Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 28 lipca 2010, 17:29

autor: Daniel Kazek

Poprzednio w StarCraft, część 3 (6)

Przed Wami ostatnia cześć cyklu artykułów o pierwszej odsłonie serii StarCraft, które w wyczerpujący sposób opisują konflikt pomiędzy Terranami, Zergami i Protosami.

Następnego dnia rano Kerrigan odsłania swoją prawdziwą twarz. Rozkazuje zabić wszystkich, którzy do tej pory jej pomagali, udowadniając, że byli zwykłymi pachołkami w jej makabrycznej grze. Jak sugeruje Duran, siły Fenixa oraz Duke'a jeszcze odpoczywają po niedawnym sukcesie i to właśnie teraz jest idealny moment do ataku. Wszystko zresztą odbywa się tak sprawnie, że dzięki elementowi zaskoczenia udaje się zrównać z ziemią jedną z baz, zanim ta w ogóle orientuje się, o co chodzi.

Generał na usługach Mengska zostaje spalony razem ze swoim krążownikiem, do końca zachowując protekcjonalny styl bycia. Zaraz potem odzywa się wzburzony Arcturus, którego Kerrigan zamierza jednak oszczędzić. Wcześniej kłamała, że nie czuje do niego urazy po tym, jak zostawił ją na pastwę Zergów na Tarsonis. Pozwala mu jednak żyć na zgliszczach jego imperium, aby na własne oczy przekonał się, jak ona rośnie w siłę, co ma być dla niego swoistą torturą. Ujawnia ponadto, że wyzwoliła tę planetę nie dlatego, że była mu coś winna (za nadajniki psi), ale – by osłabić pozycję DZZ.

W podobnym tonie Kerrigan wypowiada się tuż przed zgładzeniem Fenixa, oznajmiając mu bez ogródek, że nie jest już jej potrzeby i że perfekcyjnie wykonał swoje zadanie. W pewnym momencie stwierdza nawet, że Protosi są tak przewidywalni, że są swoimi największymi wrogami. Fenix słusznie dostrzega tu aluzję do słów Tassadara, który swego czasu na Char udzielił Kerrigan podobnej lekcji. Na zabicie przyjaciela niezwykle emocjonalnie reaguje Raynor, który zdołał umknąć przed furią Królowej Ostrzy, poprzysięgając jej zemstę. Zmęczona rzeźnią Kerrigan wraca do swojej kryjówki na Tarsonis.

Dwa dni później na dawnej stołecznej planecie Konfederacji Duran przerywa odpoczynek swojej królowej wieściami o zbliżającej się hordzie renegackich Zergów. To naturalnie siły kontrolowane przez DZZ, co pozwala sądzić Kerrigan, że poczyniono w tym zakresie spore postępy. Na Korhalu bowiem rój sterowany pośrednio przez nową Nadświadomość nie okazał się wielkim zagrożeniem.

Duran dostaje rozkaz uderzenia wyprzedzającego, co ma uniemożliwić agresorom postawienie na planecie ufortyfikowanego przyczółka. Walcząc z opozycyjnymi frakcjami Zergów, były terrański porucznik odkrywa za ich plecami niewielką ludzką placówkę pełną naukowców. Staje się jasne, że DZZ nie jest jeszcze w stanie w pełni kontrolować podległe mu Zergi i do dysponowania ich wolą posługuje się uczonymi. Wycięcie w pień naukowców pozwala oczywiście z łatwością uporać się z najeźdźcami.

Królowa Ostrzy dalej wciela w życie swój diaboliczny plan. Jego kolejnym etapem jest udanie się na Shakuras i uprowadzenia Raszagal. Mentorka otoczona jest jednak szczelnym kordonem Protosów, docelowe Talematros ulokowane jest w miejscu niewrażliwym na ataki z ziemi, a jakby tego było mało, ruch powietrzny uniemożliwia pole elektromagnetyczne, generowane przez lokalne pylony. Duran, dający się już jednak kilkakrotnie poznać jako wytrawny strateg, w zamian proponuje więc dywersję. Jego plan przewiduje podłożenie ładunków pod charakterystycznie ułożone pylony. Eksplozja w założeniu ma wywołać potężną reakcję łańcuchową, niszczącą kompletnie Talematros. W powstałym chaosie łatwo dałoby się wówczas porwać Raszagal. Sabotaż ma charakter jawny, co oznacza, że Duran, by zrealizować wszystkie wytyczne, musi po prostu siłą zdobyć przyległe do miasta tereny. Kiedy już mu się to udaje, Kerrigan na znak odpala ładunki, obracając miasto w perzynę. Mając już Raszagal pod swoją kuratelą, wyrusza na Char. Duran słusznie jednak zauważa, że Nadświadomość – która przecież była celem Królowej Ostrzy – może pokonać tylko moc Mrocznych Templariuszy. Kerrigan zdaje sobie z tego sprawę i czeka na pewnego gościa...

Nie mija sporo czasu, gdy na horyzoncie pojawia się Zeratul. Żąda on uwolnienia Patriarchy Protosów, co oczywiście sprytnie przewidziała Kerrigan. Kobieta otwarcie przyznaje, że uprowadziła Raszagal tylko po to, by zdobyć jego usługi. Zadanie Zeratula polega na zaszlachtowaniu Nadświadomości, w zamian za uwolnienie swojej mistrzyni. Mroczny Templariusz powątpiewa w słowo, dane mu przez Kerrigan, a zważywszy na jej wcześniejsze dokonania, trudno mu się dziwić. Do działania w ramach wyższych celów namawia go jednak sama Raszagal. W kooperacji z Zergami Zeratul wyrusza więc z misją zgładzenia Nadświadomości i podległych jej Mózgowców.

W rejonie oprócz konkurencyjnych gniazd stacjonują też oczywiście siły DZZ, które – w razie utraty kontroli nad rojem – będą narażone na ogromne niebezpieczeństwo. Walka nie jest więc łatwa, ale ostatecznie zwycięska. Zaraz po niej Zeratul oczekuje wywiązania się Kerrigan z umowy i – o dziwo – Królowa Ostrzy uwalnia Raszagal. Problem w tym, że ta nie bardzo chce wracać do swoich ludzi. Zeratul nie wierzy własnym uszom.

StarCraft II: Wings of Liberty

StarCraft II: Wings of Liberty

StarCraft: Brood War

StarCraft: Brood War

StarCraft II: Heart of the Swarm

StarCraft II: Heart of the Swarm

StarCraft II: Legacy of the Void

StarCraft II: Legacy of the Void

StarCraft

StarCraft

Poprzednio w StarCraft, część 2
Poprzednio w StarCraft, część 2

Kontynuujemy cykl artykułów o pierwszej odsłonie serii StarCraft, które w wyczerpujący sposób opisują konflikt pomiędzy Terranami, Zergami i Protosami.

Poprzednio w StarCraft, część 1
Poprzednio w StarCraft, część 1

Z okazji premiery długo oczekiwanego StarCrafta II przygotowaliśmy dla Was streszczenie wydarzeń z mającego już swoje lata pierwowzoru oraz dodatku Brood War.