Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 26 listopada 2010, 14:34

autor: Adrian Werner

Przygody w krainie gier casualowych. Jane Jensen - królowa przygodówek, cz.2

Dziś polska premiera Gray Matter. Miłośnicy przygodówek czekali na ten tytuł ponad siedem długich lat . Przed Wami druga część artykułu przybliżającego sylwetkę Jane Jensen, autorki gry.

Równocześnie był to jednak łabędzi śpiew Sierry jako giganta przygodówek. Studio to własnoręcznie nadało kształt współczesnym grom tego typu i wyprowadziło je na szerokie wody, jednak gdy rynek został zalany strumieniem FPS-ów i RTS-ów, na przygodówki po prostu zabrakło miejsca. W trzeciej części można było natknąć się na wskazówki zdradzające, że czwarta odsłona miała być osadzona w Szkocji i koncentrować się na duchach, jednak z tych planów, niestety, nic nie wyszło. Jane Jensen wielokrotnie próbowała przekonać szefostwo Vivendi (firmy będącej właścicielem Sierry) do kontynuacji serii, ale ci nie tylko nie byli tym zainteresowani, ale również nie chcieli sprzedać do niej praw. Tym samym Gabriel Knight pozostał trylogią i wiele z tajemnic oraz wątków nigdy nie zostało wyjaśnionych. Pomimo tego, te trzy tytuły na stałe weszły do grona najważniejszych przygodówek wszech czasów, a branża gier wciąż nie doczekała się scenarzysty zdolnego konkurować z dokonaniami Jane Jensen. Jej opowieści łączyły skomplikowaną i trzymającą w napięciu intrygę, z barwnymi i wielowymiarowymi postaciami oraz niezwykle bogatym tłem historycznym. Najlepsi konkurenci czasem dorównywali jej w jednym z tych aspektów, z rzadka byli bliscy dokonania tego w dwóch, ale nikomu nie udało się osiągnąć tego we wszystkich trzech. Jensen podniosła poprzeczkę zbyt wysoko.

Jedną z zalet serii Gabriel Knight jest logiczność zawartych w niej zagadek. Nawet największym mistrzom zdarzają się jednak wpadki i ta z trzeciej części przeszła już do legendy. W jednej ze scen nasz bohater musiał ukryć swoją tożsamość, do czego potrzebne były mu wąsy. Rozwiązanie tego problemu było tak absurdalne, że do dzisiaj budzi powszechne rozbawienie wszystkich miłośników przygodówek. Najpierw trzeba było przytwierdzić taśmę klejącą do dziury w ścianie budynku, następnie wystraszyć kota, który chowając się do tej dziury zostawiał na taśmie sporo własnej sierści. Na koniec wystarczyło użyć syropu by przykleić to dziwactwo do własnej twarzy. Przykład ten doskonale pokazuje, że nawet tytani pokroju Jane Jensen mają czasem zabawne wpadki.

Przygody w krainie gier casualowych

Po załamaniu się gatunku przygodówek Jensen nie mogła przez dłuższy czas znaleźć dla siebie miejsca na rynku gier. Wielkie nadzieje fanów wzbudziło w 2003 roku ujawnienie projektu Jane-J, jednak ostatecznie został on, niestety, skasowany. Kilka lat później europejscy wydawcy wskrzesili ten gatunek, ale do tego czasu autorka Gabriela Knighta musiała poszukać czegoś nowego. Azyl znalazła o dziwo w grach casualowych.

Sukces gry Agatha Christie: Death on the Nile sprawił, że elementy przygodówkowe stały się standardem w tytułach hidden object.

Jak żartobliwie przyznała w jednym z wywiadów, łatwo jej było przekonywać inwestorów do finansowania kolejnych projektów, ponieważ produkcje tego typu adresowane są głównie do kobiet w średnim wieku, a ona właśnie taką kobietą była. Razem z trzema wspólnikami Jane założyła firmę Oberon Media i jej debiutanckim dziełem stała się wypuszczona w 2003 roku prosta gra logiczna Inspector Parker, która przez ponad dwa miesiące utrzymywała się w pierwszej trójce najpopularniejszych produkcji na serwisie Yahoo! Games (wtedy największym portalu zajmującym się dystrybucją tego typu produkcji). Całość zabawy przypominała detektywistyczne planszówki. Tytułowy inspektor musiał na podstawie dostępnych śladów i dowodów eliminować kolejne osoby z kręgu podejrzanych. Zachęcona sukcesem swojego casualowego debiutu Jensen zabrała się za tworzenie znacznie ambitniejszej kontynuacji zatytułowanej BeTrapped!. Łączyła ona przygodówkowe elementy detektywistyczne z mechaniką Sapera. W napotykanych pomieszczeniach znajdowały się wskazówki potrzebne do dalszego prowadzenia śledztwa, ale jednocześnie każdy pokój pełen był pułapek, które wcześniej trzeba było rozbroić.

W ciągu kolejnych kilku lat coraz większą popularność na rynku casualowym zaczęły zdobywać produkcje typu hidden object. Zabawa w nich polegała na znajdowaniu na ekranie sprytnie ukrytych przedmiotów. Twórcy tego gatunku wzięli więc znienawidzony element starych przygodówek, uczynili z niego doskonałą zabawę, a następnie zaczęli masowo produkować kolejne gry oparte na tym pomyśle. Problem polegał na tym, że graczom szybko się to przejadło i wkrótce chcieli już czegoś więcej.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej

Gabriel Knight: The Sins of the Fathers

Gabriel Knight: The Sins of the Fathers

Gray Matter

Gray Matter

Gabriel Knight 3: Blood of the Sacred, Blood of the Damned

Gabriel Knight 3: Blood of the Sacred, Blood of the Damned

The Beast Within: A Gabriel Knight Mystery

The Beast Within: A Gabriel Knight Mystery

Agatha Christie's Death on the Nile

Agatha Christie's Death on the Nile

Jane Jensen - królowa przygodówek, cz.1
Jane Jensen - królowa przygodówek, cz.1

Lada chwila w sklepach pojawi się Gray Matter – pierwsza duża produkcja Jane Jensen od jedenastu lat. Z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć dotychczasowy przebieg kariery autorki, która dała światu niezapomnianego Gabriela Knighta.