Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 15 stycznia 2012, 11:33

autor: Jacek Kielak

Menu główne. Test konsoli PlayStation Vita

Od japońskiej premiery konsoli PlayStation Vita minął już prawie miesiąc. W związku z tym nadszedł czas na dłuższy opis wrażeń z użytkowania nowego urządzenia firmy Sony, zarówno samego sprzętu, jak przygotowanego z myślą o nim oprogramowania.

Menu główne

Całość przypomina systemy znajdujące się w smartfonach, więc osoby korzystające na co dzień z tego typu urządzeń poczują się jak w domu. Ikony podzielono na kilka ekranów (maksymalnie 10), których tła można oddzielnie modyfikować. Kółka z programami i grami da się przenosić w określone miejsca w ramach personalizacji głównego menu, chociaż brakuje możliwości jakiegokolwiek ich sortowania.

Jednocześnie można mieć włączonych do 6 aplikacji. Kiedy otwieramy kolejną, chronologicznie najstarsza ustępuje jej miejsca na liście zakładek, do której przechodzimy, naciskając dwa razy przycisk Home. Niestety, nie można z nich korzystać, mając włączoną grę, pomimo możliwości wskoczenia na chwilę do menu za pomocą wspomnianego przycisku.

Dość irytującą wadą, jest proces wymagany do włączenia aplikacji. Te bowiem, zamiast uruchamiać się po naciśnięciu odpowiedniego „bąbla”, najpierw witają nas swego rodzaju okładką, skąd po wciśnięciu „Uruchom” następuje właściwy start programu. W stosunku do poruszania się po menu smartfona jest to rozwiązanie dość niewygodne.

Preinstalowane/możliwe do ściągnięcia w dniu premiery aplikacje obejmują m.in.:

Near – pozwala na zlokalizowanie znajdujących się w pobliżu osób posiadających Vitę, sprawdzenie, jakie tytuły są najpopularniejsze na danym obszarze, a także otrzymanie wirtualnych prezentów (głównie przedmiotów w grach), kiedy odwiedzimy miejsca, gdzie wcześniej pojawili się inni gracze. Co ciekawe, Vita jest w stanie odczytać naszą pozycję dzięki lokalizacji IP, więc aplikacja ta działa również na modelach WiFi. Tyle teorii, gdyż jeszcze się tym nie bawiłem – do najbliższego większego skupiska ludzkiego z akademika, w którym mieszkam, jest 40 minut pociągiem.

Kącik Powitalny – aplikacja przedstawiająca wszystkie „bajery” Vity, jak ekran dotykowy, aparaty etc. w formie minigier. Ba, są nawet trofea. Całość zostaje uruchomiona w języku systemu, tutaj możecie zobaczyć polską wersję, którą nagrałem:

Zdjęcia, wideo, odtwarzacz muzyki – programy użytkowe pozwalające na robienie i przeglądanie zdjęć/filmów oraz słuchanie muzyki. Liczbą opcji nie powalają, ale spełniają swoją rolę.

Tak prezentuje się odtwarzacz muzyki. „Gatuneki” trochę rzucają się w oczy.

Impreza – miejsce, gdzie można pogadać tekstowo lub głosowo ze znajomymi, łatwo dołączyć do założonych przez przyjaciół gier i tworzyć grupy składające się z maksimum 8 osób.

Wiadomości grupowe – jak sama nazwa wskazuje, aplikacja umożliwia wysyłanie wiadomości do kilku osób naraz.

Przeglądarka – o ile sam program jest całkiem szybki, o tyle nie obsługuje Flasha (Sony ponoć nad tym pracuje). Zapomnijcie na razie o korzystaniu z YouTube’a, gdyż nie jest możliwe nawet wejście na jego mobilną stronę.

PlayStation Store – sklep dostępny z poziomu Vity zawiera jedynie aplikacje przeznaczone na tę konsolę oraz gry z PSP. Można tu ściągać dema, kupować pełne wydania tytułów (wszystkie gry na Vitę dostępne są w tańszej niż sklepowa wersji cyfrowej) oraz DLC.

Trofea – program pozwalający na oglądanie i porównywanie trofeów naszych i osób, które mamy na liście znajomych. Na razie puchary podzielone są na te z Vity i PlayStation 3, znajdujące się w osobnych zakładkach.

