Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 1 sierpnia 2012, 16:00

autor: Szymon Liebert

Czym gramy dzisiaj?. W to się grało - Guild Wars. Wydanie z konkursem

Guild Wars wyszło w 2005 roku i pokazało, że warto stawiać na oryginalność. Produkcja MMO studia ArenaNet nie miała abonamentu i wyznaczała standardy tego, jak powinny wyglądać i działać gry sieciowe. W tym wydaniu cyklu konkurs z atrakcyjnymi nagrodami.

Najlepiej obrazuje to wszystko mesmer, bodaj najoryginalniejsza klasa w Guild Wars. Ten pozornie niegroźny kombinator potrafi zupełnie „wyłączyć” z działania całą drużynę przeciwnika, wypalając energię elementalistów (magów żywiołów), blokując wojowników i utrudniając życie mnichom. O ile w trybie PvE takie skomplikowana zagrania były potrzebne tylko czasami, w walkach z innymi graczami stanowiły podstawę dobrej drużyny. Na bazie setek zdolności wyrosła olbrzymia, kreatywna społeczność, która sprawiła, że taktyki graczy w Guild Wars zmieniały się z miesiąca na miesiąc.

Dzięki pomysłowym misjom w Guild Wars można odegrać scenkę zapalania olimpijskiego znicza.

Tryb PvP w Guild Wars

W Guild Wars tryby PvP i PvE są ze sobą powiązane. Wyniki starć graczy przekładają się na przykład na to, który kontynent cieszy się „przychylnością bogów” (dającą pewne bonusy). Jednym z najważniejszych trybów PvP jest Heroes’ Ascent. W tych meczach walczą ze sobą dwie ośmioosobowe drużyny. Zwycięzcy kontynuują zabawę z nowymi wrogami. Po paru walkach trzy zespoły spotykają się na arenie, na której mogą zdobyć cenne nagrody.

Czym gramy dzisiaj?

Gdybym uruchomił teraz Guild Wars i zagadnął znajomych z gildii, czy mój build postaci (czyli ustawienia umiejętności) jest jeszcze zdatny do użycia, pewnie uzyskałbym odpowiedź negatywną. Ogrom ataków, czarów czy zaklęć wymagał od ArenaNet częstych poprawek i modyfikacji. Po każdej z nich jednak gracze wynajdywali nowe rozwiązania realizując najbardziej dziwaczne z możliwych taktyk. Bardzo często opierały się one na skomplikowanych zależnościach, które pozornie nie miały racji bytu. Przez kilkadziesiąt miesięcy widziałem naprawdę dziesiątki rodzajów wojowników, mesmerów, łowców czy mnichów. Oddanie kreatywność w ręce użytkowników to jeden z sekretów długowieczności tego tytułu.

Cóż kryje się za tym mrocznym portalem pilnowanym przez macki?

Długowieczność Guild Wars zaskakuje, bo gra nie otrzymywała tylu aktualizacji z zawartością co World of Warcraft czy inne tytuły MMO (chociaż pamiętam ekscytację darmowym Sorrow Furnace). A jednak ludzie grali, odchodzili i wracali do produkcji studia ArenaNet wielokrotnie. Sam mogę pochwalić się trzema tysiącami godzin spędzonych w grze. Ten staż pozwolił mi wyrobić sobie zdanie na jej temat. Guild Wars wyróżniło się na tle dziesiątków innych podobnych do siebie dzieł i na stałe wpisało w historię gatunku. W moim prywatnym rankingu to pozycja równie ważna jak Ultima Online, królowa gier MMO. Mam szczerą nadzieję, że „dwójka”, która ma swoją premierę pod koniec sierpnia, osiągnie podobny status.

KONKURS!

Wraz z frimą CD Projekt, oficjalnym polskim dystrybutorem gier Guild Wars i Guild Wars 2, przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym możecie zdobyć jeden z trzech zestawów przedstawionych na obrazku. Każda paczka zawiera: pełne wydanie Guild Wars, z wszystkimi dodatkami, powieść ze świata gry - „Duchy Askalonu” oraz myszkę Razer DeathAdder. Co musicie zrobić, aby wziąć udział w rywalizacji?

Poniżej znajdują się trzy pytania, ułożone przez Heda. Odpowiedzi, w mailu zatytułowanym „Guild Wars – konkurs”, wyślijcie na adres [email protected]. Nagrody otrzymają pierwsze trzy osoby, które poprawnie odpowiedzą na wszystkie trzy pytania:

1. Na początku Guild Wars spotykamy dziewczynkę imieniem Gwen. Wiąże się z nią mały, poboczny quest, polegający na znalezieniu pewnego przedmiotu. Jaki przedmiot trzeba jej przynieść?

2. Twórcy Guild Wars stworzyli wiele własnych gatunków zwierząt. Jak nazywają się charakterystyczne zwierzęta juczne, wykorzystywane przez krasnoludy z Dreszczogór?

3. W Guild Wars: Prophecies w misji Smocze Legowisko możemy, ale nie musimy zmierzyć się ze smoczycą Glint. W jaki sposób należy sprowokować ją do ataku?

Pamiętajcie, że biorąc udział w konkursie akceptujecie poniższy regulamin:

REGULAMIN

1. E-maila z odpowiedziami należy podesłać na adres [email protected] do niedzieli 5 sierpnia do godziny 23:59. Temat maila: „Guild Wars - konkurs”. W zgłoszeniu proszę podać swoją ksywkę z gry-online.pl.

2. Jeden użytkownik może wysłać jedną propozycję.

3. Rozwiązanie konkursu nastąpi do środy, 8 sierpnia 2012 roku, do godziny 12:00. O wygranej decyduje termin nadesłania prawidłowych odpowiedzi. Nagrody zostaną wysłane przez firmę CD Projekt. Warunkiem otrzymania wygranej jest wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych w sekcji moje.gry-online.pl.

Szymon Liebert

Guild Wars 2

Guild Wars 2

Guild Wars

Guild Wars

Guild Wars: Nightfall

Guild Wars: Nightfall

Guild Wars: Factions

Guild Wars: Factions

Guild Wars: Eye of the North

Guild Wars: Eye of the North

W to się grało - Wolfenstein 3D kończy dziś 20 lat!
W to się grało - Wolfenstein 3D kończy dziś 20 lat!

Pierwszy FPS z prawdziwego zdarzenia zadebiutował 5 maja 1992 roku, czyli dokładnie dwadzieścia lat temu. Przyglądamy się co miał do zaoferowania przebój firmy id Software, dzieło późniejszych twórców Dooma i Quake'a.

W to się grało - Diablo
W to się grało - Diablo

Na miesiąc przed premierą trzeciej gry z serii Diablo przypominamy jej pamiętny pierwowzór. Jak prezentowała się osada Tristram, gdy po raz pierwszy odwiedzaliśmy ją szesnaście lat temu?

W to się grało - SimCity
W to się grało - SimCity

W kolejnym odcinku naszego stałego cyklu przypominamy grę SimCity - jedno z pierwszych dzieł Willa Wrighta, produkt, w który przez długi czas nie wierzył nikt, poza jego twórcą.