Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 23 lipca 2008, 14:20

autor: Łukasz Malik

Lordareon. E3 2008 - Bliżej gier

Pomimo wielu narzekań na tegoroczną formułę E3, my jesteśmy bardzo zadowoleni – udało nam się zagrać w masę świetnych gier.

Jako że wszyscy lubią różnego rodzaju rankingi i statystyki, na koniec przedstawiamy nasze subiektywne Top 3 E3 oraz jedno rozczarowanie.

Lordareon

Top 3

I. Resident Evil 5 – ha, next-genowy Resident pozamiatał. Grafika, animacja, gameplay, co-op, po prostu cud-miód. W bezpośrednim kontakcie gra bardzo przypomina Resident Evil 4 i pewnie kolejnego przełomu w serii nie będzie, ale co z tego? Wypieki na twarzy jak w żadnym innym przypadku na E3.

Resident Evil 5

II. Dead Space – mroczny thriller sci-fi, w pokrętnej linii duchowy spadkobierca System Shocka i jemu pochodnych. Wygląda to świetnie: przeciwnicy są przerażający i dynamiczni, rozgrywka wykracza poza ramy standardowej strzelanki, a uwagę zwraca świetnie pomyślany interfejs. W pustce kosmosu nikt nie usłyszy, jak piejesz z zachwytu.

III. Killzone 2 – „czarny koń” to trochę głupie określenie, ale niech będzie. Widziałem Killzone’2 na PlayStation Day w Londynie i jakoś mi szczególnie nie zaimponowało, natomiast tutaj szczerze się wzruszyłem. Wszyscy pamiętamy ten słynny renderowany trailer sprzed kilku lat – i choć gra w żaden sposób nie zbliża się do takiego poziomu od strony wizualnej, to dąży do osiągnięcia porównywalnej dynamiki. Cały czas coś się dzieje, każde kolejne starcie coś wnosi. Cud, miód i Call of Duty 4.

Rozczarowanie

Dragon Age – tajemniczy projekt BioWare, powrót do korzeni firmy, gratka dla fanów oldschoolowych RPG-ów od Baldur’s Gate wzwyż? Ble! Widzieliśmy nieprzekonujące realia – bity od szablonu świat fantasy bez specjalnego pomysłu. Widzieliśmy słabą oprawę audiowizualną – gdzie jej tam do Mass Effect. To już lepszy dodatek do Neverwinter Nights 2, przynajmniej bez takiego szumu wokół.

Verminus

Top 3

I. Fable II – mój zdecydowany faworyt. Gra jest urocza, baśniowa i przepełniona magią. Zapominasz, że to cRPG, nie myślisz o statsach, levelowaniu, grindowaniu, po prostu zostajesz wchłonięty w cudowny świat fantasy.

Fable II

II. Spore – Will Wright to zafascynowany nauką wizjoner, zdający się być przeciwnością bajkopisarza Molyneux. Wraz z Maxisem dokonali czegoś niebywałego: na jednej płycie zmieścili praktycznie cały wszechświat, który sami możemy wykreować. Coś czuję, że ta gra będzie jeszcze rządzić.

III. Alpha Protocol – mój cichy faworyt, choć widziałem gry ładniejsze i lepsze, to takiego RPGa jeszcze nie było. Uwielbiam 24 godziny i Bourne’a, a to dokładnie te klimaty.

Rozczarowanie

Saints Row 2 – wiem, że rozczarować może coś, z czym wiąże się jakiekolwiek nadzieje, ale w końcu to sami twórcy wyskoczyli z porównaniem do GTA IV. Gra jest tak prostacka, brzydka i beznadziejna, że naprawdę trudno mi było wysiedzieć na pokazie. Nędzny symulator dresiarza.

Po Convention Center włóczyli się:

Krzysztof „Lordareon” Gonciarz i Łukasz „Verminus” Malik