Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 8 września 2011, 13:20

autor: Filip Grabski

Plebiscyt na gry dekady - rok 2005

W 2005 roku graliśmy między innymi w Call of Duty 2, God of War, Prince of Persia: Dwa Trony czy Splinter Cell: Chaos Theory. Jakie tytuły zdecydujecie się nominować w naszym plebiscycie na gry dekady?

Od dłuższego czasu w naszej Encyklopedii widoczny jest specjalny przycisk, za pomocą którego możecie nominować wybrane tytuły do wielkiego plebiscytu na najlepsze gry dziesięciolecia. Trwająca od kilku miesięcy zabawa powoli wkracza w decydującą fazę, dlatego też postanowiliśmy przybliżyć Wam najciekawsze, naszym zdaniem, produkcje i pomóc w podjęciu decyzji. Pamiętajcie, że do drugiego etapu zakwalifikuje się tylko sto gier i to od Was zależy ostateczny kształt listy.

Na początek kilka podstawowych zasad. W naszej zabawie mogą brać udział wyłącznie aktywni użytkownicy serwisu, a więc tacy, którzy posiadają konto (darmowa rejestracja tutaj). Każdy może nominować do drugiego etapu dowolną liczbę tytułów z lat 2001–2010. Aby to zrobić, należy odnaleźć grę w Encyklopedii i kliknąć na czerwonym przycisku „Nominuj ten tytuł”. Jeden głos daje jeden punkt – w wielkim finale weźmie udział dziesięć produkcji z każdego roku, które zdobyły największą liczbę punktów. Aktualne wyniki można podejrzeć na stronie plebiscytu, zlokalizowanej w tym miejscu.

Poprzednie artykuły

2005

Age of Empires III – Od samego początku istnienia tej marki studio Ensemble dawało z siebie wszystko, by zadowolić fanów. Trzecia i ostatnia (choć w planach były jeszcze dwie) część tej znakomitej serii strategii czasu rzeczywistego przenosi graczy w burzliwy okres podboju Ameryki. Kilkaset lat (akcja rozgrywa się między XVI a XIX stuleciem) pozwala dokładnie prześledzić historię powstania Stanów Zjednoczonych, choć oczywiście wiele scenariuszy jest wymysłem autorów. Age of Empires III posiada jedną ciągłą fabularyzowaną kampanię (w przeciwieństwie do krótkich niezależnych kampanii z poprzedniej odsłony). Po raz pierwszy w historii tej serii autorzy przedstawili świat w trójwymiarze, wykorzystując do tego ulepszony silnik ze spin-offu Age of Mythology.

Battlefield 2 – Po udanym romansie z historią wraz „dużą” częścią drugą seria Battlefield wkroczyła w czasy współczesne, prezentując konflikty na przełomie XX i XXI wieku. Sequel natychmiast zdobył wierną rzeszę fanów. Studio DICE co prawda zaimplementowało w tej produkcji tryb dla jednego gracza (którym de facto były jedynie pojedynki z botami), ale to fenomenalnie zorganizowany drużynowy multiplayer stanowi o sile drugiego Battlefielda. Olbrzymie mapy zdolne pomieścić nawet 64 walczących naraz czy wciągające pięcie się w górę wojskowej hierarchii to główne zalety tej gry. Dla wielu graczy tytuł ten to wciąż wzór taktycznego shootera, którego żywotność została dodatkowo przedłużona przez wszelkiego rodzaju modyfikacje, nowe mapy i typy broni.

