Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 25 marca 2011, 11:29

Poprzednio w Crysis

Kryzys wybucha w piątkowy poranek 7 sierpnia 2020 roku, kiedy to północnokoreańska Armia Ludowa zajmuje położoną na Oceanie Spokojnym wyspę Lingshan.

Kryzys wybucha w piątkowy poranek 7 sierpnia 2020 roku, kiedy to północnokoreańska Armia Ludowa zajmuje położoną na Oceanie Spokojnym wyspę Lingshan. Sprawa jest poważna, bo dowodzone przez generała Kyonga wojsko dokonuje przymusowej ewakuacji wszystkich mieszkańców tropikalnego raju i całkowicie izoluje go od świata zewnętrznego. Wśród schwytanych jest niewielka grupa amerykańskich naukowców pod komendą doktora Rosenthala, która na wyspie prowadziła badania archeologiczne i ostatnio odkryła coś niezwykle istotnego, mogącego wpłynąć na losy świata. To właśnie owi uczeni informują swoich rodaków o interwencji koreańskiego wojska i proszą o pomoc.

Amerykanie przybywają w pobliże wyspy 14 sierpnia i natychmiast przystępują do akcji ratunkowej. Zadanie oswobodzenia jeńców powierzono grupie Raptor, w skład której wchodzą doskonale wyszkoleni komandosi. Od normalnych żołnierzy sił specjalnych odróżniają ich nowoczesne nanokombinezony, czyli egzoszkielety, które nie tylko zapewniają zwiększoną ochronę przed wrogimi pociskami, ale oferują również nadludzkie zdolności: szybsze bieganie, wyższe skakanie i maskowanie, ukrywające właściciela pancerza przed wzrokiem przeciwników. Drużyna złożona jest z pięciu mężczyzn, którzy posługują się następującymi pseudonimami: Psychol, Aztek, Błazen, Prorok i Nomad. Ten ostatni jest głównym bohaterem całej opowieści.

Pod osłoną nocy wszyscy członkowie zespołu wyskakują z samolotu i zaczynają spadać w kierunku malowniczo położonego archipelagu. Podczas lotu dochodzi jednak do wypadku. W Nomada trafia bliżej niezidentyfikowany obiekt i uszkadza jego spadochron. Żołnierzowi udaje się cudem wyjść cało z tej opresji. Przeżycie zawdzięcza nie tylko swojemu kombinezonowi, który absorbuje część odniesionych obrażeń, ale także wodom okalającym wyspy, łagodzącym upadek z ogromnej wysokości.

Koreańczycy użyją wszelkich środków by powstrzymać Amerykanów.

Wskutek tych wydarzeń Nomad oddziela się od reszty grupy – jedyną formą kontaktu pozostaje radio. Prorokowi udaje się na odległość zrestartować egzoszkielet poturbowanego towarzysza, a co za tym idzie, przywrócić jego najważniejsze funkcje. Po kilku minutach rozłąki komandos spotyka się z Błaznem i już razem biegną w kierunku ostatniej pozycji Azteka, osaczonego przez Koreańczyków. Kiedy docierają na miejsce, okazuje się, że ich kolega został zamordowany w bestialski sposób, podobnie zresztą jak walczący z nim Azjaci. Zgodnie z zaleceniem przełożonego komandosi niszczą nanokombinezon swojego druha. Wniosek jest prosty: coś niedobrego dzieje się na wyspie.

Towarzysze rozdzielają się i każdy rusza w swoją stronę. Nomad aktywnie włącza się w eksterminację koreańskiego wojska oraz infiltrowanie jego placówek. Chwilę później spotyka się ponownie z resztą drużyny, która w międzyczasie odkryła niezwykłe interesujący obiekt: zamarznięty statek. Żołnierze nie mają czasu zastanawiać się, co okręt robi w środku dżungli, bo nagle znika Błazen. Porywa go latająca maszyna, która nie przypomina niczego, co dotąd zbudowali ludzie. Po krótkiej pogoni komandosi docierają do zwłok rozszarpanego kolegi. Kolejny nanokombinezon zostaje zniszczony.

Nie zważając na śmierć towarzyszy, członkowie drużyny kontynuują misję. Prorok lokalizuje amerykańskiego jeńca – znajduje się on w położonej nieopodal wiosce. Zadanie jego uwolnienia tradycyjnie spada na barki Nomada. Nie lada wysiłkiem odbija on zakładnika, a właściwie zakładniczkę, bo to ją przetrzymują Koreańczycy. Dziewczyna z zespołu Rosenthala twierdzi, że naukowcy odkryli na wyspie ślady prastarej, znacznie lepiej rozwiniętej od ludzi cywilizacji, której przedstawiciele przebudzili się i najwyraźniej nie tolerują obecności ludzi. Psychol zostaje na miejscu, Prorok i Nomad ruszają dalej.

Fascynująca opowieść robi na komandosach wrażenie, ale przestaje mieć znaczenie, kiedy okazuje się, że kolejną ofiarą obcej maszyny staje się przywódca grupy Raptor – Prorok. Żołnierza porywa latające monstrum niedługo po opuszczeniu wioski, więc Nomad zostaje na placu boju sam. Major Strickland z amerykańskiego wojska pyta, czy wskutek zaistniałej sytuacji, chce on przerwać tę beznadziejną misję. Mężczyzna odmawia, łudząc się, że wciąż uda mu się wykonać powierzone zadanie.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej