Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 28 grudnia 2010, 08:52

autor: Anna Karpińska

Konferencja Entertainment Standard 2010 (2)

Pod koniec listopada w Warszawie odbyła się konferencja EntertainmentStandard 2010 – pierwsze tego typu przedsięwzięcie poświęcone w całości zagadnieniom rozrywki w Internecie.

Założyciele CD Projektu uchylili także rąbka tajemnicy w sprawie głośnej akcji marketingowej, która miała miejsce pod koniec września bieżącego roku. Serwis został wówczas zamknięty, a na stronie głównej pojawił się komunikat informujący, że właściciele GOG-a nie mogą dalej świadczyć usług na takim samym poziomie, jak miało to miejsce do tej pory. W sieci zawrzało od plotek, które ucichły dopiero, gdy okazało się, że zawieszenie działania serwisu to tylko wstęp do uruchomienia nowej wersji strony. Marcin Iwiński poinformował, że to, co u polskich graczy wywołało zaledwie lekki skok ciśnienia, za oceanem dość nieoczekiwanie sprowokowało dużo poważniejsze reakcje. Wielu użytkowników z USA, którzy stanowią obecnie 60% wszystkich klientów GOG-a, poczuło się oszukanych. Zdaniem szefów CDP przede wszystkim było to spowodowane faktem, że gracze często nabywają gry, ale nie ściągają ich na dysk, nawet pomimo tego, że są one pozbawione zabezpieczeń DRM. Nietrudno się domyślić, że w tej sytuacji znacząca część użytkowników z USA po prostu straciła możliwość grania w zakupione przez siebie tytuły. Jako że akcja trwała 3 dni (w tym czasie między innymi modernizowano infrastrukturę i uaktualniano ofertę), skrzynki mailowe zaczęły zapełniać się wiadomościami od wściekłych graczy, a na forach zawrzało od komentarzy. Cała kampania podsumowana została na konferencji prasowej, na której obaj panowie pojawili się w mnisich habitach, wywołując tym niemałą konsternację wśród oglądających ją dziennikarzy. Podsumowując działania marketingowe, Marcin Iwiński i Michał Kiciński podkreślali, że przyniosły one bardzo dobre efekty. Nie padły jednak żadne konkretne dane dotyczące liczby odwiedzin lub nowych użytkowników, bo jak przyznali właściciele – aktualnie nikt z branży takich danych nie udostępnia. Zaznaczyli tylko, że chcieliby, aby gracze z Polski stanowili więcej niż dotychczasowe 3% wszystkich użytkowników. Zważywszy na to, że GOG ma na rynku polskim wsparcie w postaci pleców w CD Projekcie, wynik ten rzeczywiście nie jest rewelacyjny. Sprawność, z jaką przeprowadzono ostatnią akcję marketingową, napawa jednak optymizmem w kontekście przyszłych działań firmy. Szkoda tylko, że szefowie CDP nie ujawnili praktycznie żadnych nowych informacji na temat już rozpoczętych i przyszłych przedsięwzięć.

Tylko 19% polaków zadeklarowało styczność z grami wideo.

Prezentacja poświęcona GOG.com nie była jedynym wystąpieniem związanym z segmentem elektronicznej rozrywki. Na konferencji pojawił się bowiem także Kuba Mirski (z firmy Colours Consulting), który omówił temat: „Kinect jako nowe otwarcie gamingu w Polsce”. Zdaniem prelegenta podstawowe znaczenie dla rynku gier ma fakt, że w naszym kraju jest obecnie zaledwie 6 milionów graczy. Oznacza to, że po pad i klawiaturę sięgnęło kiedykolwiek zaledwie 19% wszystkich badanych. Mirski zwrócił uwagę, że jest to spowodowane przede wszystkim niekorzystną percepcją graczy jako grupy społecznej, krótką historią gier wideo w Polsce, niewystarczającą ofertą adresowaną dla graczy casulowych i dość wysoką barierą wejścia w świat elektronicznej rozrywki. To ostatnie wynika z faktu, że wśród rodzimych platform prym wciąż widzie komputer osobisty (78% udziałów w rynku). Mirski podkreślił jednak, że sytuacja ta może ulec zmianie właśnie za sprawą pojawienia się na rynku nowych kontrolerów ruchu – Kinecta Microsoftu, Move`a firmy Playstation oraz dzięki umocnieniu rynkowej pozycji Nintendo Wii. Platformy te są bowiem adresowane do szerokiej grupy użytkowników, a ponadto są bardzo proste w użyciu i przyjazne pod kątem oferty.