Lista znajomych – działa mniej więcej jak ta z PS3, chociaż można też sprawdzić aktywność poszczególnych znajomych, czyli na przykład zdobyte trofea czy zakupione w PlayStation Store gry.

Remote Play – ponoć zlikwidowano obecny w wersji na PSP lag, ale niestety moje PlayStation 3 znajduje się kilka tysięcy kilometrów stąd, więc nie mam jak przetestować tej funkcji.

Twitter – oprócz pisania zawierających 140 znaków wiadomości program ten umożliwia wygodne udostępnianie złapanych screenshotów.

Co do tego ostatniego – Vita teoretycznie pozwala na przechwycenie zrzutki z ekranu w każdym momencie (oprócz loadingu). W praktyce nie wygląda to jednak tak różowo – niektóre gry nie dają nam tej możliwości w ogóle (na przykład Ultimate Marvel vs. Capcom 3). Widać ostatecznie wszystko zależy od dewelopera. Druga wada tak pozyskanych zdjęć to koszmarna kompresja. Obrazki są po prostu brzydkie i nijak nie oddają faktycznej grafiki w grze.

Wymiana danych z PC

Dołączony do Vity kabel USB służy do ładowania baterii oraz wymiany danych z PlayStation 3 i PC. W przypadku komputera osobistego trzeba ściągnąć odpowiednią aplikację ze strony Sony, zainstalować ją i wybrać miejsce utworzenia folderów dzielonych z konsolą. Następnie uruchamiamy odpowiednią aplikację i decydujemy, co chcemy przenieść. Należy dodać, że można w ten sposób transferować save’y z gier z PSP. Teoretycznie same gry również, ale kiedy próbowałem skopiować pliki z nimi z folderu Media Go i PSP, nowe urządzenie nie potrafiło ich odczytać. Konieczne było ściągnięcie ich jeszcze raz z PS Store na samą Vitę.

Gry z PSP

Jak zapewne wiecie, Vita umożliwia granie w tytuły z PSP. W przypadku tych, które można kupić na PlayStation Store, proces sprowadza się do ściągnięcia ich na nową konsolę. Jeśli posiadamy tylko wersję UMD, możemy skorzystać z usługi „UMD Passport” i uzyskać sporą zniżkę na zakup danego tytułu w PlayStation Store. Niestety, nie wszystkie firmy dołączyły jeszcze do tego programu. Nie wiadomo jednak, jak będzie wyglądać to na Zachodzie.

Odnośnie samych gier możliwe jest włączenie filtrowania dwuliniowego (bilinear filterting), pozwalającego złagodzić trochę skutki podwyższonej rozdzielczości. W dalszym ciągu pikseloza jest bardzo widoczna, ale opcja zbindowania krzyżaka pod drugą gałkę rekompensuje tę niedogodność. W końcu możliwe jest wygodne granie w Monster Huntera i inne tytuły, w przypadku których dotychczas trzeba było w nienaturalny sposób wyginać palce, aby obrócić kamerę.

Czy warto?

W Internecie pojawiło się ostatnio sporo artykułów opisujących premierę Vity jako falstart z powodu zdarzających się problemów technicznych, jak zawieszanie się konsoli czy lagujący ekran dotykowy, jednak mnie dotychczas żadne z nich się nie przytrafiły. Zakupu zdecydowanie nie żałuję, ale szczerze mówiąc, pomimo możliwości wybrania języka polskiego w opcjach, raczej odradzałbym import i zalecał poczekanie na rodzime wydanie. Raz, że zdecydowanie opłaci się to finansowo, a dwa, że jeśli faktycznie pierwsza seria nie do końca się udała, zachodnie modele premierowe powinny mieć wyeliminowane ewentualne usterki.

Ogólnie konsola bardzo mi się podoba. Fakt, niektóre kwestie, jak niemożność otwierania aplikacji podczas grania, pasowałoby rozwiązać lepiej, ale Vita zdecydowanie ma potencjał i jako sprzęt obsługujący „duże gry” może wyjść obronną ręką z konfrontacji ze smartfonami.

Jacek „Keii” Kielak

Jacek Kielak