Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 25 sierpnia 2012, 15:00

Diablo III patch 1.04 – testujemy zmiany w dziele Blizzarda (2)

Diablo III doczekało się pierwszych, poważnych zmian, które mają przyciągnąć z powrotem do gry zawiedzionych fanów. Blizzard walczy i wydaje się, że jest na dobrej drodze do sukcesu.

POZIOMY MISTRZOWSKIE – JAK TO DZIAŁA?

Nowy system uaktywnia się, kiedy prowadzony przez nas bohater osiągnie maksymalny, 60 poziom. Przed wprowadzeniem łaty postać przestawała w tym momencie zbierać punkty doświadczenia. Teraz gromadzi je nadal, ale zamiast żółtego paska, widocznego w interfejsie u dołu ekranu, napełnia nowy – niebieski. Sam proces przebiega identycznie. Każdy poziom mistrzostwa wymaga zdobycia określonej liczby punktów, a gdy wreszcie przekroczymy granicę, zwiększamy podstawowe umiejętności (siła, zręczność, inteligencja i witalność), jak również otrzymujemy stały bonus do znajdowania złota i magicznych przedmiotów – każdorazowo +3%.

Poziomów mistrzostwa jest w sumie 100, co oznacza, że po zakończeniu szkolenia postaci będzie ona dysponować aż trzystuprocentowym bonusem do cech ułatwiających poszukiwanie złota oraz cennych gratów i jest to wartość ostateczna, jaką można uzyskać z rozwoju postaci/afiksów przedmiotów magicznych. Opracowany przez autorów system nie wpłynął jednak w żaden sposób na Męstwo Nefalemów. Wskaźnik ten nadal jest w grze obecny i tak jak poprzednio nabijamy go poprzez likwidowanie potworów elitarnych.

Przykłady nowych (podrasowanych) i oryginalnych przedmiotów legendarnych.
LEGENDARNE ZMIANY:
  • poziom niektórych przedmiotów podniesiono do 63, dzięki czemu charakteryzują się one afiksami o najwyższych wartościach, np. obrażeniami zadawanymi przez broń;
  • zlikwidowanie degradacji wartości kolejnych afiksów, obecnej przed łatką 1.0.4;
  • unikatowe parametry, niespotykane wśród żółtych i niebieskich przedmiotów;
  • więcej cech pompujących mniej popularne zdolności poszczególnych klas;
  • nowe przedmioty, w tym niektóre nawiązujące do Diablo i Diablo II.

Skoro o ekwipunku mowa, warto nadmienić, że duże zmiany zaszły też wśród przedmiotów legendarnych. Blizzard ugiął się w końcu i przyznał rację fanom gry, od dawna narzekającym, że unikaty są wyjątkowo nieatrakcyjne i wyraźnie ustępują zwykłemu orężowi. W rezultacie otrzymały one różne parametry, których próżno szukać w opisach niebieskich i żółtych klamotów. Część afiksów została zaimportowana wprost ze zdolności potworów elitarnych i np. miecz Maximus pozwala teraz przyzwać przykutego do bohatera ognistym łańcuchem demona, który walczy po stronie gracza, a Kolec Czarownika tworzy na placu boju doskonale znane z wyższych poziomów trudności zamrażające kule. Blizzard postarał się również o bardziej fantazyjne efekty. W trakcie używania Cięcia Niebios dostajemy szansę na odwiedziny anioła, również przydatnego sojusznika, a Dręczyciel potrafi zauroczyć wrogów po trafieniu.

Legendarne przedmioty po instalacji łaty przestały też straszyć statystykami. Sporo broni ma 63 poziom, co oznacza, że podczas losowania afiksów ich wartości są naprawdę wysokie i stają się mocno konkurencyjne dla rzadkiego oręża. Autorzy gry przestali wreszcie degradować kolejne cechy i uczynili brązowe i zielone rzeczy (te z zestawów również mają status legendarnych) naprawdę potężnymi. Dobrym przykładem jest tu znaleziony przeze mnie topór Rozpruwacz Messerschmidta, który wcześniej był słabszy o kilka klas. Niestety, patch nie ingeruje w żaden sposób w statystyki przedmiotów zdobytych przed jego instalacją. Stare unikaty można jednak bez trudu rozpoznać w domu aukcyjnym, bo z automatu otrzymują w nazwie dopisek „Antyk”.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej