Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 24 marca 2011, 12:50

autor: Piotr Doroń

3DS lekiem na całe zło?. Wszystko o Nintendo 3DS

Czy rok 2011 upłynie nam pod znakiem konsol przenośnych? Podbój rynku rozpoczął już 3DS, a święta przyniosą zapewne następcę PSP. W związku jutrzejszą premierą nowego handhelda Nintendo w Europie zebraliśmy najważniejsze informacje na jego temat.

3DS lekiem na całe zło?

W momencie oficjalnej zapowiedzi Nintendo 3DS było jednym z pierwszych urządzeń oferujących możliwość doświadczenia 3D bez konieczności korzystania ze specjalnych okularów. Autostereoskopowy efekt uzyskiwany jest poprzez zastosowanie sprytnego zabiegu. Górny ekran LCD o przekątnej 3,53 cala i rozdzielczości 800x240 pikseli wyświetla kolejne sceny podwójnie (każda z nich prezentowana jest w 400x240 pikselach), dzięki czemu gracz odbiera obraz i jednym, i drugim okiem. Mózg łączy je w całość, pozwalając dostrzec efekt głębi. Osoby, które miały już okazję sprawdzić w akcji najnowszą konsolę Nintendo, twierdzą, że rozwiązanie zdaje egzamin, choć nie obyło się bez problemów. Otóż według Davida M. Ewalta, dziennikarza amerykańskiego magazynu Forbes, nawet drobne odchylenie głowy lub też przybliżenie oczu do ekranu powoduje jego chwilowe rozmycie, co może być utrudnieniem np. podczas zabawy w środkach transportu. Firmie Nintendo podobno nie udało się również zaradzić nudnościom, które z racji oglądania obrazu w 3D mogą miewać niektóre wrażliwe osoby. Potwierdzają to także testy przeprowadzone w redakcji gry-online.pl i tvgry.pl. W przypadku niektórych graczy do objawów może dodatkowo dołączyć narastający ból głowy.

Nintendo 3DS w całej okazałości. Powyżej d-pada (popularnego „krzyżaka”) widać gałkę analogową, a właściwie grzybek. Kontrolę w grach i nie tylko będziemy sprawować na wiele różnych sposobów.

Część z tych niedogodności można zniwelować dzięki specjalnemu suwakowi, pozwalającemu kontrolować poziom „nasycenia ekranu” efektem 3D. Posiadacz 3DS-a będzie mógł go nawet całkowicie wyłączyć. Dolny ekran 3DS-a nie zmieni się w jakiś rewolucyjny sposób, choć w stosunku do Nintendo DS poprawiono jego jakość (dokładność panelu dotykowego, kontrast i jasność). Wyświetlacz o przekątnej 3,02 cala generuje dwuwymiarowy, tradycyjny obraz w rozdzielczości 320x240 pikseli. Pod względem wymiarów 3DS jest niemal dokładnie taki sam, jak Nintendo DS Lite (134 mm szerokości × 74 mm głębokości × 21 mm wysokości), aczkolwiek jego waga jest troszkę większa (230 gramów). W Europie konsola trafi do sprzedaży w dwóch wersjach kolorystycznych – Cosmos Black oraz Aqua Blue.

Kolejnym atutem Nintendo 3DS, wynikającym bezpośrednio ze wsparcia konsoli dla technologii 3D, ma być zewnętrzna kamera o dwóch obiektywach (o rozdzielczości 640x480 pikseli każdy). Dzięki niej użytkownik ma szansę nie tylko wykonywać trójwymiarowe zdjęcia (być może w przyszłości zostanie dodana możliwość kręcenia filmów za pomocą aktualizacji firmware), ale również korzystać z aplikacji robiących użytek z tzw. rozszerzonej rzeczywistości. W pudełku z konsolą znajdzie się bowiem sześć papierowych kart. Nagranie ich kamerą trójwymiarową otworzy posiadaczowi 3DS-a dostęp do prostych minigier, dla których tłem będzie np. jego prywatny pokój. Z kolei po wewnętrznej stronie konsoli zainstalowana zostanie zwykła kamera cyfrowa – zaktywuje się ona w niektórych grach, a także podczas próby automatycznego wygenerowania awatara Mii z wykonanego nią zdjęcia. Wirtualne odpowiedniki graczy znane z Wii powrócą na 3DS-ie, by reprezentować nas w sieci oraz w wybranych pozycjach, czyniąc z Mii głównych bohaterów rozgrywki. :

Rozszerzona rzeczywistość – bajer, ale za to robiący użytek z kamery 3D. Może być ciekawie.

Konsola została wyposażona w rysik, mikrofon, sensor ruchu, a także żyroskop, które z pewnością będą chętnie wykorzystywane przez twórców gier jako kontrolery pomocnicze. Na starcie oferuje również wsparcie dla kart pamięci o maksymalnej pojemności 2 GB (jedna z takowych znajduje się w zestawie z konsolą).

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej

Od kalkulatora do „ruskich jajeczek” – historia pierwszej konsoli przenośnej Nintendo
Od kalkulatora do „ruskich jajeczek” – historia pierwszej konsoli przenośnej Nintendo

Game & Watch – przodek GameBoya i DS-a – był jednym z pierwszych globalnych sukcesów japońskiego producenta zabawek na rynku gier wideo.