze po piętach tym tytułom.

Polska siła! Przegląd gier tworzonych nad Wisłą - część I
Polska siła! Przegląd gier tworzonych nad Wisłą - część I

Polska nie jest może zagłębiem elektronicznej rozrywki, ale w naszym pięknym kraju powstaje całkiem sporo interesujących gier. Rozpoczynamy ich przegląd, na celownik biorąc najpierw te najbardziej znane produkcje.