Call of Duty 2 – Pełnoprawny sequel fenomenalnego Call of Duty z 2003 roku to tytuł równie dobry, jeśli nie lepszy. Spece z Infinity Ward znowu postawili na intensywną, oskryptowaną kampanię, która tym razem podzielona została na trzy główne części – możemy grać jako rosyjski żołnierz prowadzący walki na froncie wschodnim (znowu trafiamy m.in. do Stalingradu), jako brytyjski komandos (w tej roli walczymy na pustynnych terenach Afryki) lub jako kapral amerykańskich Rangerów, w którego skórze na nowo przeżywamy m.in. lądowanie na plaży Omaha. Wart odnotowania jest fakt, że Call of Duty 2 wprowadziło do serii system regenerującego się zdrowia, co dzisiaj jest przecież standardem. Należy wspomnieć jeszcze o multiplayerze, który w dużej mierze przesądził o sukcesie „jedynki”. Mnogość opcji, możliwość gry nawet w 64 osoby na pecetach i ciekawy tryb Headquarters zdobyły serca wielu osób.

Counter-Strike: Source – Jako że oryginalny Counter-Strike do plebiscytu się nie załapał (mod miał premierę w 1999 roku, a jego sklepowa wersja rok później), zajmijmy się jego remakiem stworzonym przy użyciu znanego z Half-Life 2 silnika Source. Zasady gry pozostały niezmienione i wszystko odbywa się dokładnie tak samo, jak we wciąż niezwykle popularnym oryginale. Terroryści zawsze walczą ze specjalnym oddziałem komandosów, wybór strony konfliktu owocuje innego rodzaju wyposażeniem i uzbrojeniem, a każda z frakcji musi zrealizować cel stojący w sprzeczności z interesami grupy przeciwnej.

F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon – Dzieło studia Monolith to gra niezwykła. Fantastyczne połączenie kipiącego akcją, dynamicznego FPS-a i naprawdę niezłego, inspirowanego japońskim kinem horroru od razu wyróżnia się na tle konkurencji. Ciekawa fabularnie kampania prowadzi gracza przez opuszczone pomieszczenia wielkiego biurowca i znajdujące się pod ziemią instalacje, zręcznie serwując na zmianę intensywne, wypełnione latającymi odłamkami i spowolnieniem czasu strzelaniny oraz jeżące włos spotkania z demoniczną Almą i wytworami jej umysłu. Po zakończeniu przygody z kampanią można pobawić się w równie dynamicznym trybie dla wielu graczy. Multiplayer spodobał się na tyle, że firma postanowiła wypuścić darmową wersję gry oferującą tylko możliwość zabawy online – F.E.A.R. Combat.

Fable: The Lost Chapters – Peter Molyneux, szef studia Lionhead, to złotousty orator potrafiący do utraty tchu zachwalać każdą swą nadchodzącą produkcję. Nie inaczej było z Fable, które najpierw zadebiutowało na Xboksie, a potem – w wersji rozszerzonej – podbiło pecety. I mimo że nie wszystkie obietnice udało się spełnić, nie można jednak odmówić Fable bycia fantastycznie opowiedzianą baśnią, w której z powodzeniem odnajdzie się gracz w każdym wieku. Bajkowa grafika, przemyślany rozwój głównego bohatera, spory świat i możliwość decydowania o dalszych losach całej krainy sprawiły, że pierwsza część Fable jest nadal postrzegana jako najdoskonalsza odsłona serii. Tylko w tej grze można zostać kopiącym kury złym rogatym prawiczkiem skazującym cały Albion na wieczne potępienie.

God of War – Niemożliwe! Tak potrafią wyglądać gry na PlayStation2?! Tego typu reakcje wzbudzało w 2005 roku obserwowanie God of War w akcji. Dzieło Sony wyciskało z pięcioletniej konsolki ostatnie soki, pokazując, jaka jeszcze drzemie w niej moc. Przygody Kratosa dały początek nowej serii, która stanowi wzorzec dynamicznych gier akcji z lekkimi elementami przygodowymi. Mityczny świat gry zamieszkują bogowie i ich straszliwe bestie, przez niezliczone zastępy których przedziera się syn Sparty, wyposażony w umieszczone na łańcuchach ostrza oraz boskie moce samego Olimpu. Niezwykle widowiskowe walki, olbrzymi bossowie, mroczny klimat i przeogromna dawka grywalności sprawiły, że dla tej pozycji wiele osób zdecydowało się na zakup konsoli.

Gran Turismo 4 – Czwarta część serii Gran Turismo to kolejny mocny tytuł na konsolę firmy Sony. Miłośnicy symulacji i realistycznych wyścigów nie mogli trafić lepiej – gra autorstwa Polyphony Digital to setki realistycznie oddanych pojazdów (500 modeli od 80 producentów), okrągła setka doskonale odwzorowanych tras wyścigowych (zarówno prawdziwych, jak i wymyślonych przez autorów), oszałamiające 1000 miejsc garażowych na zdobywane podczas kariery samochody (wszystkie bowiem można tuningować) i perspektywa spędzenia długich tygodni przed telewizorem, by poznać całe to bogactwo. Zdaniem wielu (niezależnie od posiadanej platformy) w 2005 roku nie było lepszej gry wyścigowej.

Guild Wars – Debiutujący rok wcześniej World of WarCraft właśnie rozpoczynał swój triumfalny pochód po tytuł króla gier MMO, a mnóstwo innych firm postanowiło spróbować uszczknąć dla siebie kawałek z tego wielkiego tortu MMO. ArenaNet jest jednym z deweloperów, któremu udało się odnieść całkiem spory sukces na tym polu. Guild Wars to osadzone w świecie fantasy, rozbudowane MMORPG, w które z powodzeniem mogą grać zarówno miłośnicy wielogodzinnego likwidowania kolejnych tabunów stworów, jak i osoby chcące wzmocnić prowadzoną przez siebie postać za pomocą wykonywania klasycznych questów. Co istotne – twórcy nie żądają od graczy uiszczania comiesięcznej opłaty. Jedyny koszt to zakup samej gry, cała reszta jest zupełnie darmowa.

Indigo Prophecy – Ta gra lepiej znana jest w naszym kraju pod tytułem Fahrenheit i obecnie funkcjonuje w świadomości graczy również jako bardzo udana wprawka przed inną, słynniejszą produkcją firmy Quantic Dream, czyli Heavy Rain. Indigo Prophecy to nietypowa gra przygodowa, w której wcielamy się zarówno w podejrzanego o dokonanie morderstwa Lucasa, jak i w ścigającą go parę nowojorskich detektywów. Większość czynności podczas zabawy wykonujemy, odwzorowując za pomocą kontrolera rzeczywiste ruchy dłonią, a akcja często przedstawiana jest na podzielonym ekranie (w stylu serialu 24 godziny), pozwalając obserwować jednocześnie działania jednej i drugiej „drużyny”. Gra pełna jest zręcznościowych sekwencji, które w połączeniu z oryginalną mechaniką sprawiają, że tytuł zapada w pamięć, nawet mimo dość absurdalnej konkluzji całkiem ciekawej i rozbudowanej fabuły.

LEGO Star Wars – Tym tytułem studio Traveller's Tales zapoczątkowało serię wyjątkowo udanych i zabawnych gier „zbudowanych” z klocków LEGO. Okazuje się, że plastikowy, kanciasty urok najsłynniejszych klocków świata doskonale nadaje się do stworzenia ciekawej i atrakcyjnej dla każdego gracza zręcznościowej produkcji. LEGO Star Wars zabiera chętnych w podróż prowadzącą przez trzy pierwsze epizody filmowej sagi. Odwiedzamy najsłynniejsze miejsca, spotykamy wszystkie ważne postacie (w grze występują m.in. Obi-Wan Kenobi, Qui-Gon, Darth Maul, Yoda, Jango Fett czy Jar-Jar Binks), podziwiamy ładną, kolorową grafikę i uczestniczymy we wszystkich istotnych dla uniwersum wydarzeniach. A skoro są to Gwiezdne Wojny, nie mogło oczywiście zabraknąć ekscytujących walk na miecze.

Need for Speed: Most Wanted – Po dwóch eksperymentach z nocnymi wyścigami i odpicowywaniem aut w stylu MTV seria Need for Speed zrobiła delikatny zwrot w kierunku korzeni. Most Wanted to (po raz pierwszy w historii cyklu) duże otwarte miasto, w którym można jeździć za dnia, mnogość fantastycznych samochodów i stanowiące kwintesencję gry uciekanie przed policją. Tytuł zawiera szczątkową fabułę spinającą wszystkie wyścigi w jedną całość (są nawet filmiki z prawdziwymi aktorami prezentujące postęp historii), ale i bez niej Most Wanted dostarcza mnóstwa frajdy na długie godziny. Ciekawym dodatkiem jest możliwość chwilowego spowolnienia czasu, by lepiej pokonać zakręt lub ominąć przeszkodę, oraz dające się zniszczyć elementy otoczenia, dzięki którym utrudniamy życie goniącym nas policjantom.

Prince of Persia: The Two Thrones – Każdego roku kolejna część nowych przygód odrestaurowanego Księcia Persji zbierała przychylne oceny krytyków i graczy. Nie inaczej było i w 2005, kiedy pojawiły się zamykające trylogię Dwa Trony. Co prawda wykorzystywany od początku silnik zdążył się już nieco postarzeć, ale wyjątkowy klimat serii został zachowany. Książę dalej biega, skacze, wykonuje niestworzone akrobacje i pozbawia życia dziesiątki piaskowych demonów. Jego wierny sztylet ponownie pozwala na manipulowanie upływem czasu, a wśród nowości warto wymienić postać Mrocznego Księcia, którym sterujemy na zmianę z naszym tradycyjnym przystojniakiem, oraz przerywniki w rodzaju szaleńczego pościgu rydwanami czy walki z olbrzymim gladiatorem, na którego trzeba się wspiąć, by mieć cokolwiek do powiedzenia. Jeśli podobały się Wam poprzednie odcinku serii, to i Dwa Trony przypadną Wam do gustu.

Psychonauts – Ta gra to jeden z tych tytułów, które nie odniosły spektakularnego sukcesu, ale w dyskusjach między graczami zawsze wspominane są bardzo pozytywnie. Psychonauts to wyjątkowa, niezwykła, zakręcona gra zręcznościowo-przygodowa, w której wnikamy do umysłów różnych postaci. Dosłownie. Dzięki takiemu założeniu fabularnemu każdy kolejny poziom to totalne zaskoczenie i pojawiający się mimowolnie na twarzy szeroki uśmiech. Co prawda część gry ma miejsce w realnym świecie, w którym rozmawiamy z innymi postaciami i ulepszamy swego bohatera, ale to właśnie wyprawy do głów różnych indywiduów stanowią o sile gry – raz walczymy z czyimiś lękami, innym razem musimy okazać się lepszym strategiem niż sam Napoleon... Różnorodność rzeczy pokazywanych na ekranie i sposób przemyślenia konstrukcji całej gry nie mają sobie równych.

Quake 4 – Pierwszy Quake zapoczątkował erę trójwymiarowych strzelanin, drugi ją rozwinął, dodając fabułę i kosmiczny klimat, a trzeci był kamieniem milowym w kwestii rozgrywek sieciowych. Nic więc dziwnego, że premiera Quake'a 4 okazała się wielkim wydarzeniem. Szkoda jedynie, że otrzymaliśmy grę tylko dobrą, a nie przejaw geniuszu, jakiego wielu oczekiwało. „Czwórka” to powrót do kosmicznych klimatów i walki z rasą Stroggów. Usprawniony silnik z trzeciego Dooma i niezła kampania z ciekawym zwrotem akcji (którego istnienie przed premierą ujawniły, niestety, praktycznie wszystkie możliwe zapowiedzi) mogły podobać się miłośnikom soczystych strzelanin. Multiplayer również prezentował się solidnie, ale z czasem okazało się, że popularności wielkiej nie zdobył. Odpowiedzialne za Quake’a 4 studio Raven udowodniło po raz kolejny, że pracujący w nim ludzie to bardzo zdolni rzemieślnicy, ale nie artyści. Trochę szkoda.

Resident Evil 4 Resident Evil to bardzo zasłużona dla branży seria kojarząca się z opuszczonymi domostwami, powolnymi zombiakami i całą masą zagadek blokujących dalsze postępy. Jakież było zdziwienie graczy, gdy okazało się, że czwarta pełnoprawna odsłona serii niemal zupełnie zmieniła mechanikę zabawy. Resident z powolnego survival horroru stał się klimatyczną, ekscytującą strzelaniną. Tempo rozgrywki wzrosło kilkakrotnie, zagadki ograniczono do niezbędnego minimum, a liczne scenki przerywnikowe upstrzono gęsto quick time eventami. Resident Evil zyskał zupełnie nowe oblicze, w którym zaskakująco szybkie zombiaki atakują kupą i bywają dużo sprytniejsze, niż ustawa przewiduje. Konsola GameCube przed zakończeniem swojej kariery na rynku zyskała dzięki tej grze drugi oddech.

Shadow of the Colossus – Ten tytuł to dla wielu graczy jeden z koronnych dowodów na poparcie tezy „gry to sztuka”. Shadow of the Colossus pierwotnie miało być sequelem ciepło przyjętej gry Ico, ale szybko zostało przerobione na samodzielną produkcję. I bardzo dobrze, bo jej zawartość jest wyjątkowa i zachwycająca. Główny bohater gry chce przywrócić do życia swoją ukochaną, a jedynym sposobem, by mógł tego dokonać, jest pokonanie 16 tytułowych kolosów. Zabawa polega więc tylko i wyłącznie na odszukiwaniu i powalaniu każdego z olbrzymich, doskonale zaprojektowanych i zapadających w pamięć przeciwników. Shadow of the Colossus należy do tej nielicznej kategorii gier, które powodują u graczy chęć zakupu konsoli, by tylko móc się z takim tytułem zmierzyć.

Sid Meier's Civilization IV – Istniejąca od początku lat 90. seria wyjątkowych gier strategicznych autorstwa Sida Meiera wraz z premierą czwartej części doczekała się małej rewolucji. Po raz pierwszy zastosowano trójwymiarową grafikę ożywiającą obserwowany na ekranie świat, pozbyto się przeładowanego interfejsu na rzecz dużo prostszego menu, zrezygnowano także z odgórnego określania rządów, jakie będą sprawowane w naszej cywilizacji – to podejmowane w trakcie zabawy działania definiowały ten aspekt. Poza tymi zmianami Civilization IV to klasyczna duchem strategia totalna, idealnie trafiająca w gusta miłośników poprzedniczek. 6500 lat pisania alternatywnej historii naszej planety mogło udać się tylko firmie Firaxis.

Tom Clancy's Splinter Cell: Chaos TheoryTeoria Chaosu to prawdopodobnie najdoskonalsza odsłona przygód Sama Fishera. Trzecia część serii Splinter Cell idealnie wykorzystuje doświadczenia bardzo dobrych poprzedniczek, nadając temu miksowi swój niepowtarzalny szlif. Sam Fisher to nadal doskonale wyszkolony agent, którego zadaniem jest rozwiązywanie spraw niemożliwych. Znowu podróżujemy po całym świecie, na własnej skórze przekonując się, jak ważna może być nawet pozornie najmniej istotna informacja. Jednocześnie podziwiamy prześliczną oprawę graficzną (która nie zestarzała się do dziś) i wsłuchujemy się w rewelacyjny voice-acting. Chaos Theory to przykład świetnie zaprojektowanej, nieprostej skradanki, której do ideału brakuje w zasadzie jedynie większej nieliniowości.

Inne warte uwagi gry:

  • Gun
  • Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth
  • Jade Empire
  • Devil May Cry 3: Dante's Awakening
  • Dungeon Siege II
  • Serious Sam II
  • Grand Theft Auto: Liberty City Stories
  • Condemned: Criminal Origins

Filip „fsm” Grabski

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej